Temat: słodycze

Co jecie jak najdzie Was ochota na słodkie? Nie mówcie, że umiarkowanie czekoladę albo inne łakocie, bo ja albo nie jem wcale, bo jak dorwę słowo umiar nie działa, nie istnieje wręcz. Co myślicie o kiślu, galaretkach?
ja najczęściej zjem wtedy pół budyniu albo loda rożka. Czasami wystarcza mi nawet wypicie herbaty
Pasek wagi
A ja powiem Ci szczerze- mam ochotę na cukierka to jem cukierka. Nie umiem zastępować słodyczy owocami czy kisielami. To nie dla mnie. Musi być konkretny smak:P
zjadam sobie, no co


Pasek wagi
Od jednego cukierka nie przytyjesz. Smaku np. czekolady nie da sie niczym zastapic  wiec pozwalam sobie na 2-3 kostki nawet codziennie jesli mam ochote. Moze wlasnie dlatego potrafie przestac na 3 ;)
Pasek wagi
ja kupiłam sobie landrynki, jem dziennie tak 3-4 landrynki, wtedy kiedy mnie ochota najdzie na słodkie;] i jestem zajęta "cyckaniem" :P
piję kawę z dodatkiem łyżeczki niesłodzonego kakao i trochę mleka
bakalie
Zdarza się, że zjem, ale mało :D (na szczęście)
kostka czekolady, ciasto, budyń.. 

Tak na prawdę, kiedy masz ochotę na czekoladę brakuje ci magnezu. Dlatego staram się w 'czekoladowym napadzie' :) zjeść kilka orzechów. Na mnie działa :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.