- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2019, 07:47
Czy rzeczywiście ktoś z Was tyje od alko? Pytanie do tych, co nie jedzą przy tym chipsów, kebsow itd. tylko pija
19 czerwca 2019, 09:05
Ja zawsze jem jak puszcza, a wiadomo kiedy to się dzieje- wieczorami. Dlatego jak dużo i często piję to i tyje.
19 czerwca 2019, 10:10
ja ogólnie nie piję alkoholu (tzn tylko na jakichś posiadówach, na które chodzę bardzo rzadko), ale faktycznie wtedy ciągnie mnie do przekąsek, które leżą na stole i jeśli już, to bym to wiązała bardziej z podjadaniem niż samym alko. Zawsze na drugi dzień waga jest większa, ale wiadomo - w jelitach pełno żarcia + przekaski sa zazwyczaj słone, więc i woda sie zatrzymuje, ale generalnie po kilku dniach spada waga z powrotem do tego co było przed. Natomiast nigdy nie popijałam namiętnie, więc nie wiem co by sie działo, gdyby to picie było bardziej regularne. Choć moja znajoma łoi alkohol koncertowo, bo imprezowa z niej dziewczyna a waży ze 43 kg (i tez podjada w miedzyczasie), więc chyba dużo zalezy od organizmu
19 czerwca 2019, 10:32
to podlicz przykładowy jadłospis z tygodnia. jeśli w ciągu dnia powiedzmy zjadłaś 500 kcal z jedzenia i 2000 kcal z alko to jak miałabyś przytyć ?:P szczegół, że nie dostarczasz żadnych wartości odżywczych właściwie. i po 2) jak wypijasz tyle alkoholu to jest to rzeczywiście co weekend? czy od czasu do czasu? no i czy na pewno przyswajasz cały ten alkohol, a nie zwracasz do kibla np.:P
19 czerwca 2019, 11:03
Moze zacznę od tego że pije bardzo mało. Nie smakuje mi i ledwo dopinam 1 lampkę wina. Ale puchne po alko w ciągu minut dosłownie, gorzej jak po soli.
19 czerwca 2019, 12:21
To jest jakaś bzdura z tymi kaloriami. Wiecie, jak się określa kaloryczność? Spala się dany produkt i ocenia ile ciepła wydzieli. Otóż alkohol się bardzo dobrze pali, ale nie w człowieku. Nie ma czegoś takiego, jak wykorzystanie alkoholu na energię. Alkohol to dla organizmu trucizna i jest usuwany przez wątrobę i jeśli już, to na ten proces potrzebny jest dodatkowy wydatek energetyczny, a więc alkohol będzie miał ujemne kalorie! Chociaż u mnie zawsze picie alko wiąże się z podjadaniem, więc nie potrafiłabym chudnąć pijąc...
Proszę - tu jest link do artykułu na ten temat: LINK
Edytowany przez ggeisha 19 czerwca 2019, 12:29
19 czerwca 2019, 13:37
To jest jakaś bzdura z tymi kaloriami. Wiecie, jak się określa kaloryczność? Spala się dany produkt i ocenia ile ciepła wydzieli. Otóż alkohol się bardzo dobrze pali, ale nie w człowieku. Nie ma czegoś takiego, jak wykorzystanie alkoholu na energię. Alkohol to dla organizmu trucizna i jest usuwany przez wątrobę i jeśli już, to na ten proces potrzebny jest dodatkowy wydatek energetyczny, a więc alkohol będzie miał ujemne kalorie! Chociaż u mnie zawsze picie alko wiąże się z podjadaniem, więc nie potrafiłabym chudnąć pijąc... Proszę - tu jest link do artykułu na ten temat: LINK
Dzięki za artykuł, zaraz zerknę. Generalnie tak mi się wydawało, że alko w ten sposób działa, bo po powiedzmy 2000 kcal z niego przez kilka dni nie odnotowuje długotrwałego wpływu na wagę, jedynie zatrzymywanie wody na drugi dzień po ostrym piciu, za to po 2000 z pizzy i czekolady jak najbardziej.
19 czerwca 2019, 14:04
Nareszcie coś mądrego. Alkohol nie "spala się" przez organizm jak białko, tłuszcz i węgle. Ile można powtarzać, ciągle wałkujecie te same wątki o tym tyciu po alko. Nie tyje się od alkoholu, organizm najpierw go USUWA z organizmu (bo to trucizna), tym samym olewając np. zjedzone wcześniej żarcie. To jedzenie, które zjemy podczas chlania, odkłada się od razu, bo organizm ma ważniejsze sprawy (rozszczepienie alko) niż trawienie jedzenia.
Oczywiśćie mowa o czystym etanolu, bo np. piwo zawiera jeszcze węgle, więc wiadomo, że nadwyżka pójdzie w biodra. Ale to WĘGLE, a nie sam alko.
19 czerwca 2019, 14:40
Dzięki za artykuł, zaraz zerknę. Generalnie tak mi się wydawało, że alko w ten sposób działa, bo po powiedzmy 2000 kcal z niego przez kilka dni nie odnotowuje długotrwałego wpływu na wagę, jedynie zatrzymywanie wody na drugi dzień po ostrym piciu, za to po 2000 z pizzy i czekolady jak najbardziej.To jest jakaś bzdura z tymi kaloriami. Wiecie, jak się określa kaloryczność? Spala się dany produkt i ocenia ile ciepła wydzieli. Otóż alkohol się bardzo dobrze pali, ale nie w człowieku. Nie ma czegoś takiego, jak wykorzystanie alkoholu na energię. Alkohol to dla organizmu trucizna i jest usuwany przez wątrobę i jeśli już, to na ten proces potrzebny jest dodatkowy wydatek energetyczny, a więc alkohol będzie miał ujemne kalorie! Chociaż u mnie zawsze picie alko wiąże się z podjadaniem, więc nie potrafiłabym chudnąć pijąc... Proszę - tu jest link do artykułu na ten temat: LINK
To akurat bardzo dziwne, bo alkohol odwadnia. Stąd te tzw. "suszenie" z rana. Ja po alkoholu zawsze dzień po miałam spadek na wadze, mam na myśli większe ilości.
Już nie wspomnę o teorii tycia po zjedzeniu 2000 kcal z pizzy.. Jest różnica na wadze bo masz te jedzenie w jelitach. Prawdziwy obraz na wadze widzimy zawsze po kilku dniach.
Edytowany przez Despacitoo 19 czerwca 2019, 14:41