- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 2589
20 marca 2013, 13:32
hej dziewczyny, poczytałam trochę postów na temat nowej diety, ale piszecie tam przede wszystkim o sprawach technicznych, a ja chciałabym się dowiedzieć, czy to "punktowanie żywności" faktycznie działa. wiem, że same sobie wsyztsko ustalacie tzn. co jecie i kiedy, ale z jakim skutkiem??( i tylko to mnie interesuje w tym temacie)
- Dołączył: 2013-11-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 395
29 listopada 2013, 12:42
Brups - właśnie to jest takie pokomplikowane bo co drugi weekend jestem w domu, a mama ma wagę. Wtedy też mogę (i to robię) ważyć się na czczo, a z kolei wtedy nie chodzę na fitness, bo nie mam jak. Więc wychodziłoby to tak, że jeden tydzień ważę się wieczorem po ćwiczeniach, a w drugi rano i nago :D Hmm... chyba to za bardzo skomplikowane i pora zainwestować w wagę:P
Magda8404 - tu też pojawia się problem wagi, tym razem kuchennej. Bo nijak w przepisach ma się waga do ilości (np. miałam ostatnio 185g pieczarek i kazali wziąć 4 małe, a w opakowaniu 500g było ich z 30szt - tu wychodzi ze wg Vitalii pieczarka waży ok 46g, a wg sklepów ok 16g
![]()
) Podsumowując - staram się trzymać porcji, ale też nie tak mocno, biorę to wszystko na zdrowy rozsądek i nie wyliczam co do grama:) Mieszczę się myślę w granicy błedu 25%
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 260
29 listopada 2013, 17:19
Asdii ja nie waze skladnikow do potraw, biore jej mniej wiecej na oko. Nie wyobrazam sobie np jak mam gotowac dwie lyzki ryzu, wiec gotuje cala torebke i biorę sobie z niej wlasnie dwie lyzki. Owocow rzecz jasna tez nie waze.A co do wagi, to proponuje jednak dokonac zzakupu, bo spadki na wadze sa mega motywujące ;-)
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 260
29 listopada 2013, 21:42
Dziewczyny dzisiejszego dnia nie mogę zaliczyć do udanych, tzn do wieczora wszystko szło bardzo dobrze, a potem.... od dawna miałam ochote na moje ulubione piwko - redsika jabłkowego, trzymałam się mocno, byłam z siebie dumna i w ogole, a dzisiaj właśnie pokłóciłam się ze swoim facetem i coś we mnie pękło, całe moje zaparcie gdzieś się ulotniło i kupiłam sobie jedną butelke i teraz z kolei jestem zła na siebie, że ja wypiłam :(
- Dołączył: 2013-11-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 395
29 listopada 2013, 22:11
ale butelka reddsa jest mała - to pocieszenie:) Ja też dziś najlepiej się nie odżywiam, bo kolację wymieniłam na... wino. No ale cóż, muszę się nagrodzić za mój spadek. Nie wierzyłam w to, ale po trzech dniach mam na wadze -0,8kg, to cud!
29 listopada 2013, 23:43
A ja jutro mam pierwsze oficjalne ważnie. Trochę się stresuję, wiadomo, że waga bywa kapryśna. Tak bardzo mi zależy, żeby pozbyć się w końcu tego całego balastu, który mnie ogranicza. Przez moje kompleksy tak wiele tracę z radości życia...
- Dołączył: 2013-11-22
- Miasto: Wronki
- Liczba postów: 26
30 listopada 2013, 11:14
Ja też zważyłam się dzisiaj pierwszy raz oficjalnie i nie wiem co robiłam nie tak
![]()
nie podjadałam, w miarę trzymałam się porcji z jadłospisu... w środę, po w sumie dwóch pełnych dniach diety miałam -0.4 co mnie mega zaskoczyło i oczywiście uradowało, myślałam, do soboty to bankowo 1kg będzie, a tu zonk... spadło mi jeszcze tylko 0.1kg... no nic, liczyłam na dobrą motywację na weekend, ale muszę na nią jeszcze poczekać :)
30 listopada 2013, 12:02
No dobra, a ja się pochwalę... 3 kilogramy w dół po tygodniu! Czy życie nie jest piękne? :)
- Dołączył: 2013-11-22
- Miasto: Wronki
- Liczba postów: 26
30 listopada 2013, 12:27
gratulacje! naprawdę wynik szokujący... jadłaś coś w ogóle? ;) kurcze nie wiem co u mnie jest nie tak :/
30 listopada 2013, 13:06
Jadłam, oczywiście. Zazwyczaj o jakieś 2-3 punkty mniej niż wyznaczone, ale jadłam całkiem konkretnie :) Trochę ćwiczyłam... W sumie też się trochę dziwię, że aż tyle udało mi się w tych pierwszych dniach zrzucić, ale cieszę się jak dziecko na widok cukierka :D No i oby tak dalej, to do świąt będę superlaską :p
- Dołączył: 2009-12-01
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 411
30 listopada 2013, 14:58
Hej :)
Wpraszam się i ja ;) kupiłam dziś abonament na 3 miesiące, mam w planach zrzucić 10,5 kg z 60,5 na 50 (przy 157 cm wzrostu, typ figury jabłko). Myślałam o tej diecie od jakiegoś czasu, ale dziś zmotywowała mnie waga (nowa swoją drogą, z Biedry za 40 zł, taka bajerancka z pomiarami tkanki tłuszczowej i takie tam)... Z tworzeniem samodzielnego jadłospisu dalej bym nie poszalała w kierunku chudnięcia ;)
3ego dostanę dietkę, już nie mogę się doczekać ;p mam nadzieję, że ogarnę dietkę szybko i że nie nawybierałam dzisiaj jakiś kosmicznych ustawień (nie polecam wybierać tego wszystkiego na kacu;p). Jestem nastawiona pozytywnie :D
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję dotychczasowych sukcesów i życzę wielu kolejnych ;)