- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2023, 22:00
Czy będąc na diecie jecie naleśniki czy nie? A jeśli tak to jak je robicie?
Bo ja już się pogubiłam z ich kalorycznością. Dziękuję za pomoc
13 czerwca 2023, 22:02
ale jak się pogubiłaś z kalorycznością? Wlewasz mleko, dodajesz jajko, mąkę (ewentualne słodzidło ) i obliczasz ile kcal ma to razem.
13 czerwca 2023, 22:58
Dokładnie. Sumujesz wszystkie składniki pod kątem kalorii, smażysz i dzielisz na ilość nalesników jakie Ci wyszły. Masz kcal na naleśnik. Reszta to kwestia dodatków. Jak liczyłam kalorie to miałam ustalone (bo policzyłam raz), że mogę zjeść 3 szt. posmarowane cienko dżemem, żeby się mieścić w jakichś tam swoich podziałach kalorycznych na posiłki. Dla mnie akurat porcja. Jak robisz z czym innym to liczysz co tam dałaś w środku. Ja robiłam normalnie, z mąki zwykłej, bo z innych nie lubię a pewnie różnicy w kcal by nie było. Inną kaloryczność będzie miał nalesnik z dżemem, inną z serem a inną na wytrawnie. W sumie nie trzeba rezygnować ze wszystkiego. Jak zjesz 2-3 to spoko. Jak zjesz 7 bo się nie umiesz powstrzymać to nie jedz wcale :) Albo jedz ale wtedy nie co trzeci dzień, tylko raz na miesiąc przykładowo.
Edytowany przez Karolka_83 13 czerwca 2023, 23:00
13 czerwca 2023, 23:29
Ja jem, ale robię bez tłuszczu i smażę na patelni teflonowej. Kaloryczność zawsze inna - trzeba liczyć jak się robi na oko.
14 czerwca 2023, 07:41
ja robie pol na pol z maki zytniej - kalorie niby prawie takie same, ale mam poczucie ze takie jakby 'lepsze'. I zjadam dwa, nie piec.
14 czerwca 2023, 07:55
Robię z mąki pełnoziarnistej, nie dodaję słodzideł żadnych. Wszystkie składniki wklepuję w fitatu, więc wiem ile mogę zjeść, jem 3 sztuki na śniadanie
14 czerwca 2023, 09:18
Sama naleśników nie jem, ale jak robię, to z podstawowego, najlepszego przepisu: jajek tyle, ile mleka i połowa maki plus odrobina masła i soli. Czyli np. 2 jajka, 2 szklanki mleka, 1 szklanka maki, sól, łyżeczka masła. Wystarczy raz policzyć wartość kaloryczna całości. Nadzienie dowolne, słodkie lub wytrawne. Samego ciasta nie warto słodzić, z dżemem lub z twarogiem z owocami i tak będzie słodkie, wiec po co dodatkowy cukier w cieście.
14 czerwca 2023, 09:54
Naleśniki jadłam nawet na diecie, ale to było max trzy sztuki (zresztą dalej jest tak samo). Smażyłam na teflonie, ewentualnie spryskiwałam patelnię odrobiną oleju za pomocą rozpylacza. Do środka pakowałam półtłusty twaróg z jogurtem naturalnym (jak miałam, to dokładałam też truskawki). Od święta wpadały domowe powidła albo homogenizowany serek waniliowy. Żadnych Nutelli, sosów smakowych i dodatkowego cukru. Wierzch często posypywałam kakao.
14 czerwca 2023, 15:11
Generalnie bardzo rzadko- zarówno na diecie jak i poza nią robię taki obiad z dwa razy w roku, jak mnie najdziee na naleśniki. Naleśniki są dla mnie kupą mąki, a takich posiłków unikam. Wolę te które są duże objętościowo, a żeby mieć sporą objętość naleśnikowego obiadu to już trochę bomba kaloryczna:)