Temat: zjadłam za dużo...

hej, mocno trzymam sie diety. ale w weekendy mnie ponosi. wczoraj zjadłam małego vege hot doga z żabki, połowę bułki, zupę brokułową, 5 rogalików z marmoladą i trochę ryby. jestem załamana, nie możecie sobie wyobrazić moich wyrzutów sumienia. wcześniej jadłam nawet po 500kcal dziennie a teraz?.. a dziś: kiwi, kostka czekolady, kostka ptasiego mleczka, 3,5 rogalików z marmoladą, makaron ze sosem owsiankę i bułkę. w poniedziałek chyba głodówka bo jestem załamana. schudłam 5kg, i boje sie wchodzic na wage teraz zeby sprawdzic wynik... jakies rady? muszę schudnąć,zaraz wakacje! musialam sie wygadać. 18 lat, 164cm wzrostu. 55kg przed odchudzaniem-po ok.50, a teraz sama nie wiem... a i jestem przed okresem, może to jeden z powodów moich napadów?...

Masz takie napady na słodkie, bo się głodzisz. 500 kcal to +/- półtora pączka.

Pasek wagi

Prędzej te napady to od tych 500 kcal i mówię to ja która po diecie 1200 miała napady XD. Nie dziwie się że boisz sie wejsć na wage, bo pewnie nie schudłaś z tłuszczu tylko jedząc 500 kcal po prostu mało zalegało ci w brzuchu i stąd ta niska waga, pewnie byś widziała 3kg więcej gydbyś weszła. A wakacje są kochana za 3 miesiące, bez przesady że takie zaraz XD Jakbyś się odchudzała z głową to spokojnie zrzucisz do tego czasu z 4kg :)

Nic dziwnego, że masz napady głodu jak jesteś na głodówce nie zaspokajającej nawet potrzeb organizmu by w ogóle żył, a poza tym jedząc generalnie kiepsko i same węgle.. Najprawdopodobniej do wakacji schudniesz (szczegół że rozwalając sobie hormony), za to na jesień będziesz mieć 2 x więcej kg w nadbagażu i jeszcze większy problem ze zrzuceniem. A za parę lat prawdopodobnie solidne problemy zdrowotne-no ale na te jedne wakacje może załapiesz się na niedowagę tak, że gratki za dalekowzroczność i rozsądek.

Zaczelam się w ten sposób odchudzać, wazac 50kg, wzrost mam podobny. Skończyłam z 69kg. Wpadlam w bagno zaburzeń odżywiania jakieś 3-4 lata temu i do teraz nie mogę się z tego wykaraskac. Zdecydowanie odradzam. 

standardowy schemat startu przygpdy z ED... idź z tym gdzieś do specjalisty bo wpadniesz w takie gówno, ze sama z tego nie wyjdziesz. I nie hiperbolizuję tego. 

Pasek wagi

Twoje podjescie świadczy o zaburzeniach odżywiania.. potrzebujesz psychologa i dietetyka...

po pierwsze zwiększ kaloryke do ok 1200-1500 kcal w tygodniu.. po drugie dobry bilans..  ptasie mleczko nie jest zakazane jeżeli mieści się w kaloryce i jeżeli reszta kaloryki to nie są same cukry... Pamiętaj o bialku i o tłuszczach... 

i po trzecie nic nie musisz... Nie musisz do wakacji wyglądać jak kosciotrup..  jedyne co powinnaś to cieszyć się życiem a nie zamaczac się 500 kcal w tygodniu i zjedzonym ptasim mleczkiem w weekend.. 

Pasek wagi

equsica napisał(a):

Twoje podjescie świadczy o zaburzeniach odżywiania.. potrzebujesz psychologa i dietetyka...

po pierwsze zwiększ kaloryke do ok 1200-1500 kcal w tygodniu.. po drugie dobry bilans..  ptasie mleczko nie jest zakazane jeżeli mieści się w kaloryce i jeżeli reszta kaloryki to nie są same cukry... Pamiętaj o bialku i o tłuszczach... 

i po trzecie nic nie musisz... Nie musisz do wakacji wyglądać jak kosciotrup..  jedyne co powinnaś to cieszyć się życiem a nie zamaczac się 500 kcal w tygodniu i zjedzonym ptasim mleczkiem w weekend.. 

1200-1500 to nadal malo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.