- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 grudnia 2013, 17:21
13 kwietnia 2015, 19:58
uu, to wcale nie tak mało, ja jak na razie zeszłam 2 kg w 6 tygodni, więc niezbyt dużo, ale i tak to jakiś postęp...:)
14 kwietnia 2015, 07:52
Marta żebyś ty wiedziała ile ja mam ubrań :( Jeszcze sporo ma metki, bo jak zaczełąm tyć to nieraz z tygodnia na tydzień i to co pasowało dzisiaj za tydzień już nie :(
Jednak pomalutku już wyciągam. Płaszcze zimowe już oddałam wszystkie oprócz tegorocznego. Teraz jak zejdę poniżej 90 - tki to robię rzut na szafę z ubraniami i część też już oddam - nei zostawiam ubrań za dużych aby mnie nie pokusiło :)
Czekają na mnie 2 garnitury chyba z 20 sukienek, a o spódnicach nie wspomnę :)
Pracuje w biurze i pod tym kątem kupowałam ubrania, a teraz chodziłam w tunikach i leginsach, od 3 tygodni wbijam się już w dżinsy i narazie non stop w nich chodzę :D Jednak przymierzałam już kolejne i brakuje mi jakieś 2 kg mniej aby w nie się wcisnąć :D
14 kwietnia 2015, 08:10
no Paczulis to znaczy, że dobrze Ci idzie z dietką :) no cóż wierzę że w końcu się doczekamy naszych upragnionych wymiarów, może prędzej, może później ale byle do celu :)
14 kwietnia 2015, 10:11
Marta najważniejsze , że się wzięłyśmy :D Sa wzloty i upadki, ale nie samą dietą człowiek żyje
14 kwietnia 2015, 10:18
Cześć Dziewczyny!! u mnie coś brak motywacji ostatnio... dietetycznie się "rozluźniłam" bo a to Święta, a to na wyjazdowym weekendzie teraz byłam i żywiłam się pizzą, frytkami, chipsami i popijałam drinkami z colą... a to po jakiś cukierek sięgnę... i jakoś tak tęsknie już do rygoru diety ale nie mogę się zebrać w sobie, żeby w 100% trzymać się planu żywieniowego... co odbija się niestety na mojej wadze!! Co mam zrobić, żeby odbić się z tego dołka??
14 kwietnia 2015, 10:32
Cześć :) podczytuję Was od jakiegoś czasu. Trzymam kciuki żebyście trwały dzielnie w diecie ;) mi waga strasznie szybko spadła (7 tygodni ok. 9 kg) (sama jestem zdziwiona), ale stosuję się do zasad, nie podjadam itp. Moją motywacją są wakacje, czas wyglądać super w stroju kąpielowym :) no i przy dziecku jest ruch zapewniony. Po porodzie ważyłam 95 kg (obżarstwo w ciąży), zbiłam sama wagę do 70 ( w ciągu ok 1,5 roku i był zastój) i teraz dzięki vitalii jest 61 kg przy wzroście 172cm.
14 kwietnia 2015, 10:49
Ja motywacje jako cel odchudzania też mam i to porządną - własny ślub we wrześniu :)
I odchudzanie szło mi dobrze - 3 miesiące trzymałam się diety, spadło 7 kg i sporo cm. Tylko teraz, odkąd zeszłam na złą drogę, to jakoś ciężko jest mi powrócić na właściwe tory... a wiem, że to bardzo zgubne. Nie chcę osiąść na laurach tych zrzuconych 7 kg :(
Tak sobie pomyślałam, że jak Wam o tym napiszę (czyli "powiem to głośno") to może dzięki temu sama sobie dam kopa do dalszego działania :)
14 kwietnia 2015, 11:01
Monajkaaa ja też nie mogłam się ogarnac od swiat bo tez to 18-stka, to swieta to wyjazd sluzbowy i tak dopiero teraz od poniedzialku wzielam sie z powrotem w karby i musze sie trzymac :D Nie dam sie do konca maja - bo dopiero wtedy mam wyjazd sluzbowy
14 kwietnia 2015, 11:05
monajkaaa proszę się nie użalać nad sobą tylko do diety marsz!!!! kobieto!!!!! goście będą ci się śmiać za plecami jak to ci się tłuszcz z sukni wylewa!!!! bo nie potrafiłaś cukierka od buzi odstawić!!!!!
pomogło?? :)
14 kwietnia 2015, 12:55
pomogło!!
masz 100% rację - na początku maja jestem umówiona na pobieranie wymiarów do sukni ślubnej, wiec muszę powalczyć o cm i kg do tego czasu (jakieś 3 kg powinnam jeszcze dać radę) - a potem będę walczyć o kolejne spadki ;)