- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 grudnia 2013, 17:21
9 stycznia 2015, 19:25
No tak, am3ba ma racje,jesli chodzi o sam pasek
9 stycznia 2015, 19:26
Witaj am3ba,jak Ci minal dzionek?
Edytowany przez Mageena 9 stycznia 2015, 19:26
9 stycznia 2015, 19:27
Ale równo Mageena zapostowałyśmy:). Jak pisałam jeszcze Twojego wpisu nie było:). To nie tak, że Cie poprawiam. Dobrze, ze juz humor lepiej:)
9 stycznia 2015, 19:30
Cześć Mageena!!! Ja jak zwykle jestem opóźniona z posilkami. Właśnie mąż wrócił i na chwile przejął dzieciaki więc ja zmiast jeść to na forum:). Witam wszystkich, super że jest nas tyle. Mam nadzieję, żę razem sie uda osiągnąć nasze cele :-).
9 stycznia 2015, 19:33
Ha ha ha! Nawet tak nie pomyslalam. Kiedy juz klinelam,to wtedy zdalam sobie sprawy,ze nie o to pasticcina pyta. Ale to mnie jeszcze bardziej utwierdzilo,ze jednak mam klopoty z tym paskiem. Twoja pomoc przydala sie tez mnie.
9 stycznia 2015, 19:37
Tez tak mam z moim mezulkiem. Trzeba znac priorytety . A humor poprawil mi sie po Waszym wpisie i dzis wieczorem po rozmowie z zastepca managera. Ona jest jakos bardziej rozumna i ludzka. Mam nadzieje,ze problem zazegnany. Dziekuje za wsparcie.
9 stycznia 2015, 23:20
Pewnie ze tak. Nie można się martwić tylko iść do przodu.
Witam wszystkie "stare" i nowe koleżanki.
Ja dziś pozdrawiam Was Kochane z Torunia . Maz z synkiem zrobili mi niespodzianke i zabrali na weekend. Tu na pewno nie uda mi się w 100 % zachować dietę ale postaram się chociaż jeść mniej kalorycznie.
10 stycznia 2015, 00:21
Wrigley miłego weekendu ;)
Ja sie pochwalę, że dzisiaj byłam na imprezce i było tyle słodkości ...ale ja grzecznie wcześniej zjadłam zdrową zupkę w domu i zupełnie mnie ni kusiło
10 stycznia 2015, 08:29
Gratuluję samozaparcia Kropka08. Mi go często brakuje. A najgorsze dla mnie to robić wyjątki w diecie, bo wtedy często ją po prostu przerywam. Wystarczy, że raz, drugi, trzeci zrobię wyjątek i potem już wszystko się sypie. Tak już mam niestety.