Temat: Przedłużać abonament, czy nie?

Dziewczyny, mam dylemat! 2 miesiące diety za mną. W pierwszym schudłam prawie 10 kilo (SD), w drugim jakieś 2,5 (Vitalekka). Do sukcesu brakuje jakieś 6-7 kilo. Uwielbiam Wasze wsparcie, jest niezastąpione, ale sam płatny serwis pozostawia wiele do życzenia. Za przedłużeniem przemawia:

1. wygoda - mam rozpiskę posiłków i ciekawe przepisy,

2. motywacja - cotygodniowe ważenie i rejestracja postępów.

3. kontakt z dietetykiem (przez email oraz na forum)

Ale są też i te argumenty przeciw:

1. przepisy się powtarzają - mogę przecież stosować dietki już wydrukowane, po co płacić?

2.  długie oczekiwanie na odp od dietetycznki - po co mam płacić, skoro od momentu zadania pytania, do odp mija tydzień i pytanie jest już nieaktulane,

3. no i ta część forum dla osób z wykupioną dietą też zostawia dużo do życzenia. Np dział "Zapytaj dietetyka" pozwala na ośmieszanie osoby, która pytanie zadała przez innych użytkowników forum. Nie powinno tak być, przecież pytanie jest do dietetyka, a nie do osób trzecich. Moderatorzy nie chcą nic z tym zrobić, bo to ich zdaniem jest to jednoznaczne z cenzurą, której chcą uniknąć. Jeśli już na forum się dostanie odpowiedź od dietetyka, to bywają takie odpowiedzi niedbałe i nie rozwiązują problemu lub pomagają połowicznie, a przy tym osoba pytająca naraża się na ośmieszenie.

Za 3 dni kończy mi się abonament, mam teraz możliwość przedłużyć i otrzymać dodatkowe dni, jeśli się pośpieszę. Ale skłaniam się tak w 50%. Co Wy myślicie? Z góry dzięki za wszelkie komentarze.

Brawo galaksy... mysle ze twoje slowa sa odpowiedzia...
Pasek wagi
galaksy, no, no....pewnie, że warto!
lotokot- a jaki masz wynik TSH i ft3 i ft4, pytam, bo mam podobny problem z chudnięciem, możesz na priv napisać.

> Mi tez za 3 dni konczy sie 2 miesieczy abonament i
> poki co nie przedluze go, bo a)nie mam teraz
> zupelnie pieniedzy na koncie, b)vitalia chyba
> powinna zwrocic mi pieniadze, bo 100zl wydalam na
> diete, ktora okazala sie dla mnie nieskuteczna
> (SB) - praktycznie nie schudlam ni cholery mimo
> stosowania sie do diety (badani ana tarczyce
> robilam w listopadzie i bylo ok, a wtedy tez nie
> moglam schudnac z tej samej wagi). A w "zapytaj
> dietetyka" nikt mi na to nie odpisuje, widocznie
> chca stracic klienta.

Wiesz, tacy klienci jak my są pewnie wpisani w straty. Zawsze będzie ktoś niezadowolony, to nieuniknione. Przykro mi, że nie schudłaś i rozumiem, jak bardzo Cię to zniechęciło. W moim przypadku dieta działała cuda na początku, teraz już nie, więc zastanawiam się, czy nie  wziąć spraw w swoje ręce i stosować się do jej zaleceń bez wykupywania kolejnego abonamentu.

> Dwa lata temu schudłam prawie do wymarzonego celu
> i nie przedłużyłam abonamentu bo planowałam dalej
> się odchudzać  z wydrukowanych przepisów. Już po
> miesiącu byłam większa, bo jednak działa
> konieczność cotygodniowego wpisania wagi i
> rozpiska posiłków. Poza tym podobno bardzo istotna
> jest stabilizacja i powolne wychodzenie z diety.
> Ten serwis na pewno nie jest idealny ale jak na
> razie to najlepsza dieta jaką znam i jedyna na
> mnie działająca skutecznie. Zauważyłam, że wymiana
> posiłków przez opcję "z lodówki" bardzo często
> przynosi całkiem nowe przepisy, których wcześniej
> nie widziałam.

Hej Ankau, dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Właśnie tego się boję, że zacznę tyć (to byłby koszmar!). Nie chcę zepsuć dotychczasowych efektów. Ale, co do stabilizacji, to i tak mam zamiar wykupić po tym jak osiągnę wymarzoną wagę, niezależnie, czy te 6 kilo zrzucę sama, czy z pomocą płatnego serwisu. Efektu jojo boję się jak diabli. Już raz poznałam gorzki smak odzyskania zgubionych kilogramów, choć wcale za tą zgubą nie tęskniłam ;-)

> Swoją przedłużałam i przedłużałam. Razem wybuliłam
> 320 zł. Schudłam 18 kg. Jak myślisz, było warto?

Galaksy, jasne, w Twoim przypadku napewno było warto. Gratulacje!

noreska mi się wydaje, że przed Tobą najgorszy okres. Teraz już waga nie będzie szybko spadać, organizm się będzie bronił z wszystkich sił. Możesz mieć chwile zwątpienia itp. Wykupiona dieta to zawsze jakaś motywacja. Nie wiem jak dużym obciążeniem finansowym jest dla Ciebie taki abonament - jeśli możesz sobie na to pozwolić to ja na Twoim miejscu bym wykupiła. To w końcu już tylko max. 2 miesiące...
Dzięki Vivienne. Też mam wrażenie, że najlepsze za mną. Za ławo mi poszło na początku. Ale powiem Ci, że chyba wolę sama sobie notować zmiany wagi, niż dostawać te czerwone słupki karcące za to, że nie schudło się tyle, ile przewidziała dieta. Szlak mnie trafia jak mi brakuje 0.1 kg żeby osiągnąć kolejny etap kroku milowego i znowu mi się wszystko przedłuża i krzyczy do mnie czerwonym kolorem. To na mnie działa średnio motywacyjnie. Wiem, że potrafię dać sobie radę sama, nie ciągnie mnie do słodkiego, sam widok w lustrze jest już dobrą motywacją. No i wydaje mi się, że przez te 2 miesiące nauczyłam się zdrowo odżywiać. W moim przypadku nie chodzi o finanse, raczej o niechęć inwestowania w coś, co przynosi podobne zyski jak odkładanie w skarpetę.
No to w takim razie powodzenia!

Po namyśle i rozważeniu wszystkich za i przeciw postanowiłam abonament przedłużyć i tak też zrobiłam! Dzięki wszystkim za komentarze, bardzo mi pomogłyście  :-)

uwazaj bo skasuja ten watek;p ja bym nie przedluzyla, przeciez duzo osob chudnie bez wykupywania diety, a pytanie zawsze mozesz zadac na forum;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.