- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 listopada 2011, 18:51
Edytowany przez Chiii 24 listopada 2011, 18:58
25 listopada 2011, 14:50
to...ja - Ale on nie zje tego ze względu na to,że paprykarz jest taki przemielony hehe i on nie wierzy w skład,bo jego zdaniem to tak jak parówki;p resztki ryb zmielone i przyprawione ;-).
Uwielbia za to paprykarz warzywny lub sojowy :P, pasztety sojowe i przysmaki sojowe, twaróg ze szczypiorkiem i przyprawami zrobionyw domu , pastę jajeczną zrobioną w domu ;-). Maniak taki, musi mieć wszystko przygotowane na świeżo ze składników w domu heheh.
Tylko garmażerkę typu pierogi ruskie ,czy kotlet z piersi lubi,ale piergów z mięsem już nie ruszy,bo nie wie co może być w środku hehhe.
Tak jak z tym mięsem mielonym ze sklepu. Nie zje takiego kotleta,bo nie widział kto to mielił, co z tym robił i co tam jest zmielone :P.
Muszę kupić mięso i sama zmielić hehehe, wtedy zje bez strachu :P
Chii - Ojj Twój to już lekka przeginka heheh. Musisz staną chyb na głowie,żeby mu dogodzić co? ;-)
Mój uwielbia kwaśne,ostre na maksa, z kolei nie lubi mdłych potraw i słysze wtedy "Kotek dasz mi pieprz?" Heheh.
I przez niego tak się przyzwyczaiłam,że wszystko jest pikantne,że na jego urodzinowy obiad między innymi zrobiłam ogórkową..I mój tata miał pół nocy zgagę heheheh...A mi się wydawało,że wcale taka pikantna nie była
Edytowany przez FammeFatale22 25 listopada 2011, 14:52
25 listopada 2011, 14:58
25 listopada 2011, 14:58
25 listopada 2011, 15:10
25 listopada 2011, 15:13
Chii - Ojj Twój to już lekka przeginka heheh.
staną chyb na głowie,żeby mu dogodzić co? ;-) Mój
kwaśne,ostre na maksa, z kolei nie lubi mdłych potraw i
wtedy "Kotek dasz mi pieprz?" Heheh. I przez niego tak
przyzwyczaiłam,że wszystko jest pikantne,że na jego
obiad między innymi zrobiłam ogórkową..I mój tata miał
nocy zgagę heheheh...A mi się wydawało,że wcale taka
nie była
25 listopada 2011, 15:19
aguniek - chyba nie powiesz mi, że taniej wyjdzie Ci
kopytek niż zrobienie np. całego garnka i obiad na dwa
gotowy..poza tym Twoj facet chyba nigdy nie poznał
mamusi.. bo mój ojciec i ludzie mnie otaczający się na
wychowali i nie jedzą jakiegoś paczkowanego żarcia, bo
najwyraźniej w świecie nie smakuje.
25 listopada 2011, 15:41
25 listopada 2011, 15:44
25 listopada 2011, 15:52
25 listopada 2011, 16:05
FammeFatale22 napisał(a): Chii - Ojj Twój to już lekka
heheh.staną chyb na głowie,żeby mu dogodzić co? ;-)
na maksa, z kolei nie lubi mdłych potraw iwtedy "Kotek
mi pieprz?" Heheh. I przez niego takprzyzwyczaiłam,że
jest pikantne,że na jegoobiad między innymi zrobiłam
mój tata miałnocy zgagę heheheh...A mi się wydawało,że
takanie byłano jest ciezko ;p ale on pikatne kocha
papryka ostra i sosy pikantne to on lyzkami by jadl..
i nci go nie ruszy, mdlych tez nie lubie potraw ;p
lepiej mniej jakiejs zupy ale lepiej pryzprawionej,
nie chemia ale naturalnymi przyprawami :) czasem soli
trzeba, ja w przyprawy zaopatrzona, mam ich mnustwo ;p
sie kiedys po slubie to mam jeszcze heheaguniek1988 wspolczuje Ci jak on moze takie smieci jesc
tak rzadko... moj to ciagle przychodzi i "glooodny
jak piskle z buzia otwarta i czeka az mu cos zorbie
Hahaha! Mojego tak samo nic nie ruszy ;-) kebaba z ostrym sosem zagryza papryczkami..... ;o taki ostry facet z niego hehehe.
Ja też nie sole zup ;-) ani kostek nie używam..Jedynym moim grzechem jest trochę Vegety :(, no,ale nie dasię idealnie zdrowożyć w tych czasach :P.
Mój też lubi zjeść dużo i dobrze :-))) i szlag mnie trafia,że w pracy często nie ma czasu zjeść,bo ruch duży i zje kebaba i pół dnia nic...Ewentualnie jakąś paskudną bułę słodką;/;/;/ ,ale mu niepozwalam i staram się zrobić kanapeczki z razowego chlebka z wędlinką i warzywami + owoce w pudełko :) i mam czyste sumienie :P
AGA i dobrze jadłaś, to jak je Adam woła o pomstę do nieba...............
Adventure ma 100% racji w kwestii obiadu.
Ty kupiłas sos z saszetki,a ja właśnie gotuję pyszną domową zupę pomidorową :)
Co do garów- jak się zmywa na bieżąco to nie ma kupy garów....
Np. ugotowałam makaron i garnek odrazu umyłąm.
Starkowałam marchewki, posiekaałam zielone - tarka, deska i nóż pod kran. I na suszarkę......
Wcześniej oczyściłam piersi z kurczaka i nóż odrazu umyłąm...
Nie widzę tej sterty garów xD
Edytowany przez FammeFatale22 25 listopada 2011, 16:08