- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 2589
20 marca 2013, 13:32
hej dziewczyny, poczytałam trochę postów na temat nowej diety, ale piszecie tam przede wszystkim o sprawach technicznych, a ja chciałabym się dowiedzieć, czy to "punktowanie żywności" faktycznie działa. wiem, że same sobie wsyztsko ustalacie tzn. co jecie i kiedy, ale z jakim skutkiem??( i tylko to mnie interesuje w tym temacie)
- Dołączył: 2012-12-03
- Miasto: Sulejówek
- Liczba postów: 16
19 listopada 2013, 06:15
Dziewczyny, nie poddawać mi tu się . Każdej z nas może trafić się wpadka, ale nie można od razu spisać całego naszego wcześniejszego wysiłku na marne. W górę uszy i tyłki i pomimo ponurej pogody za oknem, weźcie się w garść i do roboty. Nie użalajcie się nad sobą. A dla motywacji, wyobraźnię sobie siebie za tych parę miesięcy, kiedy trzeba będzie zrzucić te kg ubrań, a wy będziecie parę kilo lżejsze z pięknym ujedrnionym ciałem.
22 listopada 2013, 01:48
Hej dziewczyny!
Ja dziś zaczynam moją przygodę z IGpro. Wprawdzie mało zróżnicowane to moje menu (zgodne z moimi ustawieniami, po prostu chcę ograniczyć koszty), ale mam nadzieję, że jakoś pójdzie i zrzucę znienawidzone nadmiarowe kilogramy.
Trzymajcie kciuki :)
Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2012-12-03
- Miasto: Sulejówek
- Liczba postów: 16
22 listopada 2013, 06:31
Cześć.
Jestem po pierwszym ważeniu, czyli tydzień diety za mną. Waga w dół o 1,5 kg. Cieszę się, choć miałam nadzieję na więcej. Dieta bardzo mi pasuje, choć sporo ją zmieniam. Ale forma zapisywania posiłków, prowadzenia samego kalendarza jest rewelacyjna. Kiedyś chciałam założyć zeszyt i zapisywać, ale jestem na to za leniwa i po dwóch dniach zaprzestałam wpisów.
A jak tam Wasze postępy?
dziewczynaztatuazem - trzymam kciuki. Powodzenia.
22 listopada 2013, 21:29
Wow, mam nadzieję, że mi też tyle spadnie w tydzień! :) Super :)
Po pierwszym dniu jest okej, chociaż zjadłam o kilka punktów mniej niż powinnam... Nie miałam czasu na zakupy, więc między śniadaniem a późnym obiadem nic nie jadłam. Spędziłam też godzinkę na siłowni, według liczników maszyn - prawie 700 kalorii spalone :) Jest moc :)
Pozdrawiam!
- Dołączył: 2012-12-03
- Miasto: Sulejówek
- Liczba postów: 16
22 listopada 2013, 21:38
Ja też nie zjadam tylu punktów, co mam wskazane w diecie. Staram się, aby w każdym dniu było max białka, natomiast staram się zjechać z węglowodanów i tłuszczu. To chyba pozostałości nawyków po Dukanie. I w moim przypadku najlepiej się sprawdza. Najczęściej mój jadłospis dzienny po zmianie to ok.12 VP, czyli około 10 mniej niż mam ustalone.
Dziś dostałam dietę na kolejny tydzień i zaskakuje mnie ilość jedzenia. Bez diety tyle nie zjadam dziennie. Nie wiem jak mam to przerobić. Dobrze że zaczął się weekend i będę miała trochę więcej czasu, aby to przeanalizować.
22 listopada 2013, 23:28
Jak narazie jestem zachwycona tą dietą, dopiero 3 dni i schudłam 1,3 kg, a mam 24 VP i nie chodzę głodna :) Pewnie to tylko na początku tak spada, ale mam nadzieję że tendencja się utrzyma. A moja aktywność fizyczna śpi w swoim łóżeczku :P Pozdrawiam!
- Dołączył: 2007-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 78
23 listopada 2013, 19:43
Liliput! Przerazilas mnie swoim wpisem! 12VP to jakies 700kcal. Litości dziewczyno zrobisz sobie krzywdę i nawet jeżeli schudniesz szybko to drastycznie zwiększajasz ryzyko jo-jo.
Poza tym nawyki po Dukanie to bardzo złe nawyki bo zakwaszasz organizm. Skoro juz unikasz wegli i tłuszczu (choć i to i to w zdrowej wersji jest nam niezbędne nawet na diecie) to przynajmniej jedz wiecej warzyw niż samego nabialu.
Trzecia rzecz - nie patrz tylko na liczbę VP, ale rownież na poziom białka, blonnika, tłuszczu i wegli które masz na samym dole w jadłospisie. Powinnam mieścić sie w przedziałach.
To tyle ode mnie. Martwice mnie wiec upraszam sie o poprawę :)
- Dołączył: 2007-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 78
23 listopada 2013, 19:44
*martwisz miało byc (nie martwice) :)
- Dołączył: 2007-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 78
23 listopada 2013, 19:50
Dziewczynaztatuazem - trzymam kciuki za dobry start i za wytrwałość :) a reszta? Jak sie ma?
Ja mam nadzieje właśnie zakończyłam moj kryzys przez który mam jakies 1,5-2kg w plecy, ale co tam, powoli i tak dojdę do celu :) dzisiaj było wazenie i udało sie zrzucić 0,7 kg w tym tygodniu. To duży sukces biorąc pod uwagę, ze od 2 tyg tylam. Tak czy inaczej ważne, ze cały czas odsuwam sie od wagi początkowej.
Dzisiaj w końcu cwiczylam (rownież po niemal 2 tyg przerwie) i jest nowa energia.
Dajcie znać jak Wam idzie.
Sciskam!
M.