- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 sierpnia 2011, 17:36
Mam wrażenie, że mam rozepchany żołądek z powodu właśnie takich napadów obżarstwa, ale chciałabym na to spojrzeć obiektywnie, ponieważ taki ,,napad'' dla każdego to inna ilość jedzenia.
Czy mogłybyście napisać przykładowo ile zjadacie jednorazowo podczas takiego - waszego obżarstwa ?
Ps. Jak często je miewacie / miewałyście
Edytowany przez 092f91ba90dcb18a137d75532ecaa44b 7 sierpnia 2011, 18:48
3 kwietnia 2018, 21:19
Przyznać, że masz problem (zająć się głową, później ciałem).
Nie ucinać więcej niż 300 kcal (ja nawet na 1700 czuję głód). Zmodyfikować dietę, jeść smacznie, w miarę zdrowo, nie jeść mikroskopijnych porcji (chyba że tłuszcz+trochę białka, są małe objętościowo, a mają sporo kcal, np. orzechy). Jak lubisz słodycze, to jeść je po posiłku (nigdy na czczo ani zamiast posiłku). Jeśli są zapalnikiem, UNIKAĆ (terapia szokowa).
Wysypiać się, dostarczać sobie wszystkich witamin, mniej stresować, jeść SMACZNIE, normalne porcje. Ktoś już tu mądrze napisał: lepiej zjęść większe śniadanie czy dać więcej ziemniaków do obiadu, niż potem rzucić się na słodycze czy czipsy (uwierz mi, tak będzie, jak nie od razu, to po kilku dniach/tygodniu/miesiącu).
Ogólnie uregulować cukier (mniej przetworzonych węgli, jak już musisz, łącz je z tłuszczem/białkiem (stąd słodycze po posiłku, żeby nie podbijać cukru).
Edytowany przez PapierScierny 3 kwietnia 2018, 21:20