Temat: Zaburzenia odżywiania

Witam!

Moja rodzina często ostatnio wypomina mi zaburzenia odżywiania. Wiem że mało ważę bo zaledwie 43kg i zjadam 2 posiłki dziennie, ale nie próbuje schudnąć celowo. Po prostu rzadko czuję się głodna. Podoba mi się moje ciało i uważam je za zdrowe.

Czy ktoś ma jakieś rady jak przekonać ich że nie jestem anorektyczką?

W twoim przypadku pomoże tylko czas. Jeśli nie będziesz dalej chudła i będziesz w miare normalnie funcjonować, to sami się przekonają. Jeśli te warunki nie zostaną spełnione, to nie ma takich argumentów.

To, że ty uważasz siebie za zdrową, to mało miarodajne. te 43 kilo to przy jakim wzroście? I w jakim wieku? Miałaś epizody anoreksji?

krolowamargot napisał(a):

To, że ty uważasz siebie za zdrową, to mało miarodajne. te 43 kilo to przy jakim wzroście? I w jakim wieku? Miałaś epizody anoreksji?

43kg przy wzroście 162cm, a mam 17 lat. Nie miałam żadnych epizodów anoreksji wcześniej, po prostu zawsze byłam trochę szczuplejsza

Niska waga sama w sobie nie musi oznaczać zaburzeń odżywiania. Jednak to co powinno wydawać się niepokojące to deklarowany brak apetytu i jedzenie dwóch posiłków (zakładam, że niezbyt obfitych) w wieku 17 lat, w którym organizm intensywnie się rozwija i potrzebuje stosownych składników odżywczych. 

poprostu olej , nie wszystkich da sie w zyciu przekonac :) paradoksalnie im bardziej bedziesz to olewac i sie tlumaczyc tym szybciej to zaakceptuja , bo jak czuja krew ze sie tlumaczysz to atakuja dalej :)

braenn napisał(a):

Niska waga sama w sobie nie musi oznaczać zaburzeń odżywiania. Jednak to co powinno wydawać się niepokojące to deklarowany brak apetytu i jedzenie dwóch posiłków (zakładam, że niezbyt obfitych) w wieku 17 lat, w którym organizm intensywnie się rozwija i potrzebuje stosownych składników odżywczych. 

dokladnie. Więc żeby przekonać rodzine trzeba się udać do psychodietetyka który prawdopodobnie przekona autorkę wątku że jednak jest problem. Tylko oprócz przekonania zaproponuje pomoc. Przy zaburzeniach odżywiania najczęściej występuje zaburzony obraz samego siebie.

Niech rodzinka się odczepi i nie wmawia Ci problemów. Lepiej mieć niedowagę niż nadwagę. 

DziuniaNieJestMoimSzefem napisał(a):

Niech rodzinka się odczepi i nie wmawia Ci problemów. Lepiej mieć niedowagę niż nadwagę. 

Lepij mieć wagę w normie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.