Temat: 350 zł na jedzenie

Kojarzycie Mychę i Miodka i ich wideo o tym jak kupować jedzenie w PL za 350 zł na dwie osoby? Mają też filmik o tym jak przeżyć za 300 zł, ale to sprzed roku lub więcej. Co myślicie? Byliście kiedyś w sytuacji, w której na jedzenie musiało Wam wystarczyć mniej niż 350 zł/msc? Jak daliście sobie radę? 

Kiedyś byliśmy w takiej sytuacji, że musieliśmy przeżyć za 70 zł na tydzień a mieliśmy wtedy malutkie dziecko i trzeba było wliczyc w to paczkę mleka. Było tak ciężko, że na samo wspomnienie płakać mi się chce. Ale nauczyło mnie to oszczędności, planowania posiłków. Do dzisiaj planuje obiady, kolacje, itd i potrafię za 200 zł na tydzień zrobić tak zakupy, że cała rodzinka (5 osób) jest najedzona, nic się nie marnuje. Jemy zdrowo i dobrej jakości produkty. Wystarczy planować i kupować zakupy z listą sporządzona na spokojnie w domu.

Pasek wagi

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Nie wyobrażam sobie jak za tyle pieniędzy się odżywiać.

Pasek wagi

Nigdy nie bylam w takiej sytuacji. Ale daje to do myslenia bo my czesto tyle wydajemy na tygodniowe zakupy ...

Pasek wagi

na jedną osobę tak, ale na dwie?

Pasek wagi

10 lat temu miałam chwilowo taka sytuacje (na jedna osobę, a i ceny były trochę inne). Nie było łatwo ale tez nie było to niemożliwe, jadłam coś więcej niż ziemniaki z cebula tylko wymagało to ode mnie planowania wydatków i posiłków żeby jak najlepiej wykorzystać wszystkie składniki ;) 


Dzis sobie już tego nie wyobrażam i mam nadzieje, ze nigdy mnie już nic takiego nie spotka

Znaczenie słów przeżyć a odżywiać się jest zupełnie różne. Swego czasu ludzie przeżywali o zupie z pokrzyw i lebiody, plackach ze zmielonych żołędzi czy jak moja babcia chlebie z kory brzozowej. Nie wspomnę już o bardziej ekstremalnych sytuacjach w obozach. I przeżywali musząc tak ciężko pracować jak nam się nawet nie śniło. Tak, przeżyć bym oczywiście radę dała - żyć nie.

Pasek wagi

CzarnaNatka napisał(a):

Kiedyś byliśmy w takiej sytuacji, że musieliśmy przeżyć za 70 zł na tydzień a mieliśmy wtedy malutkie dziecko i trzeba było wliczyc w to paczkę mleka. Było tak ciężko, że na samo wspomnienie płakać mi się chce. Ale nauczyło mnie to oszczędności, planowania posiłków. Do dzisiaj planuje obiady, kolacje, itd i potrafię za 200 zł na tydzień zrobić tak zakupy, że cała rodzinka (5 osób) jest najedzona, nic się nie marnuje. Jemy zdrowo i dobrej jakości produkty. Wystarczy planować i kupować zakupy z listą sporządzona na spokojnie w domu.

W zyciu w to nie uwierzę 

Nie mówię, że jest tak cały czas, ale często mi się to zdarza. Wszystko gotuję w domu, piekę, itd. Tamta sytuacja sprzed paru lat dużo mnie nauczyła. Mieszkam na wsi, więc jajka mam od moich kur, trochę kompotow, przetworów to też parę złotych zostaje w portfelu. Poza tym zupy są bardzo tanie, pożywne i każdy je zje. Ale jak ktoś nie chce to i tak mi nie uwierzy. Proste

Pasek wagi

CzarnaNatka napisał(a):

Nie mówię, że jest tak cały czas, ale często mi się to zdarza. Wszystko gotuję w domu, piekę, itd. Tamta sytuacja sprzed paru lat dużo mnie nauczyła. Mieszkam na wsi, więc jajka mam od moich kur, trochę kompotow, przetworów to też parę złotych zostaje w portfelu. Poza tym zupy są bardzo tanie, pożywne i każdy je zje. Ale jak ktoś nie chce to i tak mi nie uwierzy. Proste

Czyli robisz zakupy na tydzień za 200 zł dla 5os rodziny, ale masz jajka swoje, warzywa swoje, przetwory, mleko itd. To akurat miarodajne nie jest dla przeciętnego obywatela, który kupuje wszystko w sklepie. Tak to oczywiście, to nawet stowka  na tydzień wystarczy:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.