Temat: Chipsy i zelki

Zjadłam dziś pół paczki chipsów (ok 100 gram) i pół paczki żelków.  Wyliczyłam że razem to jakies 700 kcal. Taaak wiem, masakra. Moje pytanie brzmi: Czy jeżeli nie przekrocze dzisiaj 1200 kcal to jest szansa, że to mi sie nie odłoży?
No bo jak sobie bez przerwy odmawiasz tych słodyczy to brakuję Ci cukrów i organizm sam się dopomina. 
Jem musli, batoniki musli, jogurty... Wiec watpie zeby brakowało mi cukru. Po prostu siedziałam z kumpelą i musiałysmy jesc, a nie że miałam jakiś napad :P 
Ja codziennie jem jakieś żelki albo czekoladę i jakoś nie tyję :o
Bez przesady, bo się zamęczysz :o
no i jem owoce wszystkie. 
No jakbym jadła codziennie żelki i czekolade to raczej tym sposobem bym nie schudła, a zależy mi na stracie paru kilogramów do konca maja.
Limit 1200 zachowany, więc myślę, że nie ma problemu ;-)
Moze porób jakies brzuszki :)
Bez przesady po jednym dniu takiego jedzenia nic ci nie będzie, wręcz przeciwnie twój metabolizm się polepszy
Myślę, że jednorazowy wyskok niczego nie przekreśla! Ja nadrabiam cwiczeniami, żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia
U mnie wystarczy pół małej paczuszki chipsów i mam +2 cm w talii.. Więc chipsów od 3 lat nie jadam. Żelki natomiast okresowo i nie słyszałam nigdy, żeby były tak szkodliwe jak chipsy (bo mają sól). 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.