Temat: Napad obżarstwa

Mam wrażenie, że mam rozepchany żołądek z powodu właśnie takich napadów obżarstwa, ale chciałabym na to spojrzeć obiektywnie, ponieważ taki ,,napad'' dla każdego to inna ilość jedzenia.

Czy mogłybyście napisać przykładowo  ile zjadacie jednorazowo podczas takiego - waszego obżarstwa ?

Ps. Jak często je miewacie / miewałyście

Przyznać, że masz problem (zająć się głową, później ciałem). 

Nie ucinać więcej niż 300 kcal (ja nawet na 1700 czuję głód). Zmodyfikować dietę, jeść smacznie, w miarę zdrowo, nie jeść mikroskopijnych porcji (chyba że tłuszcz+trochę białka, są małe objętościowo, a mają sporo kcal, np. orzechy). Jak lubisz słodycze, to jeść je po posiłku (nigdy na czczo ani zamiast posiłku). Jeśli są zapalnikiem, UNIKAĆ (terapia szokowa).

Wysypiać się, dostarczać sobie wszystkich witamin, mniej stresować, jeść SMACZNIE, normalne porcje. Ktoś już tu mądrze napisał: lepiej zjęść większe śniadanie czy dać więcej ziemniaków do obiadu, niż potem rzucić się na słodycze czy czipsy (uwierz mi, tak będzie, jak nie od razu, to po kilku dniach/tygodniu/miesiącu).

Ogólnie uregulować cukier (mniej przetworzonych węgli, jak już musisz, łącz je z tłuszczem/białkiem (stąd słodycze po posiłku, żeby nie podbijać cukru).

Zastosuje się do tych rad, wydaja się bardzo rozsądne :) Ostatnio wpadłam na bloga Wilczogłodna, gdzie jest rozpisane krok po kroku przyczyny napadów i jak z tym skończyć, wiec myślę, ze jestem na dobrej drodze :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.