- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 grudnia 2010, 20:59
5 grudnia 2010, 09:18
Też nie mogę najeść się małą porcją, ale na SD nie głodowałam. Jeśli na kolację przerażała mnie mała kanapka, to zamieniałam na indyka po chińsku, kaszę z warzywami, smażone warzywa (0,6 kg!), duszone pory (0,5 kg), cukinię duszoną z porami, paprykę z sosem czosnkowym - daję słowo, trudno być po tym głodnym. Nie martwcie, sie, jeśli po szybkim spadku będzie nawet wzrost. Jeśli trzymasz się diety, to zaskoczy z impetem, fakt, że trudno przetrwać np. 3 tyg. Po załamujących spadkach 0,1 czy 0,3 kg tygodniowo nagle organizm przyspiesza i jest 0,6 dziennie. Tak u mnie dzisiaj, choć jestem już na stabilizacji. W razie trudności piszcie do dietetyka. Jeśli jesteście głodne (to nie to samo, co zachcianki:)), to zmniejszcie tempo chudnięcia. Głodowanie psuje humor i nie jest potrzebne. Nie omijajcie posiłków, żeby dodatkowo nie spowolnić metabolizmu. Ja walczyłam właśnie o to - o wyregulowanie metabolizmu i o to, aby po schudnięciu tych paru kilo (nie miałam nadwagi) móc się porządnie najeść i Vitalia się sprawdziła. Zaznaczyłam, że nie mogę obeejść się bez słodyczy i owoców i miałam ich tyle, że nie miałam zachcianek. Piszę, abyście wiedziały, że to działa. Taka mądra jestem dzisiaj, ale byście musiały widzieć moje pełne niewiary listy do dietetyczki:) Mąż patrzył na moje porcje, znacznie większe niż przed dietą, na smażone ziemniaczki z pieczarkami, na roladki ze schabu (wcześniej uważane przeze mnie za zaprzeczenie zdrowego jedzenia) i nie wierzył, że to dzieło dietetyka:) Ale wielu propozycji nie mogłam zaakceptować. Po kilku latach pilnowania tego co mam na talerzu panierowane paluszki rybne czy gotowe kaszki albo słodkie serki już nie dla mnie. Zawsze jednak można po prostu polać serek czy jogurt miodem, wrzucić kilka malin albo posiłek wymienić. Każdy znajdzie coś dla siebie. Trzymam kciuki:)
5 grudnia 2010, 16:53
5 grudnia 2010, 17:40
8 grudnia 2010, 12:31
to i ja to i ja ;).
Też jestem na SD od czwartku 2.12 ;). Ale ważenie mam akurat w czwartki. więc az drżę przed jutrem.
Pozdrawiam
10 grudnia 2010, 14:35
12 grudnia 2010, 23:12
14 grudnia 2010, 05:52