Temat: Ocena menu

Hej, jestem na diecie pudełkowej i zastanawiam się czy to ja przesadzam, czy to dzisiejsze menu jest naprawdę słabe. Wszystko oprócz obiadu płynne, zjadłam śniadanie i drugie śniadanie i zbiera mnie na wymioty. 
Śniadanie: Budyń jaglany
II: deser jogurt naturalny+jakieś orzechy

Obiad: Panierowany kalafior z warzywnym puree

Podwieczorek: Smoothie

Kolacja: Miseczka chłodniku. 

WIększość płynna, śniadaniem i drugim śniadaniem w ogóle się nie najadłam. Do tej pory było ok..  Dieta vege+fish 1800kcal

EndlessSummer napisał(a):

Hej, jestem na diecie pudełkowej i zastanawiam się czy to ja przesadzam, czy to dzisiejsze menu jest naprawdę słabe. Wszystko oprócz obiadu płynne, zjadłam śniadanie i drugie śniadanie i zbiera mnie na wymioty. Śniadanie: Budyń jaglanyII: deser jogurt naturalny+jakieś orzechy

Obiad: Panierowany kalafior z warzywnym puree

Podwieczorek: Smoothie

Kolacja: Miseczka chłodniku. WIększość płynna, śniadaniem i drugim śniadaniem w ogóle się nie najadłam. Do tej pory było ok..  Dieta vege+fish 1800kcal

Słabo! To naprawdę jest 1800 kcal?!

Kurczę, ja bym ten budyń, smoothie i jogurt naturalny mogła wcisnąć na raz 😂 A i przypadkiem nie wiem, czy bym jeszcze trochę kalafiora nie skubnęła.

EDIT: Tak mi przyszło jeszcze na myśl... Może takie liche i płynne to menu, bo biorą pod uwagę upały i to, że człowiek raczej ma w tym okresie mniejszy apetyt? Tak czy siak, ja bym obserwowała czy przypadkiem Twoja firma cateringowa nie obniżyła lotów. Szkoda płacić (pewnie niemałe) pieniądze za takie "jedzenie".

Pasek wagi

Śniadanie

II śniadanie: 

Obiad panierowany kalafior, też się za bardzo nie najem. Potem smoothie, znowu płynne, a na kolację chłodnik... 

Po zdjęciach potwierdzam, co napisałam wcześniej, ale ja jestem z tych, co jedzą większe i bardziej kaloryczne porcje, rozłożone na 2-3 posiłki dziennie. Wtedy dopiero się najadam i czuję się ok.

Pasek wagi
Wczoraj np. było zupełnie inaczej, chodziłam naprawdę najedzona , ale dzisiaj to porażka.
Menu z wczoraj:
Śniadanie: Pasta kanapkowa z soczewicy z prażonymi nasionami słonecznika(z pieczywem)
II śniadanie: Truskawkowe smoothie na jogurcie greckim
Obiad: Tempeh po azjatycku
Podwieczorek: Fit sernik dyniowy na kruchym spodzie
Kolacja: Zapiekane ziemniaczki z kozim twarożkiem szpinakowo- rukolowym.

EndlessSummer napisał(a):

Wczoraj np. było zupełnie inaczej, chodziłam naprawdę najedzona , ale dzisiaj to porażka.Menu z wczoraj:Śniadanie: Pasta kanapkowa z soczewicy z prażonymi nasionami słonecznika(z pieczywem)II śniadanie: Truskawkowe smoothie na jogurcie greckim Obiad: Tempeh po azjatycku Podwieczorek: Fit sernik dyniowy na kruchym spodzie Kolacja: Zapiekane ziemniaczki z kozim twarożkiem szpinakowo- rukolowym.

To wczorajsze menu wygląda naprawdę dobrze. Aż zrobiłaś mi ochotę na takie ziemniaczki 😜

Tak, jak mówiłam: obserwuj ich przez jakiś określony czas i notuj z ilu dni byłaś zadowolona, a z ilu nie. Wyjdzie Ci czarno na białym. Istnieje też opcja że to jednorazowy wybryk... Ale serio, ja po takim menu, jak dzisiejsze, poszłabym pewnie do dobrej burgerowni albo na steka z jakąś zieleniną.

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

EndlessSummer napisał(a):

Wczoraj np. było zupełnie inaczej, chodziłam naprawdę najedzona , ale dzisiaj to porażka.Menu z wczoraj:Śniadanie: Pasta kanapkowa z soczewicy z prażonymi nasionami słonecznika(z pieczywem)II śniadanie: Truskawkowe smoothie na jogurcie greckim Obiad: Tempeh po azjatycku Podwieczorek: Fit sernik dyniowy na kruchym spodzie Kolacja: Zapiekane ziemniaczki z kozim twarożkiem szpinakowo- rukolowym.

To wczorajsze menu wygląda naprawdę dobrze. Aż zrobiłaś mi ochotę na takie ziemniaczki ?

Tak, jak mówiłam: obserwuj ich przez jakiś określony czas i notuj z ilu dni byłaś zadowolona, a z ilu nie. Wyjdzie Ci czarno na białym. Istnieje też opcja że to jednorazowy wybryk... Ale serio, ja po takim menu, jak dzisiejsze, poszłabym pewnie do dobrej burgerowni albo na steka z jakąś zieleniną.

Jestem po dwóch posiłkach i właśnie mam ochotę zjeść coś takiego konkretnego :D 

EndlessSummer napisał(a):

Ves91 napisał(a):

EndlessSummer napisał(a):

Wczoraj np. było zupełnie inaczej, chodziłam naprawdę najedzona , ale dzisiaj to porażka.Menu z wczoraj:Śniadanie: Pasta kanapkowa z soczewicy z prażonymi nasionami słonecznika(z pieczywem)II śniadanie: Truskawkowe smoothie na jogurcie greckim Obiad: Tempeh po azjatycku Podwieczorek: Fit sernik dyniowy na kruchym spodzie Kolacja: Zapiekane ziemniaczki z kozim twarożkiem szpinakowo- rukolowym.

To wczorajsze menu wygląda naprawdę dobrze. Aż zrobiłaś mi ochotę na takie ziemniaczki ?

Tak, jak mówiłam: obserwuj ich przez jakiś określony czas i notuj z ilu dni byłaś zadowolona, a z ilu nie. Wyjdzie Ci czarno na białym. Istnieje też opcja że to jednorazowy wybryk... Ale serio, ja po takim menu, jak dzisiejsze, poszłabym pewnie do dobrej burgerowni albo na steka z jakąś zieleniną.

Jestem po dwóch posiłkach i właśnie mam ochotę zjeść coś takiego konkretnego :D 

Ja bym sobie nie żałowała 😁 Zawsze można pójść na dłuższy spacer czy wdrożyć inną, dodatkową aktywność, aby nie mieć później wyrzutów sumienia, że to jakieś odstępstwo od diety.

Ewentualnie potraktować jako cheat day i spoko 😁

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.