- Dołączył: 2010-04-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 58
18 lipca 2011, 20:19
doradźcie mi proszę: mam do zrzucenia wstępnie 8kg. staram się jeść 5 małych, niskokalorycznych, ale pełnowartościowych posiłków dziennie. Niestety, po kolacji (jem ją o 19, chodzę spać ok 24), zazwyczaj czuję jeszcze taki głód i nieodpartą chęć, że muszę podjadać suszone owoce (albo niesłodzone chrupki zbożowe z błonnikiem). Nie są to wielkie ilości, czasem garstka takich chrupek (mają b. mało kalorii i dużo błonnika) albo 2-3 suszone morele... Czy powinnam się od takiego podjadania powstrzymać, czy nie zaszkodzi mojej diecie? :)
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
19 lipca 2011, 15:14
> nie dałąbym
> rady w siebie tyle wepchnąć. dwie kanapki z masą
> warzyw chwile po śniadaniowym musli i chwilę przed
> gotowanym kurczakiem z ryżem i warzywami? :o
nie chwile po,ale z przerwa 3-4 godzinną ;)
- Dołączył: 2010-04-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 58
19 lipca 2011, 15:19
nie, to ja się chyba nie nadaję do odchudzania na Waszych zasadach, bo te 3-4 godziny to nie jest dla mnie czas w którym zdążę zgłodnieć tak, by zjeść to wszystko, co w takim jadłospisie... Takie płatki, jakie ja jem, czyli mieszanka żytnich, pszennych, owsianych i jęczmiennych, jest tak zapychająca, że do obiadu tylko jabłko + szklanka herbaty spokojnie wystarcza. Zobaczymy, jeśli przez tydzień nie schudnę nawet pół kilo, to spróbuję się zmusić do opychania się tak, jak piszecie, może to faktycznie jakoś rusza metabolizm...
- Dołączył: 2010-09-23
- Miasto: Łeba
- Liczba postów: 1460
19 lipca 2011, 16:02
oczywiście, że rusza, żeby chudnąć trzeba jeść i to zdrowo! a jeżeli uprawiasz sport/ćwiczysz 6 dni w tygodniu to musisz mieć siły, dieta skąpa to czyste jojo