2 sierpnia 2011, 16:33
WIEM, nie powinnam. Czy ok. tydzień jedzenia 800 kcal (ciasteczka Lu Go, Activie, owsianka, serki wiejskie) rozwali mi metabolizm, czy trzeba tak jeść dłużej żeby potem mieć problemy? Po jakim czasie głódówki metabolizm się rozreguluje?
2 sierpnia 2011, 16:50
No dobra, dzięki... tak pytałam, bo czasem nie mam ochoty nic jeść, NIC, i nic w siebie nie wcisnę przez kilka dni oprócz paczki ciasteczek, czy jogurtu..... chyba coś ze mną nie tak
2 sierpnia 2011, 16:54
Monijka30 - ja raz czy dwa próbowałam weekendowej, ale nie jestem jej zwolenniczką. Jednak jeśli miałabym wybierać między tym co proponuje autorka wątku a weekendówką, to na pewno byłaby to strukturalna.
Są tam zarodki i otręby, mleko sojowe/kefir, truskawki, sok pomidorowy, tuńczyk, morszczyn, siemię lniane, morele itp. więc zła nie jest i dostarczy na pewno więcej składników odżywczych niż serek wiejski czy ciastka.
A co do samych koktajli to te z weekendówki różnią się od tych na "normalnej" diecie strukturalnej
Edytowany przez kamila19851 2 sierpnia 2011, 16:58
- Dołączył: 2009-02-26
- Miasto: Antarktyda
- Liczba postów: 2666
2 sierpnia 2011, 19:01
Lepiej nie próbuj, różnie może być, ja np. skutki jedzenia ok. 700 kcal odczułam po 2 miesiącach: osłabienie, brak okresu, bezsenność, ciągłe zimno. Teraz nie potrafiłabym tak mało jeść, wydaje mi się, że mój organizm w jakiś sposób zapamiętał tą "dietę", bo wystarczy, żebym przez brak czasu nie zjadła posiłku przez 5-6 godzin, a już zaczynam czuć się jak wtedy, mam zawroty głowy, osłabienie, mdłości i taki dziwny lęk, niepokój w środku, który odczuwałam wtedy cały czas.
Edytowany przez Kwiecwa 2 sierpnia 2011, 19:01
2 sierpnia 2011, 19:47
800 kcal i same śmieci?:D