Temat: Siła błonnika od 03-01-2011....kto chętny zapraszam

Witam,

długo zastanawiałam się nad zakupem tej diety...w ogóle jakiejkolwiek ...

Mam nadzieję, że się przyłączycie i razem damy radę kochane

Serdecznie zapraszam... razem raźniej :-)
Jestem zalamana.  Podroz przezylam (dzieki za rady),ale tutaj  (tj.u mojej siostry) dieta jest niosiaglna. Nikt nie je regularnie,a ja od bardzo dawna przestrzegam por posilkow. Jedzenie wyglada tak : rano kawa i jak cos znajdziesz w lodowce to sobie wes.(ha! znazlam musli ); obiad- poznym wieczorem w knajpie,gdzie podaja golonke(super!ja nie jem wieprzowiny ); kolacja-lampka wina i  ( nie pale) .  Rewelacja!!!
 
Ja chce do domu !!!
Kiedyś taki tryb życia by mi odpowiadał, ale teraz brrrrrrr (chociaż palę:)).Na długo pojechałaś??Dasz radę nie załamuj się, a jak się winka napijesz wieczorkiem to tylko poprawi się trawienie
Pasek wagi
Dziewczynki co tu taka cisza???bo pomyślę,że porzuciłyście dietę
Pasek wagi
Hej. Ja już w domu.  Niestety nieregularne i niezbyt zdrowe jedzenie dało efekty. Waga wzrosła. Niestety.   Planowałam wskoczyć  dzisiaj na steper,ale jechałam całą noc i jestem jakoś dziwnie otępiała. 
niuniaaa-widzę,że dobrze Ci idzie. Super...
Hej Bibi fajnie,że wróciłaś bo coś pusto na tym forumDziś sobie odpocznij, a jutro od rana znów dietka.Ja grzeszę codziennie- zawsze muszę coś skubnąć
Pasek wagi
Po powrocie od razu zaczęłam nadrabiać zaległości. Dieta wróciła do codzienności i od razu czuję sie lepiej. Znów katuję steper (żeby nie powiedzieć siebie  ) i gazelę. Jutro ważenie i mam nadzieję,że "coś" spadnie.
No właśnie jutro ważenie..nie lubę teo dnia tymardzie,że wychodzę na impreze jutro i na pewno bez % się nie obędzie, ale chociaż nic nie zjem\Tak trzymaj Bibi
Pasek wagi
ja zaczynam dietke od soboty :)
Hejo.. Jak tam dzisiaj? Już po ważeniu?   Wskoczyłam na wagę skoro świt i .... wow...68,8 kg.tj,kg mniej. To jest więcej niż przewidywałam,tym bardziej że osiągnęłam ten wynik w pięć dni. Co prawda zakwasy mam cały czas bo dołożyłam sobie ćwiczeń i wciąż słyszę kąśliwe uwagi na temat "męczenia" sprzętu, ale jak widać - jest pozytywnie. 
Mam nadzieję,że Wam również dobrze idzie. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Hej, mnie po trzech tygodniach dopadł kryzys tym bardziej że jest piątunio na imprezkę by się wyszło ale jak piwa nawet nie można to lepij siedzieć w domu. Jutro ważenie, dzień sądny którego się boje jak zawsze.... nie podjadałam ale jakoś opornie mi to szło w tym tygodniu tak się przynajmniej czuje, mam nadzieje że waga jutro pokarze coś w dół.....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.