Temat: Co dziś jecie?

U mnie na śniadanie miała być golonka. Niby dobra, ale jakaś tragiczna i jeść tego nie byłam w stanie. Na obiad ryż z mlekiem kokosowym i malinami i też nikomu bym tego nie podała. 

Także pochwalcie się, bo dzisiaj głodna jestem, z chęcią chociaż poczytam co dobrego słychać 🙂

Ja obudziłam się o 5 z mega kacem... Czułam, że jeszcze trzyma mnie alko więc żeby doprowadzić się szybko do używalności piekłam rano zapiekankę z serem, szynką, prażona cebulka sosem jalapenio i ketchupem... Do tej pory jestem najedzona. Na obiad zrobię flaczki z boczniaka

soraka napisał(a):

Ja obudziłam się o 5 z mega kacem... Czułam, że jeszcze trzyma mnie alko więc żeby doprowadzić się szybko do używalności piekłam rano zapiekankę z serem, szynką, prażona cebulka sosem jalapenio i ketchupem... Do tej pory jestem najedzona. Na obiad zrobię flaczki z boczniaka

Nigdy nie jadłam boczniaka. Można dostać to teraz w sklepach czy masz jakieś zapasy z innych czasów? 

Na śniadanie jadłam tosty z sosem czosnkowym, później fit tiramisu,na obiad kasza bulgur+pulpet z papryką,szpinakiem i pieczarkami :) uwielbiam wszystkie kasze oprócz gryczanej <3

Iamcookie napisał(a):

Także pochwalcie się, bo dzisiaj głodna jestem, z chęcią chociaż poczytam co dobrego słychać ?

U mnie nic szczególnego dzisiaj.
Na śniadanie kanapki: chleb razowy, masło, ser żółty, majonez, pomidor.
Potem kawa z mlekiem + sernik (świąteczny, tzw. gotowany, na herbatnikach, zjadłam ostatnią z zamrożonych porcji).

I teraz zorientowałam się, że nie mam pomysłu na obiad :( Zero weny.

Z fajnych i prostych rzeczy, które odkryłam w czasach pandemii, polecam bułki z suszonymi pomidorami :) 
https://www.mojewypieki.com/przepis/buleczki-z-pomidorami

Pasek wagi

Iamcookie napisał(a):

soraka napisał(a):

Ja obudziłam się o 5 z mega kacem... Czułam, że jeszcze trzyma mnie alko więc żeby doprowadzić się szybko do używalności piekłam rano zapiekankę z serem, szynką, prażona cebulka sosem jalapenio i ketchupem... Do tej pory jestem najedzona. Na obiad zrobię flaczki z boczniaka
Nigdy nie jadłam boczniaka. Można dostać to teraz w sklepach czy masz jakieś zapasy z innych czasów? 
boczniak to grzyb dostępny w każdym markecie. Moi rodzice uprawiają go w piwnicy  na balocie na własne potrzeby. Jest pyszny w formie flaczków lub smażony jak kotlet

soraka napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

soraka napisał(a):

Ja obudziłam się o 5 z mega kacem... Czułam, że jeszcze trzyma mnie alko więc żeby doprowadzić się szybko do używalności piekłam rano zapiekankę z serem, szynką, prażona cebulka sosem jalapenio i ketchupem... Do tej pory jestem najedzona. Na obiad zrobię flaczki z boczniaka
Nigdy nie jadłam boczniaka. Można dostać to teraz w sklepach czy masz jakieś zapasy z innych czasów? 
boczniak to grzyb dostępny w każdym markecie. Moi rodzice uprawiają go w piwnicy  na balocie na własne potrzeby. Jest pyszny w formie flaczków lub smażony jak kotlet

Jakoś nie zwróciłam na niego uwagi w sklepie ;) Na pewno spróbuję

Iamcookie napisał(a):

soraka napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

soraka napisał(a):

Ja obudziłam się o 5 z mega kacem... Czułam, że jeszcze trzyma mnie alko więc żeby doprowadzić się szybko do używalności piekłam rano zapiekankę z serem, szynką, prażona cebulka sosem jalapenio i ketchupem... Do tej pory jestem najedzona. Na obiad zrobię flaczki z boczniaka
Nigdy nie jadłam boczniaka. Można dostać to teraz w sklepach czy masz jakieś zapasy z innych czasów? 
boczniak to grzyb dostępny w każdym markecie. Moi rodzice uprawiają go w piwnicy  na balocie na własne potrzeby. Jest pyszny w formie flaczków lub smażony jak kotlet
Jakoś nie zwróciłam na niego uwagi w sklepie ;) Na pewno spróbuję
jeśli chodzi o flaczki z boczniaka, jak dobrze dasz majeranku to wychodzą przepyszne no i co najważniejsze "chude" 😛

soraka napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

soraka napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

soraka napisał(a):

Ja obudziłam się o 5 z mega kacem... Czułam, że jeszcze trzyma mnie alko więc żeby doprowadzić się szybko do używalności piekłam rano zapiekankę z serem, szynką, prażona cebulka sosem jalapenio i ketchupem... Do tej pory jestem najedzona. Na obiad zrobię flaczki z boczniaka
Nigdy nie jadłam boczniaka. Można dostać to teraz w sklepach czy masz jakieś zapasy z innych czasów? 
boczniak to grzyb dostępny w każdym markecie. Moi rodzice uprawiają go w piwnicy  na balocie na własne potrzeby. Jest pyszny w formie flaczków lub smażony jak kotlet
Jakoś nie zwróciłam na niego uwagi w sklepie ;) Na pewno spróbuję
jeśli chodzi o flaczki z boczniaka, jak dobrze dasz majeranku to wychodzą przepyszne no i co najważniejsze "chude" ?

Też uwielbiam flaki z boczniaka. A dziś jajecznica i chleb ziarnisty , łosoś z ziemniakami i młoda kapustą z pomidorami, szejk z banana i owoców leśnych na wodzie...kolacja nie wiem czy będę głodna.

zapiekana cukinia,z pomidorem i mozzarela -mniam i wczoraj piekłam schabowe  po rosyjsku ,jeszcze mi zostały

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.