- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 maja 2020, 07:54
Hej wszystkim, od razu mówię, że jestem gotowa na wszelką krytykę, mojego zachowania i zapraszam.
Krótki zarys sytuacji: mam 18 lat, 155cm wzrostu 41kg wagi, brak okresu i wszystko co z niedowagą związane. Przedwczoraj miałam urodziny i strasznie się objadlam, na drugi dzień zostało jeszcze tego dobrego jedzenia,(babcine ciasta, żadne pizze czy coś w ten teges) więc jak tylko uczucie ciężkości zeszło mi z brzucha, znów rzuciłam się na jedzenie. Nie mam pojęcia ile kcal mogłam spożyć, ale na pewno ponad wszelkie normy 😅
Stąd moje pytanie, ile mogę przytyć po takiej dwudniowej swobodzie? I czy w ogóle powinnam się tym zamartwiać? No i jak unikać takich napadów w przyszłości?
Pozdrawiam ciepło ☺️
9 maja 2020, 08:28
Co tu rzec? Dobrze zbilansowana dieta (odpowiednia ilość węglowodanów, tłuszczy i białka + duuużo warzyw), to klucz do sukcesu. Jak organizm nie jest wygłodzony, to zwyczajnie nie rzuca się na żarcie.
Jeśli chodzi natomiast o słodycze... Cóż, tutaj potrzebujesz po prostu silnej woli i samozaparcia - nie ma tak łatwo. Cukier silnie uzależnia, ale wystarczy przestać jeść słodkie tydzień-dwa i silna potrzeba zjedzenia batonika znika. Jeżeli już to opanujesz i będziesz czuła, że odzyskałaś kontrolę, zjedz sobie nawet i ze trzy kawałki ciasta, ale jutro zdrowa micha i tyle. Nie zapominaj też o wysiłku fizycznym - dłuższy spacer również będzie ok. Niektórzy, aby poskromić łakomstwo na słodycze, łykają chrom, ale moim zdaniem te wszystkie tabsy, to pic na wodę... A, właśnie, woda! Nie zapominaj o nawodnieniu organizmu. Przydatne będą także wszelkie ziołowe herbaty. Płyny zapobiegają nadmiernemu obżarstwu.
9 maja 2020, 08:43
Masz niedowagę, nie masz okresu, a martwisz się, że mogłaś przytyć. To są zaburzenia odżywiania, wiesz? I to się leczy.
9 maja 2020, 08:55
Masz niedowagę, nie masz okresu, a martwisz się, że mogłaś przytyć. To są zaburzenia odżywiania, wiesz? I to się leczy.
Zgadza się.
9 maja 2020, 09:21
Zważ się to się dowiesz ile przytyłaś. Jeśli przytyłaś, to się ciesz. W Twoim przypadku przytycie to powód do radości. Chociaż oczywiście lepiej zrobić to w sposób mądry. Czyli jedząc prawidłowo zbilansowane posiłki.
9 maja 2020, 11:23
Zgadza się.Masz niedowagę, nie masz okresu, a martwisz się, że mogłaś przytyć. To są zaburzenia odżywiania, wiesz? I to się leczy.
Ja mam tego świadomość, ale nie chcę z tym iść do psychiatry czy dietetyka klinicznego. Chcę sama sobie z tym poradzić. Ale wracając, nie mam co się zbytnio zamartwiać, tak?
9 maja 2020, 11:32
Przy Twojej wadze i braku okresu nie powinnaś się zamartwiać tym, że przez 2 dni zjadłaś więcej. Aczkowiek objadanie się słodyczami do bólu brzucha to prosta droga do dalszego rozwoju zaburzeń odżywiania. Moim zdaniem powinnaś postawić na zdrową, zbilansowana dietę i jeść na co dzień więcej, niż w tej chwili.
9 maja 2020, 11:44
Ja mam tego świadomość, ale nie chcę z tym iść do psychiatry czy dietetyka klinicznego. Chcę sama sobie z tym poradzić. Ale wracając, nie mam co się zbytnio zamartwiać, tak?Zgadza się.Masz niedowagę, nie masz okresu, a martwisz się, że mogłaś przytyć. To są zaburzenia odżywiania, wiesz? I to się leczy.
Samej będzie CI ciężko zważywszy na to, że martwisz się tym ile przytyjesz, a nie tym, że nie masz okresu i jesteś wychudzona. Samo za siebie mówi pytanie o tym, czy masz się martwic czy nie. Także powodzenia jak chcesz walczyć sama....
Jestem grubsza niż Ty. Zjadłam wczoraj całą tabliczke czekolady i nie ubolewam nad tym.