Temat: Zupa bez mięsa i kostki rosołowej .Pomocy

Ugotowałam zupę bez mięsa i kostki rosołowej i jest okropna,mimo że dałam warzywa ziele angielskie,kminek,czosnek,magi .Jest beznadziejna nie wiem czy dam radę to zjeść.Gdybym tak gotowała to nie wiedziałabym co to nadwaga.

Może zdradzicie mi jak smacznie gotować bez tych dodatków,jakieś przepisy?Pomocy

Pasek wagi

zmiksuj te zupy i pij jako gorący kubek 

Pasek wagi

ja kupilam w sklepie farmeskim taka baze kurczakowa (maja tez warzywna) do zup, bez msg i calego tego syfu, ma krotki termin przydatnosci ale robi robote, moze sprobuj uzyc lubczyku - swiezy daje naprawde genialny aromat w zupach

Pasek wagi

zreszta sa zupy do ktorych nigdy nie dajesz kostki i vegety - barszcz, zurek, pomidorowa, ziemniaczana, ogorkowa i cala masa 

Pasek wagi

Ja wszystkie zupy gotuje w ten sposób że najpierw gotuję bulion potem robię z tego zupy

Pasek wagi

ojej, ja zawsze gotuję zupy na oliwie z oliwek (bez mięsa i bez kostek i piramidek), dużo świeżych ziół i warzyw (najpierw zawsze robię bulion warzywny) i jakoś wychodzi smacznie.

Wszystkie zupy (poza rosołem, który gotuję raz na ruski rok) robię bez mięsa. Nikt do tej pory nie narzekał, a mam parę osób, które by się nie bawiły w kurtuazję, tylko powiedziały wprost, gdyby im coś nie pasowało. Jak np. robisz grzybową, barszcz zabielany, krem z dyni? - bo ja sobie ich z kolei nie wyobrażam na mięsnym wywarze. Moja mama raz tak zrobiła właśnie krem z dyni, to potem sama pluła do zlewu. Więc nie wiem, może po prostu kwestia przyzwyczajenia się i przestawienia.

Podstawa moich zup to ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziołowy, majeranek, lubczyk, smażona cebula. Jak pieczarkowa to dodaje koperek, jak pomidorowa to oregano, buraczkowa to czosnek. I włoszczyzna wiadomo. Kminek tylko do kapuśniaku.

Na mięsie mam tylko rosół i żurek na białej kiełbasie. Kostek nie używam ani bio ani eko ani piramidek ani bulionetek, żadnej doprawki, wegety ani innych doprawiaczy. Wybrednemu mężowi smakują lepiej niż zupki mamusi.

kwestia przyzwyczajenia. Ja nie cierpie zup na mięsie, bo zaburzaja prawdziwy smak warzyw. Szczególnie marchewka i seler w wywarze mięsnym nabierają niezbyt dobrych cech. W rosole spoko, ale w zupach o jakimś tam charakterze zaczyna się smakowy chaos. Kostek też nie używam, ale jestem w stanie zrozumieć, że jak ludzie mają przez kostki i mocne przyprawy zaburzone kubki smakowe, to im brak intensywności moze wydawać się brakiem smaku. Trzeba się nauczyć trochę jakby jeść od nowa. 

Noir_Madame napisał(a):

drops332 napisał(a):

a co jest złego w gotowaniu zup na mięsie na przykład na skrzydełkach?  Chyba że nie możeZsz z jakiegoś powodu to ok 
Zamierzam zbawiać świat i postanowiłam nie jeść mięsa i produktów odzwierzecych ze względów humanitarnych i zanieczyszczenia środowiska

Oj, to maslo nie przejdzie.

Pasek wagi

LeiaOrgana7 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

drops332 napisał(a):

a co jest złego w gotowaniu zup na mięsie na przykład na skrzydełkach?  Chyba że nie możeZsz z jakiegoś powodu to ok 
Zamierzam zbawiać świat i postanowiłam nie jeść mięsa i produktów odzwierzecych ze względów humanitarnych i zanieczyszczenia środowiska
Oj, to maslo nie przejdzie.

No chyba masło będzie "kością niezgody " bo czym to zastąpić? Używam masła do wypieków nie tykam niczego co jest z margaryną

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.