24 czerwca 2011, 17:55
Jezu dziewczęta... przed chwilą miałam napad wilczego głodu. Pochłonęłam chyba, a nawet nie chyba 2000 kcal! Wcześniej zjadając normalnie z ok. 1000 kcal. Zaraz idę na rowerki, ale boje się, że ten tydzień mam stracony. Byłam taka dumna z siebie, a teraz wszystko muszę zaczynać od nowa. Pytanie konkretne brzmi... jak myślicie o ile kilogramów jutro waga się podniesie? ;.(
24 czerwca 2011, 18:35
Czasem taki napad głodu jest dobry bo możesz sobie podkręcić metabolizm.
jutro jedząc normalnie a ważąc się w niedzielę waga może pokazać nawet mniej, więc się nie zdziw.
Pamiętaj tylko, żeby od jutra jeść tyle co zawsze na diecie, nic nie obniżaj!
- Dołączył: 2010-06-20
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1703
24 czerwca 2011, 18:37
> A jakie to ma znaczenie? Przecież ten +/-
> dodatkowy 1kg, to nie tłuszcz, a w głównej mierze
> resztki pokarmowe. Spokojnie spalisz te
> nadprogramowe kcal. Ba! To może Ci nawet podkręcić
> metabolizm.
Popieram.
dziewczyna weź wyluzuj troche.Kazda z nas miewa takie napady ale nie panikuje jutro wzorowa dieta i dużo wody i luzik walczy sie dalej
24 czerwca 2011, 19:55
Wyciągnę jutro rodziców na lagunę i poćwiczę na sportowym. Sęk w tym, że wróciłam właśnie z zajęć, jest mi niedobrze, jak nigdy wcześniej. Najchętniej zwymiotowałabym to wszystko, ale nic na przeczyszczenie nie mam, żadnych nawet ziołowych herbatek -.- Co polecacie na szybkie przyśpieszenie trawienia? Popijać wodę? Jakąś specjalną herbatę? Zaraz pęknę...
24 czerwca 2011, 20:25
efekt diety 1000 kalorii - napady głodu
możesz się przyzwyczajać, jeśli jesteś nieszczęśliwą posiadaczką słabej woli
zwiększ kalorie do 1500 (ale spookojnie, nie spiesz się, dodawać 100 na tydzień) i odchudzaj się :]
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
24 czerwca 2011, 20:53
> Jutro obudzisz sie o 40 kg ciezsza. Mozesz byc
> tego pewna. Uwazaj zeby podczas wstawania z lozka
> nie poslizgnac sie na wlasnym tluszczu. O ile w
> ogole uda Ci sie wstac...
To jest bardzo śmieszne:) Jest tu jeszcze kilka innych wątków, którym przydałby się podobny komentarz.
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
24 czerwca 2011, 20:57
> Wyciągnę jutro rodziców na lagunę i poćwiczę na
> sportowym. Sęk w tym, że wróciłam właśnie z zajęć,
> jest mi niedobrze, jak nigdy wcześniej.
> Najchętniej zwymiotowałabym to wszystko, ale nic
> na przeczyszczenie nie mam, żadnych nawet
> ziołowych herbatek -.- Co polecacie na szybkie
> przyśpieszenie trawienia? Popijać wodę? Jakąś
> specjalną herbatę? Zaraz pęknę...
A poważnie - zapamiętaj to uczucie, pomyśl dlaczego tyle zjadłaś (może wcześniejsza monotonna dieta) i wyciągnij wnioski. Teraz pozostaje coś w rodzaju manti, sylimarolu, verdiny, mięty itp. Pocierpisz, 3 dni waga będzie wyższa z powodu resztek i może zatrzymania wody (jeśli było dużo soli), ale nic wielkiego się nie stanie.
- Dołączył: 2010-09-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1394
24 czerwca 2011, 23:13
A wystarczyłoby racjonalnie podejść do diety....
Gdybym jadła 1000 kalorii też bym co drugi dzień miała napady...
Zaczynają mnie wkurzać osoby, które wpierw są na tyle głupie, by się głodzić, a potem się użalają. Więcej rozumu!!!