- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 marca 2017, 13:24
Cześć dziewczyny! Potrzebuję rady bardziej doświadczonych koleżanek. Gdy dostaję jadłospis od swojej Pani dietetyk, jestem przerażona rozkładem BTW w diecie... normy podane dla mnie to B: 54-90, T:50-70, W:203-315. Ćwiczę intensywnie na siłowni i w domu, trochę interesuję się tematyką odżywiania i zazwyczaj spotykam się z opinią, że jeżeli chcę pozbyć się tłuszczyku to należy zmniejszyć podaż węglowodanów, podnieść tłuszcz (zdrowe źródła) i białko. Gdyby nie to, ze wymieniam potrawy, ze względu na preferencje- jajka, twarogi, serki, mięso i warzywa, nieraz owoce- moja dieta składała by się z ok. 300 g węgli (!)- na zmianę jadłabym kanapki i owoce. Co uważacie na ten temat?
27 marca 2017, 15:15
U mnie po modyfikacjach dań zazwyczaj wygląda to mniej więcej tak : B: ok. 110 g, T: 70 i W :200-210. Co myślicie o takim układzie? Dla jasności, węglowodany dostarczam głównie z kaszy jaglanej, ryżu brązowego lub makaronu pełnoziarnistego oraz porannej owsianki na wodzie. Próbowałam zwiększać ilość białka w diecie, ale niestety kończy się to wzdętym brzuchem i uczuciem ciężkości.
27 marca 2017, 16:05
kazdy reaguje inaczej ale w moim wypadku gdy zwiekszam wegle czuje sie ociezala i ospala