Temat: Jaki tłuszcz do warzyw na patelnię?

W mojej diecie wykluczyłam kompletnie tłuszcze i chciałabym powoli je włączać do menu.. często do jakiegoś mięsa robię warzywa ale zawsze na teflonowej patelni bez żadnego tłuszczu.. Jaki tłuszcz będzie najzdrowszy do smażenia i dostarczy tych najpotrzebniejszych składników?  bo jeśli mam już włączyć ten tłuszcz to najlepiej jakiś wartościowy. Ile mam dodawać tego oleju do smażenia? (zawsze robię 400g warzyw)
ja robię warzywa na patelnię bez tłuszczu. Ale jeśli już koniecznie chcesz to czytałam, że najlepszy do smażenia jest olej słonecznikowy.
Ja dodaję 2 łyżeczki od herbaty oliwy z oliwek - podobno jest zdrowa. Tylko, że  ja dodaję na zimno - czyli nie smażę, a dodaję do gotowej potrawy.  
> ja robię warzywa na patelnię bez tłuszczu. Ale
> jeśli już koniecznie chcesz to czytałam, że
> najlepszy do smażenia jest olej słonecznikowy.

chyba najgorszy
> Ja robie na patelni bez tluszczu, a pozniej przed
> podaniem dokladam lyzke-dwie oliwy z oliwek :) tak
> jest najsmaczniej wg mnie, no i zachowuje sie cale
> dobro oliwy.


A olej słonecznikowy oddaj najgorszemu wrogowi.
Smaży się na tłuszczach jak najbardziej nasyconych. Czyli najlepszy będzie olej kokosowy (ponad 90% nasyconych), choć smakowo może się nie komponować z warzywami. Ale jeśli ktoś lubi warzywa o smaku kokosa to może sobie go do nich używać.  Rafinowany olej kokosowy nie ma wprawdzie zapachu i smaku kokosa, ale jest bezwartościowy i szkodliwy dla zdrowia, podobnie jak wszystkie rafinowane oleje.
Za to olej kokosowy tłoczony na zimno jest jednym z najlepszych tłuszczy (jeśli nie najlepszym), choć posiada kokosowy aromat i smak, z którym trzeba się pogodzić.

Zaraz po oleju kokosowym do smażenia najlepsze jest masło klarowane (70% nasyconych), łój (60% nasyconych).

Do smażenia masło klarowane, olej rzepakowy, olej arachidowy, oliwa, ale nie z pierwszego tłoczenia.

Jeśli jednak nie używasz tłuszczu (błąd) to postaw na bardziej wartościowe tłuszcze - zrób warzywa wg starej metody i polej oliwą ekstra vergine albo olejem lnianym na talerzu, do innych potraw dodaj siemię lniane, orzechy, słonecznik. Nie wiem ile masz lat, ile ważysz, jak jesteś aktywna, ale 2 łyżki dziennie to minimum.

> Do smażenia masło klarowane, olej rzepakowy, olej
> arachidowy, oliwa, ale nie z pierwszego
> tłoczenia.Jeśli jednak nie używasz tłuszczu (błąd)
> to postaw na bardziej wartościowe tłuszcze - zrób
> warzywa wg starej metody i polej oliwą ekstra
> vergine albo olejem lnianym na talerzu, do innych
> potraw dodaj siemię lniane, orzechy, słonecznik.
> Nie wiem ile masz lat, ile ważysz, jak jesteś
> aktywna, ale 2 łyżki dziennie to minimum.

Takie rady zostaw dla siebie. Olej rzepakowy ma dużo PUFA (jakieś 30%) i do smażenia się nie nadaje. Ponadto ma negatywny wpływ na układ krwionośny i sprzyja występowaniu nowotworom:
http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/22/topicid/124273/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/
Oleju arachidowego nie skomentuję - zazwyczaj rafinowany, dodatkowo bardzo dużo PUFA, przez co smażąc na nim zalewasz organizm produktami ich rozkładu takimi jak wolne rodniki, kiepskie proporcje omega6/omega3.
Nie polecam polewać ciepłych warzyw olejem lnianym, gdyż zachodzi wtedy wysokie ryzyko, że się utleni.
Większość orzechów ma bardzo dużo PUFA (pamiętajmy - wolne rodniki) oraz omega6, którego i tak w diecie mamy nadmiar.
Słonecznik ma fatalne proporcje o6/o3.
Nie polecam większych ilości siema lnianego, ze względu na wysoką zawartość PUFA.




ja wszystko smaze na oleju slonecznikowym lub oliwie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.