Temat: Dietetyk czy wspólne odchudzanie?

Pytam póki co czysto teoretycznie, ale chciałabym poznać inne podejście do tematu. Chodzi o to, że mieszkam z chłopakiem i od kilku lat wspólnie się objadamy w szczególności w weekendy. Obydwoje zawsze mieliśmy problemy z wagą i lubiliśmy jeść. Ale teraz zaczynamy się staczać. On i ja jesteśmy najgrubsi w swoim życiu i obydwoje mamy otyłość. On jeszcze większą niż ja. Osiągnęliśmy dno. Zaczyna szwankować nam zdrowie już od jakiegoś czasu i jest coraz gorzej. Próbujemy się odchudzać już od dawna bez skutku. Nawet jak dbam o to co jem, on potrafi przyjść ze sklepu z reklamówką niezdrowego żarcia, bo chce zrobić mi przyjemność. Zazwyczaj jak zaczynam się odchudzać, on zaczyna mieć ochotę na fast foody, kiedy normalnie nie ma aż tak. Mówi, że jak zaczynam mówić o kolejnej diecie, to ma ochotę iść się nażreć. Tragedia jednym słowem. Jest coraz gorzej z nami i chyba ten związek jest już toksyczny. To nie jest zdrowe, takie wspólne obżarstwo i tycie. Otyłość to nie przelewki. Odchudzam się sama i z nim od kilku lat i jest coraz gorzej, więc może wizyta u dietetyka? On na pewno nie pójdzie do dietetyka, ale ja chętnie bym poszła, jednak nie wiem czy wytrzymam na restrykcyjnej diecie. Jednak jeśli bym schudła, to on miałby motywacje. Czuję, że nie radzę sobie ze sobą pod tym względem i jest coraz gorzej, a chłopak mi w tym pomaga, żeby tyć. Ja czasem też namawwiam, więc obydwoje się na to nakręcamy. Iść do dietetyka z ryzykiem porażki, że polegnę czy próbować wspólnie się odchudzać kolejny raz? Jeśli pójdę sama do dietetyka, to będę trzymać się wytycznych i będę musiała iść na ważenie, więc motywacja będzie większa, ale zadanie też trudniejsze niż wspólne odchudzanie. Wspólnie robiąc zakupy, gotując, jest łatwiej, szybciej, ale do tej pory efekty są coraz bardziej opłakane. Jestem ogólnie załamana sobą i tym, że nawzajem się nakręcamy na obżarstwo, a zależy mi na nim i na tej relacji. 

Wg mnie dieta I odchudzanie jest mozliwe w Twojej sytuacji, ale po powaznej I spokojnej rozmowie z partnerem. Jesli powiesz mu, ze to robisz dla zdrowia, ze sie zle czujesz I jestes coraz bardziej nieszczesliwa z powodu nadwagi I ze bardzo go prosisz by Cie wspieral, bo chyba nie chce bys byla nieszczesliwa... ja tak zrobilam, bo moj tez kupowal mi czekolade zeby mi sprawic przyjemnosc itd... przestal mi kupowac, choc czasem mu sie zdarzy - wtedy biore tego batona czy czeko I chowam gleboko I oddaje mu kiedy on ma ochote na slodkie... gotuje osobne obiady dla siebie I sie staram... choc wiem ze taki przeszkadzacz co je obok jest koszmarem. Trzymam kciuki

Pasek wagi

Nie patrz na swojego faceta z dietą. Musisz się powstrzymać sama a nie wymawiać się tym że kupił. No i co z tego że kupił, co z tego że ma on ochotę na świecie jedzenie i napychanie. To Ty chcesz schudnąć i Ty musisz panować nad sobą on Ci na siłę do ust nie wkłada.

Mi pomogło wykupienie tu diety bo wcześniej też było mi źle gdy mój mąż mógł jeść wszystko (jest szczupły) a ja coś dietetycznego. Obecnie wiem że mam swoje posiłki które mi smakują i którymi się najadłam i nawet wczoraj gdy podawałam mu obiad który ubóstwiam to oko mi nawet nie mrugnelo i poszłam zrobić sobie swój koktajl jak to w jadlospisie :D 

Powiem Ci tak: musisz zrobić to, na czym TOBIE zależy.  Jeśli dietetyk Cię zmotywuje, to spróbuj, najwyżej stracisz kasę. Ja próbowałam z moim a to chodzić na siłownię, a to biegać - niestety bez sukcesu. Raz nawet liczyłam mu kalorie i szykowałam jedzenie na cały dzień, ale po miesiącu miałam dość, stałam przy garach, liczyłam sobie, liczyłam jemu...

Ja się zmotywowałam i schudłam. Fakt, trudno, jak czasem on ma chęć zjeść coś niezdrowego, albo sobie kupi jakieś słodycze, nie mówię, że się nie kuszę (czasem mu coś wyjem). Ale do odchudzania trzeba samemu dojrzeć. Miałam nadzieję, że moje efekty go zmotywują (a też ma nadwagę niestety), jednak na razie czekam, aż go to ruszy... Fakt, czasem mi trudno, jak kupuje słodycze, ale zdarza się też tak, że mówię "jak chcesz, to sobie kup, ja nie chcę" i wtedy on też rezygnuje, skoro ja nie jem.

Chudnij dla siebie, zaweźmij się, jeśli dietetyk Ci pomoże to śmiało.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.