- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 marca 2020, 11:15
Pisałam w jednym tematów, ze raz na jakiś czas gotuję rosół i mrożę by mieć jako bazę do innych dań. Dziś przyszedł taki dzień :D
Gotuję ogromny garnek, a że mam ochotę na "zimne nóżki"(ale z nie z nóg) w drugim garnku pyrka kolejna pula warzyw.
I tak o to mam przed sobą stertę obierek, dość sporych, bo obieraczka się zawieruszyła, a nożem dość grube obierki wychodzą(obierałam do pojemnika po pomidorach żeby nie było, ze z kosza wyciągam).
Czy któraś z was próbowała robić bulion z obierek, suchej części skórek cebuli i odkrojonych części warzyw? wrzucałyście je tak luzem, a później przecedzałyście, czy w jakimś woreczku wkładałyście? Bulion z resztek nie wyszedł gorzki?
15 marca 2020, 11:17
nigdy nie wpadłam na taki pomysl :D ale gdzieś czytalam, ze mozna te obierki upiec w piekarniku ( oczywiście czyste obierki) i wyjdzie cos ala chipsy
15 marca 2020, 11:34
mi się wydaje że jeśli obierki pochodzą np. z marketowych warzyw to mogą mieć jakis gorzki posmak bo w końcu wszystkie są pryskane różnym syfem który czasem się czuje. Ale moge się mylić, to tylko moja mała rozkmina
15 marca 2020, 11:42
mi się wydaje że jeśli obierki pochodzą np. z marketowych warzyw to mogą mieć jakis gorzki posmak bo w końcu wszystkie są pryskane różnym syfem który czasem się czuje. Ale moge się mylić, to tylko moja mała rozkmina
właśnie też się boję, że może być gorzki, w necie są "przepisy" na taki bulion ale wolałabym, znaleźć info od osób które faktycznie robiły i wiedzą, czy jest gorzki ;p
co do chipsów to akceptuję jedynie z ziemniaka i (od czasu do czasu jabłek) z innch warzyw dla mnie są fujkowe ;p
15 marca 2020, 13:10
Mój mąż gotuje, musiałabym się go podpytać, ale bulion wychodzi ok. On chyba suchych części cebuli nie wkładał nigdy.
15 marca 2020, 13:44
Ja akurat używam właśnie tych suchych łusek cebuli. Daję normalnie do rosołu. Piękny kolor dają.
Edytowany przez 15 marca 2020, 13:45
15 marca 2020, 15:13
Gotuję bulion z obierek średnio raz na dwa tygodnie, bo tak akurat uzbiera mi się odpowiednia ilość. Daje tam: obierki z marchwi, selera, cukini, selera naciowego, cebuli (ale tylko mokre części), pora, kapusty, kalafiora, brokułu, bakłażana, imbiru. Do tego ziele angielskie, liście laurowe, ziarna pieprzu i sól. Gotuję na małym ogniu 2-3 godziny.
Suchych łusek cebuli nie daję, bo wychodzi bardzo ciemny kolor jak z farbowania pisanek na Wielkanoc. Ale jak komuś nie przeszkadza, to można.
15 marca 2020, 22:54
Miałam plan, ale akurat wypadła przeprowadzka. W nowym mieszkaniu nie mam żadnych garnków, więc nic nie gotuję.
15 marca 2020, 22:56
Gotuję bulion z obierek średnio raz na dwa tygodnie, bo tak akurat uzbiera mi się odpowiednia ilość. Daje tam: obierki z marchwi, selera, cukini, selera naciowego, cebuli (ale tylko mokre części), pora, kapusty, kalafiora, brokułu, bakłażana, imbiru. Do tego ziele angielskie, liście laurowe, ziarna pieprzu i sól. Gotuję na małym ogniu 2-3 godziny.Suchych łusek cebuli nie daję, bo wychodzi bardzo ciemny kolor jak z farbowania pisanek na Wielkanoc. Ale jak komuś nie przeszkadza, to można.
Jak te obierki przechowujesz?
15 marca 2020, 23:00
Jak te obierki przechowujesz?Gotuję bulion z obierek średnio raz na dwa tygodnie, bo tak akurat uzbiera mi się odpowiednia ilość. Daje tam: obierki z marchwi, selera, cukini, selera naciowego, cebuli (ale tylko mokre części), pora, kapusty, kalafiora, brokułu, bakłażana, imbiru. Do tego ziele angielskie, liście laurowe, ziarna pieprzu i sól. Gotuję na małym ogniu 2-3 godziny.Suchych łusek cebuli nie daję, bo wychodzi bardzo ciemny kolor jak z farbowania pisanek na Wielkanoc. Ale jak komuś nie przeszkadza, to można.
U mnie był to pojemnik w zamrażarce - co obrałam to tam wrzucałam.