Temat: Co po 1000 kcal

Hej dziewczyny

Z góry bardzo proszę o nie ocenianie mojego sposobu odżywiania się, diety itp - wiem jak nie mądre to jest 

Otóż od ponad 6 miesięcy znajduję się na diecie 1000 kcal. Tak naprawdę nie przeszłam na nią jakoś specjalnie - miałam wtedy baaardzo stresujący okres w życiu, sama z siebie jadłam wtedy przez dłuższy czas bardzo mało i po jakimś czasie zauważyłam że sporo przez to schudłam, i chyba wtedy właśnie zaczęłam świadomie zmniejszać liczbę kalorii na dzień, skończyło się na 1000. 

Ogólnie trzymałam sie bardzo dobrze, przez całe 6 miesięcy miałam tylko 4 takie "napady" głodu. Schudłam bardzo dużo oczywiście, kiedyś wydawałoby mi się że moja dzisiejsza waga to moje marzenie i będę mega szczęśliwa jeśli kiedykolwiek będę tyle ważyć.

Tylko że.. Tak naprawdę nie jestem. Z 64 kg zeszłam na 50/51 kg przy wzroscie 168 cm. I wydaje mi się, że wpadłam przez to w jakieś zaburzenia odżywiania. Każdy mówi mi, że jestem już bardzo szczupła, przyjaciele i rodzina zaczynają się o mnie martwić  - ale ja tego w lustrze nie widzę :( nie wiem czemu, bo mój rozum mówi mi, że różnicę na pewno widać, ale oczy w lustrze tego nie widzą :(

Zaczęłam się z tego powodu zastanawiać nad wizytą u psychologa na uczelni, ale wcześniej chciałabym sama popracować nad tym problemem. Bo wydaje mi się, że pomimo tego że dalej chcę schudnąć, to zaczęłam też dostrzegać, że zdrowe to zupełnie nie jest, no i że mam jednak problem.

Ale wiem też, z czym będzie wiązać się nagły powrót do "normalnego" jedzenia (czyli np. 2000-2500 kcal dziennie). BARDZO chce uniknąć efektu jojo czy innych problemów zdrowotnych (chociaż wiem, że kilka kg przytyję na pewno, bo teraz moja waga jest za niska)

Dziewczyny, co mam robić? Naprawdę nie chce na razie sięgać po pomoc psychologa lub dietetyka, bo wydaje mi się, że mam jeszcze na tyle sił, żeby samej powalczyć o swoje zdrowie :)

Ważne jest chyba to, że przez cały ten czas "diety" (A raczej głosowania się) nie uprawiałam żadnego sportu. Dlatego teraz od kwietnia wykupiłam sobie Multi sport w pracy, planuje chodzić 2-3 razy w tygodniu na basen, i chciałabym też może zacząć uczęszczać na siłownię? (Chociaż nigdy nie byłam i trochę się stresuję hah). Chciałabym ujędrnić ciało, bo nie ma co ukrywać- po schudnięciu prawie 15 kg bez żadnego większego ruchu moje ciało jest "sflaczałe" i jakieś takie eh.

Dlatego też od 1 kwietnia chciałabym już zacząć zwiększać ilość kalorii (w szczególności, że będzie się teraz pojawiać coraz więcej warzyw i owoców, więc będę mogła to zrobić ZDROWO). Nie wiem tylko o ile zwiększać dzienną ilość kalorii? W wielu wątkach dziewczyny pisać żeby zwiększać o 100 na tydzień, ale nie jest to za dużo po tak długim okresie takiego odżywiania się? Może powinnam zwiększać o 100 na dwa tygodnie?

Co mam ogólnie robić, żeby być ZDROWA? Jak poruszyć metabolizm i ogólnie trawienie? (Mam problem z kilkudniowym zaparcia i, tak naprawdę czasami przez tydzień nawet nie mogę się załatwić - chociaż to pewnie też dlatego, że mało co jem :/ )

Jeśli macie jakieś chamskie, negatywne komentarze to proszę- powstrzymajcie się, to jest ostatnia rzecz której bym potrzebowała teraz :))

Idź do psychodietetyka. Na pocieszenie powiem Ci, że jak na dietach 1000 kcal schudłam z 75 do 60 bez jakichkolwiek ćwiczeń dodatkowych- kompletnie nie widziałam różnicy w lustrze. Dopiero jak dopadło mnie jojo do 78 kg, stwierdziłam, że zacznę i zdrowo jeść (min 1800 kcal) i ćwiczyć. Kilogramy spadają bardzo wolno, przez zepsuty metabolizm ale to dzięki ćwiczeniom faktycznie widzę różnicę i w centymetrach i w lustrze. Mi psychodietetyk uświadomił jakim błędem było jedzenie tak mało i pokierował na dobrą drogę. I przestań patrzeć na wagę a na centymetry ;) 

Pasek wagi

araksol napisał(a):

byłam okresowo nawet na 800 i żyję jestem zdrowa nie słabnę itp itd. Kiedystak sieludzie odchudzali i zalecali to lekarze. Nie myśl teraz o ruchu ale zwiększaj kalorie po 100 co dwa tygodnie. Wyjdziesz z tego nie panikuj. Nie przytyjesz.

Co za bzdury. 1. Co to za argument "kiedyś ludzie..." lekarze ? Naprawdę ? Chyba chodzi ci o dietetyków, którzy w Polsce pryznajmniej to po prostu sorry ale w większości matoły.  800 to Głodówka i tyle.

2. Co to za argument żyje i jestem zdrowa. No chyba niekoniecznie, jeśli pasek wagi jest aktualny...

3. I TAK PRZYTYJE, ZWIESZKANIE KALORII WIĄŻE SIĘ Z PRZYTYCIEM tak po prostu jest, może to być mało Nwm 2-4 kg, a może być dużo wszystko zależy od organizmu i częstotliwości zwiększania kcal, tyle

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.