- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
25 sierpnia 2011, 22:49
Mam kilka pytań, a wiem, że jest tu sporo osób, które mają wiedzę na temat odżywiania się:
1. Czy można jeść siemię lniane w ziarnach, prażone (gotowe, kupione) i dosypywać je do sałatek, owsianki itd. Jak dużo można tego siemienia zjeść na dzień?
2. Czy słonecznik do łuskania jest dobry na diecie, czy też lepiej go całkiem unikać? A jeśli dozwolony, to ile?
3. Czy można jeść orzechy na diecie? Chodzi mi o orzechy ziemne (fistaszki, które się samemu rozłupuje).
Ja ogólnie mało jem (ale to nie dlatego, że tak chcę, po prostu ja nie umiem inaczej. A słonecznik i orzeszki mogłabym jeść w międzyczasie. Chcę schudnąć i to dużo, bo jeszcze ponad 10 kg.. i zwyczajnie nie chciałabym jeść czegoś, co ma wpływać na to, że przytyję.. ;/
26 sierpnia 2011, 12:24
Ohoo, zaczęła się dyskusja.
atrociraptor- dzięki za kolejne info nt jedzenia. Nie wiedziałam, że mielone siemię lniane nie jest takie "odżywcze", szkoda.
26 sierpnia 2011, 13:20
atrociraptor
![]()
od siebie powiem, wszystko dla ludzi, ale z umiarem ! : )
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
26 sierpnia 2011, 13:28
W siemieniu lnianym i oleju lnianym masz ALA. My potrzebujemy EPA i DHA.
Zaledwie 9% ALA może zamienić się w EPA i DHA.
Oznacza to, że aby zyskać OK. 1 g EPA/DHA z ALA musielibyśmy zjeść 11 g ALA, a to dużo wolnych rodników.
Lepiej chyba zjeść pobierać omega3 z tranu, dziczyzny czy żółtek jaj kur hodowanych ekologicznie, a nie orzechów, oleju lnianego.
Bo w roślinach mamy ALA, a w zwierzętach EPA i DHA.
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
26 sierpnia 2011, 13:36
adveenture Tylko, że taki jogurt ma niewiele wartości odżywczych, podobnie jak hamburger. Wszystko co dobre ginie podczas pasteryzacji. W hamburgerze mięso smażone na rakotwórczych tłuszczach trans, a w jogucie mamy karcynogenne mleko w proszku. Hamburger też ma jakieś wartości odżywcze np. cynk, żelazo, witaminy z grupy B, podobnie jak jogurt.
Analogiczne.
Piszesz o "ogromnych ilościach tłuszczy nasyconych". Tylko skąd Polacy je biorą ? Z mięsa ? W wieprzowinie masz nasyconych tylko 35%-45%, w kurczaku ok. 28% itp. Nie ma mięsa, w którym było by więcej niż 60% nasyconych. Coś koło tego ma baranina, ale kto je ją codziennie ? Może z mlecznych ? Tylko, że nikt chyba nie zjada tak ogromnych ilości sera żółtego, śmietany czy masła, by dostarczyć sobie dużych ilości NKT. Dużo nasyconych (ponad 90%) jest w kokosach i ich przetworach, ale czy są one podstawą diety Polaków ? Przeciętny Polak wcale nie je dużo nasyconych, tylko jednonienasyconych i wielonienasyconych, tych drugich często w formie trans.
Edytowany przez atrociraptor 26 sierpnia 2011, 13:36
26 sierpnia 2011, 14:33
Ja bym nie rezygnowala z jedzenia pestek slonecznika, dyni i lnu posiadaja bardzo duzo witamin i mineralow i sa zalecane w codziennej diecie.
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
26 sierpnia 2011, 14:50
> Ja bym nie rezygnowala z jedzenia pestek
> slonecznika, dyni i lnu posiadaja bardzo duzo
> witamin i mineralow i sa zalecane w codziennej
> diecie.
Len i dynia jeszcze ujdą, ale po co suplementować omega6 w postaci słonecznika ? Dla wywołania stanu zapalnego/nowotworu ?
Co daje satysfakcja, że dostarcza organizmowi wszystkich witamin i minerałów, skoro umiera się na nowotwór ?
26 sierpnia 2011, 15:26
przez jakis czas dostawalam skurczow i jak sie okazalo mialam niedobor magnesu potasu itd.zalecono mi wlasie pestki i jak dla mnie sa rewelacyjne,dobrze tez wplywaja na czyszczenie jelita grubego ze zlogow kalowych.
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
26 sierpnia 2011, 15:36
Tak, ale słonecznik ma za dużo o6, co sprzyja stanom zapalnym i nowotworom. W naszej diecie mamy aż dużo o6, nie trzeba więc go suplementować. Co do magnezu - są inne dobre źródła.
W 100 g pestek słonecznika masz 359 mg magnezu. W takiej samej ilości kakao 420 mg i o wiele mniej o6.