- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 74
19 lipca 2011, 19:52
nie umiem sobie odmowic jedzenia... jak mam mozliwosc zjedzenia ciasta czy czegos, to nawet jakbym miala 100% pewnosc ze przez nie utyje nagle 15 kg to i tak bym je zjadla.. poprostu nie umiem sie powstrzymac... to jest silniejsze ode mnei :( chocbym nie wiem jak bardzo mi zalezalo to i tak zjem
albo jak jem obiad to zjem mala porcje a pozniej stwierdzam "pier**le" i zjadam drugie tyle :/ nie wiem co robi , poprostu NIE UMIEM. nie wiem czy mam isc z tym do psychologa czy co?? co radzicie?
Edytowany przez GrubasemJestem 19 lipca 2011, 19:53
19 lipca 2011, 20:04
Ja ci radze po posilku sie napic wody herbaty bez cukru coli light mi np pomaga gume mietowa bez cukru .
Ale tak naprawde najwazniejsza jest silna wola :)
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Antananarywa
- Liczba postów: 380
19 lipca 2011, 20:06
Wiem co czujesz, mam tak samo ;/ Czasem jak sobie postanowię to przed 3 dni mogę nic nie jeść a później znów to samo. Nie mogę przestać o tym myśleć, staram się dużo wychodzić z domu i aktywnie spędzać czas, to chyba dla mnie jedyna ucieczka od tego wszystkiego ;(
19 lipca 2011, 20:13
no kurde musisz się powstrzymać, ja mam w pokoju całą torbę cukierków ale nie jem wszystkich na raz tylko np. 1-2 dziennie, bo wiem, że ciężko jest sobie odmówić słodyczy, tym bardziej gdy jadło się przedtem ich tak dużo jak ja. poza tym przed każdym posiłkiem np. ciastem, pomyśl sobie czy faktycznie jesteś głodna czy tylko chcesz go zjeść bo wygląda pysznie i tak smakuje. wiadomo, że to pewnego rodzaju przyjemność ale pomyśl sobie ile trzeba się naćwiczyć, żeby taki kawałek tego ciasta spalić albo jak świetnie będziesz wyglądała w obcisłej sukience jak schudniesz (to o wiele większa przyjemność niż chwila podczas jedzenia)
Edytowany przez emergency. 19 lipca 2011, 20:14
19 lipca 2011, 20:13
Mam to samo. Myślałam że uda mi się z tym poradzić lecz niestety nie dałam rady. Aktualnie jestem pod opieką specjalisty
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
19 lipca 2011, 20:16
tak samo mam;/
Edytowany przez Ajkana 19 lipca 2011, 20:17
19 lipca 2011, 20:18
wydaje mi się, że psycholog mógłby Ci pomóc, ale może najpierw spróbuj trenować silną wolę ;)
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 74
19 lipca 2011, 20:20
trenuje ja od 2 lat.. jak widac z marnym skutkiem :/
wlasnie w tym problem ze na mnie zadne argumenty nie dziualaja!! :(
> myśleć, staram się dużo wychodzić z domu i
> aktywnie spędzać czas
a ja wlasnie wiecej jem jak wychodze niz jak w domu siedze. bo zawsze sobie kupie cos slodkiego :/
- Dołączył: 2010-04-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 58
19 lipca 2011, 20:24
jak masz możliwość, to zamiast zjeść taki łakoć, czy drugą porcję obiadu, leć szybko umyć zęby!! i szoruj porządnie, 3 minuy co najmniej. Nie dość, że miętowy smak w bui trochę zmniejsza ochotę na słodycze, to jeszcze w trakcie mycia zdążysz się uspokoić, popatrzeć na siebie w lustrze, ocenić, czy Ci się opłaca to jedzenie i obiecać sobie, że wrocisz do kuchni i po prostu miniesz je obojętnie. Doskonale wiem co czujesz, mam ten sam syndrom... jak jestem na diecie a mój chłopak je cos pysznego, to mam ochotę się na niego rzucić i wyrwać i zjeść choćby nie wiem co ;( ale walczę z tym, naprawdę sie da tylko musisz baaardzo mocno uwierzyć w siebie :) mój drugi sposób, to wymyślenie jednego jedynego argumentu, któy bardzo silnie na Ciebie pomaga, coś, co przemówi do Ciebie jak nic innego (u mnie to jest koleżanka, któa zawsze ważyła tyle co ja, a teraz nagle schudła ze względów zdrowotnych bardzo szybko bardzo dużo). Przy każdej takiej słabości mowie do siebie- jak ty wygladasz przy Aśce? najlepsze przyjaciolki, ty wieloryb a ona laseczka? i to mnie zniechęca;p wymyśl coś, co będzie pasowało do Ciebie akurat i zawsze trzymaj sie tego argumentu. Nie pozwól w swojej głowie niczemu go zbić;) nie wymyślaj sobie wymówek, tylko p o w t a r z a j j a k m a n t r ę wciąż ten sam argument az sięuspokoisz i przemówi przez Ciebie rozsądek i każe Ci odmówić tego tortu.
19 lipca 2011, 20:37
Mam tak samo! Ale wierz mi, że żadne głodówki, specjaliści, tabletki i mycie zębów nie pomoże! Osoby, które mają potrzebę jedzenia i tak będą jadły! Ale najważniejsze jest to, żeby zastąpić kaloryczne rzeczy na zdrowsze. Chcesz jeść? Proszę bardzo, jedz. Ale warzywa, owoce, sałatki. Pobaw się w kuchni, baw się jedzeniem, a nie myśl ostentacyjnie o nim. I wiem, co to znaczy! Też miewam niepohamowane zachcianki i też potrafię zrobić sobie głodówkę 3 dniową. Ale zmieniam podejście do jedzenia, po prostu jem zdrowsze rzeczy i myślę, ze jest mi to potrzebne do życia, a nie jego sensem:) warto zmienić dietę i zrobić rewolucję kuchenną:) pozdrawiam!;)