- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2014, 08:56
31 marca 2014, 22:47
Hej,
temat dzieci to rzeka ale dziewczyny cieszcie się ze swoich zdrowych dzieci nawet gdy wrzeszczą, nie dają spać po nocach, czasami doprowadzają do szewskiej pasji. dzisiaj dowiedziałam się, że u córki znajomych zdiagnozowano białaczkę a jeszcze w zeszłym tygodniu była w szkole źle się poczuła poszli do lekarza, badania i bach jak obuchem w łeb. Dziewczynka jest w wieku mojej córki razem chodziły do przedszkola, później do klas 1-3 a w przyszłym tygodniu miały jechać razem na szkolną wycieczkę do Londynu, nawet pokój miały mieć razem.
1 kwietnia 2014, 07:32
agamala3, jej się czasem takie dni zdarzają, wcale się nie zdziwię jak dziś będzie odsypiać i spać mi większość dnia. Albo faktycznie miejscówka i remont jej nie odpowiadały, to dłużej się będzie we dnie męczyć. Co do neurologa, to jutro z nią jadę, ale nie na eeg a na to nieszczęsne napięcie mięśniowe, no i okulistce nie podoba się, że szeroko oczy otwiera...
pinky1402 tragedia... wiem, w obliczu takiego czegoś nasze prolemy to pikuś i często w ten sposób myślę i cieszę się, że przede wszystkim jest zdrowa (szczególnie, że start był nieciekawy - dwa tygodnie leżała osobno, w centrum zdrowia dziecka na Ligocie, ja w Mikołowie po porodzie...), ale jak w danej chwili mnie do obłędu doprowadza, to muszę się wyżyć albo wygadać Ale doceniam, że jest zdrowa i nie mamy pod tym kątem problemów.
1 kwietnia 2014, 08:09
Pinki, to straszne. Mój brat choruje na nowotwór od 15 roku życia (ma 30 lat) więc wiem, co czują jej bliscy.
Trufla a mała ma obniżone czy zwiększone napięcie? u nas Maja miała obniżone a Wik wzmożone. Masakra. Ćwiczenia były katorgą, ubieranie też. Dobrze, że moje już są takie duże.
Dobrego dnia kochane. Ja dziś padam na biurko. I choć od początku diety kawy nie pijam, to chyba dziś będę musiała się ratować. Do tego ten okres cholerny ma przyjść i czuję się jak balon. Wzięłam leki na odwodnienie i espumisan na wzdęcia i w nocy wstawałam do łazienki. JEstem wykończona a moje samopoczucie dziś jest na poziomie -5. Chętnie bym się pocieszyła czymś słodkim. Musi mi jednak wystarczyć maślanka z bananem.
1 kwietnia 2014, 08:14
pinki to rzeczywiscie jest tragedia i nigdy nie zrozumiem dlaczego dzieci takie rzeczy spotykaja ale macierzynstwo to nie jest tez to masz zgrywac matke polke szczesliwa usmiechnieta jak twoje pociechy wlaza tobie czy innym na glowe tylko dlatego ze jest zdrowe uwierz ze doceniam to ze nie maja zadnych powaznych chorob bo mimo to kazde moje dziecko cos ma,srednia corka miala robione badania w kierunku raka naszczescie wykluczyli ale guz nadal jest nie rosnie ale jest. Miala 2 tygodnie gdy guz na piersi sie pojawil, trzy miesiace gdy wykluczyli raka teraz ma prawie osiem lat czy po takich przejsciach mam jej popuscic zeby wlazla mi na glowe bo jest zdrowa? A jednak jest jednym z moich dzieci z ktorym sobie nie radzę naszczescue wyrasta z tego
1 kwietnia 2014, 08:55
sorki pinki jakus dziwny wywod mi tu wyszedl, poprostu szlag mnie trafia z tymi chorobami wczoraj mojej siostry dzieciaku mieli badania chlopiec 12 lat mial romografie czy nie ma guza naszczescue nue ma beda resztę badan robic dlaczego ma bole glowy i mdleje starsza dziewczyna ma lat 16 miala badania robione w kieruku zespolu turnera poniewaz nie rosnie zbyt szybko,nie ma jeszcze miesiaczki i co najgorsze jej jajniki nie sa rozwiniete 3% dziewczynek z ta przypadloscia zachodzi w ciaze pobrali krew i sline wyniki za szesc tygodni to jakas masakea jest.
1 kwietnia 2014, 09:28
No niech bardziej nas faszerują hormonami, chemią i innym dziadostwem w jedzeniu i kosmetykach. Choroby nowotworowe, genetyczne i niepłodność zabije nas tak, że wyginiemy jak dinozaury.
