Temat: Jakie słodycze można jeść bez wyrzutów sumienia?

Może być np. gorzka czekolada i batoniki typu dobra kaloria?

Wszystkie!! Byle jedna zasada była. UMIAR. Na swojej diecie (zrzuciłam 15 kg) jadłam wszystko nawet chipsy/ ciasta/ żelki/ lody/ czekoladę, batony itd. itp.(wliczone w bilans i zaplanowane, że danego dnia sobie pozwalam i tego chcę). Nie ma znaczenia, co jesz, tylko ile. 10 batonów dobra kaloria będzie tak samo szkodliwa jak każdy inny. Ma oczywiście lepszy skład, mniej kalorii. Ale to zależy od osoby. Jedna może jeść co drugi dzień gorzką czekoladę/ dobrą kalorię i nie mieć wyrzutów sumienia, a druga może zjeść 3 razy w tygodniu marsa/ WW czy coś innego i tez nie mieć wyrzutów sumienia. Zależy od planu, podejścia.

Wikkii napisał(a):

Wszystkie!! Byle jedna zasada była. UMIAR. Na swojej diecie (zrzuciłam 15 kg) jadłam wszystko nawet chipsy/ ciasta/ żelki/ lody/ czekoladę, batony itd. itp.(wliczone w bilans i zaplanowane, że danego dnia sobie pozwalam i tego chcę). Nie ma znaczenia, co jesz, tylko ile. 10 batonów dobra kaloria będzie tak samo szkodliwa jak każdy inny. Ma oczywiście lepszy skład, mniej kalorii. Ale to zależy od osoby. Jedna może jeść co drugi dzień gorzką czekoladę/ dobrą kalorię i nie mieć wyrzutów sumienia, a druga może zjeść 3 razy w tygodniu marsa/ WW czy coś innego i tez nie mieć wyrzutów sumienia. Zależy od planu, podejścia.

Jak zjadłaś batona, to nie chciałaś więcej? Zazwyczaj jest tak, że jak zjesz trochę, to zjadasz jeszcze więcej, bo cukier uzależnia i nie ma końca. Masz na to jakąś radę?

jeśli mam ochotę na słodkie to jem słodkie, ale tylko do kolacji, wieczorem jak mi się chce to pije pepsi zero cherry albo Oshee Zero z cynkiem

Nacia91 napisał(a):

Wikkii napisał(a):

Wszystkie!! Byle jedna zasada była. UMIAR. Na swojej diecie (zrzuciłam 15 kg) jadłam wszystko nawet chipsy/ ciasta/ żelki/ lody/ czekoladę, batony itd. itp.(wliczone w bilans i zaplanowane, że danego dnia sobie pozwalam i tego chcę). Nie ma znaczenia, co jesz, tylko ile. 10 batonów dobra kaloria będzie tak samo szkodliwa jak każdy inny. Ma oczywiście lepszy skład, mniej kalorii. Ale to zależy od osoby. Jedna może jeść co drugi dzień gorzką czekoladę/ dobrą kalorię i nie mieć wyrzutów sumienia, a druga może zjeść 3 razy w tygodniu marsa/ WW czy coś innego i tez nie mieć wyrzutów sumienia. Zależy od planu, podejścia.
Jak zjadłaś batona, to nie chciałaś więcej? Zazwyczaj jest tak, że jak zjesz trochę, to zjadasz jeszcze więcej, bo cukier uzależnia i nie ma końca. Masz na to jakąś radę?

Nie powstrzymywałam się na siłę. Jak miałam ochotę na batona, to jadłam batona. Bo jak na siłę się powstrzymywałam, to potem rzucałam się na 5. Gdy stwierdziłam, że słodycze przejmują kontrolę (czyli ten problem o którym piszesz) to zrobiłam wyzwanie 30 dni bez słodyczy. Teraz mam jedną zasadę. Chcę ciastko, niezdrowe, kaloryczne, to je biorę. Za mało? To biorę 2. I zazwyczaj już wystarczy. Nie chcę więcej ani danego dnia, często nawet następnego. 2 dni później chcę batona, biorę nie zaszkodzi mi jeden i wiem to, znam umiar. I potem znowu nie mam ochoty przez 2 dni. Gdy czuję że znowu jem słodycze zbyt często, organizm domaga się słodkiego smaku jak przy uzależnieniu- robię wyzwanie krótkie- tydzień lub dwa bez słodyczy. I wraca wszystko do normy. Jak jest późno a ja mam ochotę na słodkie- herbata z cukrem/miodem. Działa! Jeżeli organizm nie jest uzależniony od słodyczy to nie domaga się ciągle więcej i więcej przy każdym kęsie. Jeżeli stoją ciastka, a ja chcę je z faktu że stoją i mi pachną to je chowam/odstawiam, biorę wodę i piję, aż stwierdzę że i tak nic nie zmieszczę już(tak, czasami umiem wypić i 2 litry). Trzeba sobie radzić, cukier jest do pokonania. Polegnie się 10 razy i zje ale potem już za tym 11 się uda.

A no i bardzo polecam daktyle suszone!!! 1 nieduży to 15 kcal a są tak słodkie (SŁODKIE!) że kilka daktyli( u mnie 4-5) i ochota zaspokojona na długo, długo( a kalorycznie mniej niż baton hihi). No a są bardzo smaczne-osobiście kocham!

Wszystkie w rozsądnych ilościach.

Pasek wagi

Moje doświadczenia są takie, że najmniej szkód robi czekolada bez nadzienia, czyli gorzka, mleczna, ewentualnie z orzechami. 

Jadłam czekoladę i nie przytyłam, zamieniłam kiedyś czekoladę na batony i ciasta , albo  chipsy i poleciało. 

mozna wszystko, byle zachowac umiar.;) nadmiar natomiast bywa zdradliwy - mozna zywic sie samymi superfoodsami, jednak jak bilans bedzie dodatni, to i my z czasem zaczniemy plusowac. w kilogramach i centymetrach (i nie beda to centymetry dot. wzrostu:PP).

Ja już drugi rok lecę bez cukru :) Zauważyłam, że trądzik mi się wzmaga po nim,a jak już to jem po prostu kawałek gorzkiej czekolady. Sama jej sobie nie kupuje tylko jem w gościach. Możesz zabić chcice na słodycze owocami, bakaliami albo miodem. Niestety wszystko ma kalorie i nawet od zdrowych jabłek można przytyć. 

Pasek wagi

Wszystko z umiarem

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.