Temat: Prowadzę zdrowy tryb życia ?

Mam roczniko 18 lat i od zawsze lekką niedowagę, ale wszystkie wyniki badań prawidłowe. Od 2016 roku zaczęło się u mnie w domu zwracać uwagę na to co jest na talerzu. Nasze podejście jest takie, że wszystko jest dla ludzi i tylko dawka czyni truciznę.

Opiszę wam po krótce moją "dietę" i aktywność fizyczną. 

4 razy tygodniowo gram w tenisa stołowego (2 liga czyli sporo się nabiegam).  3 razy po 2h i raz po 3h. 2 razy w tygodniu robię ćwiczenia na mięśnie brzucha. Czasem zrobię jakiś trening całego ciała od Moniki Kołakowskiej. Oprócz tego staram się nie spędzać dużo czasu przed netflixem czy telefonem. Czasami wybiorę się na jakiś spacer. Jeszcze się uczę. W roku szkolnym, szkoła pożera mój wolny czas :D Niby mam blisko do szkoły, ale nie mam czasu na chodzenie pieszo. Rzadko mi się zdarza.

Czytamy składy. Patrzymy żeby nie było zbędnych dodatków i żeby było jak najbardziej naturalnie. Jak już ciężko znaleźć bez cukru to patrzymy żeby było jak najmniej. Soli też pilnujemy żeby było mało. My tylko ograniczamy sól i cukier.

  • Zazwyczaj piję ok.3 litry płynów. Mam tutaj na myśli wodę nie gazowaną, szklanka soku 100% do obiadu, kawa rozpuszczalna bez cukru rano i spora szklanka prozdrowotnego koktajlu domowej roboty, ale to jako 2 śniadanie (za każdym razem z innych składników). Zup nie wliczam. Czasem zdarzy mi się wypić redbula, albo monsterka bez cukru. ale to jak już serio muszę. 
  • Za pieczywem nie przepadam, ale jem zazwyczaj 2 razy w tygodniu chlebek domowej roboty z mąki pełnoziarnistej (albo kilku takich mąk tylko inne zboża), miodu, mleka lub maślanki, drożdży (kupnych)
  • Mięso jem 1-3 razy w tygodniu i jak już zdarza mi się je jeść to indyk, albo kurczak, ewentualnie co niedziele parówki 100% mięsa
  • Ryby tak 2-4 razy w tygodniu
  • Ziemniaków nie lubię, ale kasze i makrony lubię każde
  • Głównie olej rzepakowy, oliwa z oliwek głównie do sałatek, a olej kokosowy do omletów tylko (jem je rzadko) 
  • Warzywa i owoce świeże lub mrożone.
  • Jem nabiał (od odtłuszcoznego do pełnotłustego. większość jem naturalnego czyli nie np. jogurt smakowy), produkty odzwierzęce i zamienniki roślinne codziennie (z tym czego jem więcej to różnie)
  • Nie boję się przypraw
  • lubię wszelkiego rodzaju płatki zbożowe 
  • masło używam tylko do kanapek 
  • jem wszystkie rośliny strączkowe i nasiona codziennie
  • orzechy prawie codziennie
  • słodycze jem czasm codziennie, czasem prawie w ogóle. Tylko, że ja jak już jem np: czekoladę to nawet nie zjem na raz pół tabliczki, czy pół paczki ciastek, nawet małych chipsów całych nie zjadam :D fit słodycze też jem i taką prawdziwą czekoladę, ale zależy potem na co mam ochotę
  • śniadanie 1 wytrawne, śniadanie 2 koktajl, obiad zupa + drugie danie wytrawne, kolacja na słodko ale pełnowartościowa. Słodycze jak już jem to po za posiłkami
  • pizze jem raz na miesiąc 

Ostatnio usłyszałam od pani z matematyki, że ten kto je słodycze nie może uważać, że zdrowo się odżywia. Stąd te pytanie, bo ja byłam święcie przekonana, że dawka robi z czegoś truciznę :/ Totalnie zgłupłam. W dodatku mówiła to z takim przekonaniem. O i dodała do tego jeszcze takie zdanie, albo rybki, albo akwarium.

Ja bym powiedziała, że to zdrowy tryb życia - oby tak dalej:) Jesteś młoda, szczupła, uprawiasz sport, jesz w większości normalne, zdrowe jedzenie - i tyle powinno wystarczyć. Fakt, że warto weryfikować skąd pochodzą np. ryby i warzywa, ale nie ma co popadać w paranoję. Dobrze jest znaleźć sobie sprawdzonego dostawcę/sklep rybny/warzywniak i tam się zaopatrywać:)

Pasek wagi

Tak I masz fájna rodzine, ktora O tó dba.

Matematyczka nie bylaby dla mnie autorytetem w kwestii odzywiania:)

Nie ma Co swirowac czy popadac w obsesje. Jesz zdrowo I sie nie przejmuj opiniami obcych ludzi!!

hanca napisał(a):

Ale chyba chodzi o to żeby napisać co można by zmienić. Nie mnie jest dane stawiać na wadze i ważyć czy to już niezdrowa dieta czy jeszcze zdrowa. To zależy od pochodzenia produktów głównie.Nauczycielka powiedziała autorce, że jej dieta wcale nie jest zdrowa i może mieć trochę racji.

No własnie nie  :)

Zauwazyłam, że ludzie generalnie jak sie ich o cos spytać, to lubia dodać cos od siebie, czesto na siłe. Niepytani zreszta tez lubią ;)

jest ok! mówmy ludziom, że są ok, że robią ok, kiedy tak jest... po prostu :)

Na pewno takie ilości słodyczy ci nie zaszkodzą, czy słodka kolacja, przy całej tej zdrowej i fajnej części twojego żywienia i ruchu jaki masz. Nie słuchaj matematyczki, nie wpadaj w paranoję ze sprawdzaniem skąd pochodzi marchewka w sklepie. Więcej nas truje codzienna chemia w otoczeniu niż ta z warzywa-chyba że stać cię na same z certyfikatem eko.. Natomiast warto zerkać, żeby ryby nie były hodowlane, drób z hodowli bez antybiotyków-najlepiej wolnowybiegowy.

hanca napisał(a):

Ale chyba chodzi o to żeby napisać co można by zmienić. Nie mnie jest dane stawiać na wadze i ważyć czy to już niezdrowa dieta czy jeszcze zdrowa. To zależy od pochodzenia produktów głównie.Nauczycielka powiedziała autorce, że jej dieta wcale nie jest zdrowa i może mieć trochę racji.

Ale po co? Jak to mówią, nadgorliwość gorsza od faszyzmu. A ortoreksja to bardzo poważne zaburzenie odżywiania. Cierpisz na nie? Nie? To nie wpędzaj w nie innych. 

Autorko, fajne zasady. Tak trzymaj. I pamiętaj, że elementem zdrowego życia jest również higiena umysłu (że to tak nazwę) czyli unikanie niepotrzebnego stresu wywołanego przejmowaniem się upierdliwymi drobiazgami.

Ryby i mięso mama patrzy żeby było dobrego pochodzenia. Warzywa i owoce doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu wyszukiwać BIO i EKO. Wolimy w ciepłej wodzie wypłukać, albo w occie, albo w sodzie i jest trochę lepiej. Jak jest sezon na owoce i warzywa to mamy swoje bez chemii w ogródku 

To, że się czasami je słodycze to nie oznacza, że się nie odżywia zdrowo. To tak samo jakby powiedzieć o kimś kto codziennie biega, chodzi na siłownię i na basen, że nie ma aktywnego trybu życia, bo weekendy akurat spędza przed telewizorem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.