1 kwietnia 2014, 09:41
Agamala3, pediatra podejrzewa lekko osłabione napięcie, ale głównie przez oczy idziemy do neurologa, powiedział tylko żeby się nie zdziwić, jak coś z napięciem wyjdzie. Ja problemów nie mam z ubieraniem jej czy coś, szczerze to nie widzę osłabionego napięcia, jak u Twojej pociechy się to objawiało? Jedyne co nas troszkę niepokoi, to to że dopiero raz się przekręciła z brzuszka na plecy (no powiedzmy półtora raza, bo ostatnio by się przekręciła tylko zatrzymała się w łóżeczku na szczebelkach ), z plecków się przekręca, fakt że nie siada, ale jak się ją za rączki posadzi to jest ok. No tylko ona też była wcześniakiem, wprawdzie tylko o 1 dzień (planowa cesarka), ale z niską masą urodzeniową - 2480g. Wiec ma trochę do nadrobienia :)
Co do hormonów to masakra w kurczakach, a to one na diecie królują :/ staram się indyka kupować, w nim tyle chemii nie ma, ale jeżdżę o takich godzinach na zakupy, że nie zawsze dostanę...
No i ja w tym miesiącu mam spokój z okresem, wzięłam niedawno 2. zastrzyk antykoncepcyjny (antykoncepcja + w moim przypadku leczniczo) i w końcu okres się wyhamował (wcześniej miałam plamienia po 1. zastrzyku).
Miłego dnia Kobietki
1 kwietnia 2014, 09:49
Aha Gucia25, jeśli nie wyjdzie Turner, to zasugeruj zrobienie badań pod kątem celiakii. Ja niedawno zaczęłam Zuzi wprowadzać gluten, 3 i 4 dzień była tragedia, celiakia weszła na tapetę i trochę poczytałam, bardzo dużo ludzi to ma wbrew pozorom. U mojej na szczęście to prawdopodobnie reakcja alergiczna tylko na zbyt szybkie zwiększanie ilości była.
Uff zasnęła w wózku.
1 kwietnia 2014, 10:44
witam:)
Trufla ja pracuję w biurze na fermie indyków i wiem co się im podaje......mój szef zajmuje się hodowlą od kilkunastu lat i je indyka tylko raz w roku na święta i to niedużą indyczkę, która jeszcze tymi antybiotykami nie przesiaknie. Chociaż rzeczywiście gorsze zdania są o kurczakach. Kurczak żyje 5-6 tygodni i naprawdę faszerowany jest od 1-ego dnia życia antybiotykiem do ostatniego. Z indykami jest o tyle lepiej, że żyją ok 19-20 tygodni i w tym czasie te antybiotyki się po kościach rozchodza:) pilnujemy też okresów karencji przed sprzedażą, jednak ile te indyki w życiu antybiotyków dostają to wiemy tylko my:(
Trufla poza tym na smacznie dopasowanej jestem dopiero drugi tydzień. To jednak nie jest moje pierwsze podejście do ich diety:( teraz było coś na zasadzie dania ostatniej szansy (trzeciej) i niestety nie wypaliło jak widać. Rok temu byłam na IGpro. Chudłam tylko pierwsze 2 tygodnie póżniej na kolejne 2,5 m-ce waga stanęła po czym zaczęła iść w góre. 2 lata temu testowałam Siłę Błonnika i też nic z tego nie było. Ostatnio nie umiałam się z tym odchudzaniem pozbierac, a że fajnie reklamowali nową dietę to się zdecydowałam. Pierwszy tydzień był super i byłam pełna euforii. Chciałam nawet przedłużyć dietę z dodatkowym treningiem. Teraz jednak poczekam do następnego tygodnia z tą decyzją.
Dziewczyny ja w rodzinie tez mam do czynienia z nowotworem. Córka mojego M (z pierwszego małżeństwa), zresztą jedyne jego dziecko, drugi rok walczy ze złośliwą mendą:( czekamy właśnie na wyniki po przeszczepie komórek macierzystych, mają byc 22 kwietnia.
Trzeba często się badać i kontrolować. Będąc na diecie sama robię sobie prywatnie badania 2 x w roku. Wczesniej ze strachu, że przez moje diety sobie szkodzę. Teraz chyba bardziej dla zasady:) Ostatnio badałam się po testowaniu diety paleo bo tam się je przede wszystkim jajecznice z boczkiem i mnóstwo kiełbasy i mięcha:) jest jednak też bardzo dużo warzyw, owoców i nasion oraz bakalii. Nie ma oczywiście wcale pieczywa, ryżu, makaronu itd....po 2 m-cach na tej diecie krew nadal miałam w bardzo dobrej kondycji, a cholesterol nie podniósł mi się nawet o 1 punkt. Śmieję się, ze ta dieta jest dobra na okres letnio-grillowy:) bo karkówki i boczki są dozwolone;)
1 kwietnia 2014, 11:04
ostatnio kupilam schabik byl w dobrej promocji i dobrej firmy wiec wzielam pare sztuk, kolezanka pyta mnie patrzylas sklad w ty miesie?? Ogolnie to patrze co biore tym razem nie sprawdzilam bo jak mozna sprawdzac gdy kupuje sie surowe mieso a tam taka niespodzianka miesa 88%, woda,sol i jakies dwa E przeciez to jest chore i jak mamy byc zdrowi my czy nasze dzieci.
Tego mi tu brakuje ze nie ma typowych sklepow miesnych a nie w tych marketach wczesnie zaopatrywalam sie w firmie ktora rozbierala miesa teraz juz nie mozna tam kupic