- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 października 2021, 11:02
Takie na luzie pytanie przy sobocie.
Jakich potraw/produktów nie lubicie a są powszechnie uważane za dobre i "wszyscy" je lubią?
U mnie są to pierogi ruskie, słony karmel ( i ogólnie karmelu też nie uważam za przysmak) i masło orzechowe.
I nie to, że nie przepadam ale zjem, po prostu nie przejdą mi przez gardło.
Powiem szczerze, że zawsze tym budzę powszechne zdziwienie, jak to można nie lubić. A jak jest u was?
24 października 2021, 13:30
Jak można nie lubić homara, chałwy i tortów? :o
Homar to najsmaczniejsze mięso świata dla mnie. Z resztą w ogóle owoce morza to dla mnie jedyne, nie obrzydliwe mięso. Bez tych wszystkich kości, ścięgien, krwi.. czyste białe mięso. Tylko musi być świeże prosto z wody, a nie jakieś mrożone albo zleżałe.
Chałwa to moja wielka słabość. Ulubiony słodycz. Może po prostu nie jadłyście takiej PRL owskiej chałwy zawijanej w papier albo arabskiej na pustyni.
A torty z kremami na maśle.. jak można tego nie lubić :o Chyba zazdroszczę, bo gdybym ja nie lubiła chałwy i tortu to nigdy bym nie miała problemów z wagą. Jedzenie poza tymi rzeczami nie jest w ogóle atrakcyjne.
24 października 2021, 13:58
Jak można nie lubić homara, chałwy i tortów? :o
Homar to najsmaczniejsze mięso świata dla mnie. Z resztą w ogóle owoce morza to dla mnie jedyne, nie obrzydliwe mięso. Bez tych wszystkich kości, ścięgien, krwi.. czyste białe mięso. Tylko musi być świeże prosto z wody, a nie jakieś mrożone albo zleżałe.
Chałwa to moja wielka słabość. Ulubiony słodycz. Może po prostu nie jadłyście takiej PRL owskiej chałwy zawijanej w papier albo arabskiej na pustyni.
A torty z kremami na maśle.. jak można tego nie lubić :o Chyba zazdroszczę, bo gdybym ja nie lubiła chałwy i tortu to nigdy bym nie miała problemów z wagą. Jedzenie poza tymi rzeczami nie jest w ogóle atrakcyjne.
Serio lubisz torty z kremem na maśle???
24 października 2021, 14:06
Jak można nie lubić homara, chałwy i tortów? :o
Homar to najsmaczniejsze mięso świata dla mnie. Z resztą w ogóle owoce morza to dla mnie jedyne, nie obrzydliwe mięso. Bez tych wszystkich kości, ścięgien, krwi.. czyste białe mięso. Tylko musi być świeże prosto z wody, a nie jakieś mrożone albo zleżałe.
Chałwa to moja wielka słabość. Ulubiony słodycz. Może po prostu nie jadłyście takiej PRL owskiej chałwy zawijanej w papier albo arabskiej na pustyni.
A torty z kremami na maśle.. jak można tego nie lubić :o Chyba zazdroszczę, bo gdybym ja nie lubiła chałwy i tortu to nigdy bym nie miała problemów z wagą. Jedzenie poza tymi rzeczami nie jest w ogóle atrakcyjne.
Serio lubisz torty z kremem na maśle???
ja tez lubie, co w tym niewiarygodnego? Dawniej sie robilo na margarynie no to fuj.
24 października 2021, 17:11
Też lubię torty z dobrymi kremami na maśle, co w tym dziwnego? I u mnie w domu nigdy nikt nie robił kremu na margarynie tak samo zresztą jak np. ciasta francuskiego. O właśnie, gotowego ciasta francuskiego z marketu nie na maśle nie znoszę też :) A i zawsze w Tłusty Czwartek budzę w pracy powszechne zdumienie, bo pączków od Bliklego unikam jak ognia, nie smakują mi okropnie. Każdy domowy 100x lepszy :)
Edytowany przez przymusowa 24 października 2021, 17:16
24 października 2021, 19:59
Owsianka, kisiel, zupy krem - wszystkich tych nie lubie przez konsytencje. Sosy slodko-kwasne, ostrygi, tatar, kawior, wiekszosc sushi. Mleka koziego (ale uwielbiam wszystkie kozie sery), jajek kaczych, gesich i przepiorczych. Plucek ani pierogow z nimi (dudy), lodow typu sorbet. Makaronu w wiekszosci ksztaltow. Kakao. Faworkow.
Edytowany przez Powabna.Wrozka 24 października 2021, 20:00
24 października 2021, 21:39
NIE LUBIĘ LODÓW.
Nawet tych rzemieślniczych, natualnych itp. Próbowalam się przekonać wiele razy, ale zdecydowanie nie.
Z rzeczy dla mnie nie do pojęcia mój kolega nie lubi makaronu, w żadnej postaci, czy to w zupie czy pasta. On sam robi sobie czasem "spaghetti z ryżem", czyli ryż z sosem do makaronu :D
24 października 2021, 22:37
Nie cierpię do granic: kapusty z gołąbków, wątróbki, szpinaku, czerniny, cukierków z lukrecją, słodyczy z anyżem, zup krem (najgorsza to ta z dyni, z jakąś paskudną przyprawą), kuchni indyjskiej (te przyprawy, litości!).
Uwielbiam: chipsy, sól, małże w białym winie, wino wytrawne (kto to słyszał, aby dosładzać wino tak, aby powstało wino słodkie...), majonez wegański, wszystkie rodzaje wege sałatek z majonezem, krewetki, łososia wędzonego (z dużą ilością cytryny), suma w galarecie (z dużą ilością cytryny), chałwę.
Edytowany przez 24 października 2021, 22:45