24 czerwca 2011, 17:55
Jezu dziewczęta... przed chwilą miałam napad wilczego głodu. Pochłonęłam chyba, a nawet nie chyba 2000 kcal! Wcześniej zjadając normalnie z ok. 1000 kcal. Zaraz idę na rowerki, ale boje się, że ten tydzień mam stracony. Byłam taka dumna z siebie, a teraz wszystko muszę zaczynać od nowa. Pytanie konkretne brzmi... jak myślicie o ile kilogramów jutro waga się podniesie? ;.(
24 czerwca 2011, 18:00
Jutro obudzisz sie o 40 kg ciezsza. Mozesz byc tego pewna. Uwazaj zeby podczas wstawania z lozka nie poslizgnac sie na wlasnym tluszczu. O ile w ogole uda Ci sie wstac...
24 czerwca 2011, 18:03
Szarifa jesteś zajeb*sta ^^
Ok.0,5- kg więcej.
Aby nie zepsuć sobie humoru nie waż się przez 4-5 dni...najlepiej schowaj wagę na tydzień!
24 czerwca 2011, 18:07
A jakie to ma znaczenie? Przecież ten +/- dodatkowy 1kg, to nie tłuszcz, a w głównej mierze resztki pokarmowe. Spokojnie spalisz te nadprogramowe kcal. Ba! To może Ci nawet podkręcić metabolizm.
Edytowany przez Kamaelka 24 czerwca 2011, 18:08
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 416
24 czerwca 2011, 18:09
ja obstawiam, że z 10 kg przytyjesz
24 czerwca 2011, 18:10
> To nie jest śmieszne ;.(
to jest bardzo smieszne, bo rozpaczasz jakbys polknela piec kostek masla.
daj spokoj, wrzuc na luz. niczego nie zaprzepascilas i nie gadaj o zaczynaniu od nowa, tylko scisnij poslady i wez sie w garsc! wiekszosci z nas zdarzaja sie takie wyzerki. to nie koniec swiata.
teraz to grzecznie wypocisz i po sprawie.
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
24 czerwca 2011, 18:13
aby przytyć o 1 kg musisz miec bilans dodatni na 7000 kcal
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3048
24 czerwca 2011, 18:15
eeee, wyluzuj, wczoraj wchlonęłąm chyba 2 razy tyle i nie rozpaczam
dzisiaj poszczę i tyle :)