- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Sochaczew
- Liczba postów: 1130
2 stycznia 2013, 21:01
Hej dziewczyny i chłopaki :) Po ok 2 letnim zastanawianiu się, męczeniu Kopenhaską i innymi cudami, gdy kg jak się okazało nie odeszły w bezdenna otchłań tylko poszły na chwilkę po "kolegów" z którymi wrócili ;) .... po przeczytaniu dziesiątek pozytywnych opinii na różnorakich portalach by nie być stronniczą - dziś wykupiłam SMACZNIE DOPASOWANĄ na 3 msc :) Chcę schudnąć w sumie min 20 kg ( poza dietą będę ćwiczyć z Ewą Chodakowską-taki jest action plan przynajmniej :))
Ktoś zaczyna ze mną? W grupie łatwiej :)
- Dołączył: 2013-03-24
- Miasto: Grubasowo
- Liczba postów: 26
29 marca 2013, 10:25
Witam,
dziękuję"mamaszymonka84" za zaproszenie na aktywne forum oraz gratuluję sukcesów. Wow niesamowite efekty. Czyli jak się bardzo chce - to można ![]()
Od wczoraj jestem na diecie SD (wykupiłam na m-c na próbę). Nawet podoba mi się, choć już w ramach pierwszego dnia poczyniłam zmiany w jadłospisie. W nadchodzących świątecznych dniach te zmiany i tak są nieuniknione (dziś miałam w diecie kurczaka i musiałam zamienić na rybę). Tak naprawdę na diecie jestem od 1 marca - na diecie ustalonej przez siebie + ćwiczenia domowe. Za mną minus 8 kg do dziś, choć szczerze mówiąc nie widzę efektów. Moja początkowa waga to 88,3 kg - mój plan 63 kg, czyli do mety w sumie 25 kg do zrzucenia, a przede mną kolejne 17 kg!!! Nie wiem jak ja to zrobię...
Mam pytanie: czy stosujecie się sztywno ustalonej diety, czy np. małe odstępstwa typu dołożenie do kanapki z twarożkiem plasterka papryki czy rzodkiewki to istotne zmiany?
Edytowany przez Monika744 29 marca 2013, 11:04
- Dołączył: 2009-04-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 50
29 marca 2013, 10:58
Mamaszymonka1984 gratuluję z całego serca! Jak patrzę na Twoje zdjęcia to od razu wzrasta mi motywacja :)
Agulkaagulka u mnie jest podobnie, a do tego mrożący wiatr. Odmrażam dziś lodówkę i specjalnie kupiłam do tego takie torby termiczne, żeby wrzucić do nich wszystko z zamrażarki - niepotrzebnie, wystarczyło wystawić na balkon.
Monika744 witamy :) Ja szczerze powiem, że czasami coś sobie dodaję. Może to dla mnie zgubne, ale dużo ćwiczę i biegam i jak widzę na pulsometrze, że spaliłam 600 kcal to dodaję coś małego po treningu - najczęściej koktajl białkowy, taki z proszku z odrobiną mleka albo kromkę ciemnego chleba z twarożkiem. Ale staram się nie robić tego za często, tylko wtedy jak naprawdę czuję, że trening był wyczerpujący bo w moim przypadku dodatkowe kilogramy przybyły mimo intensywnych treningów - ja po prostu wpadałam w takie uzasadnianie jedzenia niezdrowych rzeczy w dużych ilościach, "bo przecież byłam na basenie."
W ubiegłym roku schudłam na Vitalii 9 kg i wtedy nie ćwiczyłam w ogóle, właśnie po to by restrykcyjnie trzymać się diety..ale spadła szybkość, siła, wszystkie efekty treningów.
Jak tam u Was przygotowania do świąt? Zakładacie jakieś odstępstwa? Ja szczerze powiem, że w nd i pn nie będę na diecie, ale będę starać się ograniczać porcje. Sama przygotowuję święta więc będą dietetyczne. I założyłam sobie, że mogę zjeść 2 kawałki ciasta. Będziemy się meldować w święta? o Wy na to?
- Dołączył: 2009-04-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 50
29 marca 2013, 11:07
A, jeszcze coś napiszę..trochę mi głupio, bo miałam postanowienie, że do moich urodzin będę ważyła 60kg, a tymczasem urodziny jutro, a ja ważę 62,9. Próbuję się nie łamać, ale wstyd mi trochę :o
- Dołączył: 2013-03-24
- Miasto: Grubasowo
- Liczba postów: 26
29 marca 2013, 11:09
Ja zmierzam trzymać się diety mimo, iż Święta u mnie. Będąc na diecie w ostatnim miesiącu miałam imieniny męża. Pomyślałam, że popróbuję trochę, bo w małych ilościach mi nie zaszkodzi i na diecie się pewnie nie odbije. Nic bardziej mylnego. Niestety w konsekwencji waga stała przez 3 dni w miejscu. Stwierdziłam, że tym razem nie będę ryzykować.
- Dołączył: 2013-01-25
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 1683
29 marca 2013, 14:00
Zwierz ;)
agulkaagulka
– u mnie rano słoneczko było,
teraz coś się chmurzy jak to śnieg od Ciebie, to ja dziękuję ale nie chcę
.
Monika744 – gratuluję wcześniejszych sukcesów, z nami będą
jeszcze większe
. Ja często dokładam do kanapki i nie tylko coś zielonego, a to
pietruszkę, koperek i takie tam, jeśli przytyję to na pewno nie od tego. Nie
mam wagi kuchennej wiec ilości trochę tak na oko biorę. Jeśli coś mi z przepisu
nie pasuję to też nie dodaję np. od lat nie sparuję niczym pieczywa i teraz też
masła nie używam.
Iris – a jaką aktywność zaznaczyłaś w ustawieniach. Wydaję
mi się, że jak dużo ćwiczysz powinnaś mieć więcej kalorii, tak żeby wystarczało.
Zawsze możesz napisać do dietetyczki, może coś
doradzi. I czego tu się wstydzić przecież jest 60kg, a ten mały haczyk i tak
niedługo zniknie;).
W święta zamierzam świętować. Nie żeby zaraz za bardzo, ale
niektóre posiłki zamienię na mniej dietetyczne i nie mam zamiaru potem tego
żałować. Dwa dni nie zmienią tego co już się udało i nie zniechęcą do dalszych starań.
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Sochaczew
- Liczba postów: 1130
29 marca 2013, 15:52
chanach77 napisał(a):
Zwierz ;)
nie wiem jak wpisać - 14 :)
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Sochaczew
- Liczba postów: 1130
29 marca 2013, 15:59
Ja w Święta tez TROCHĘ odpuszczam :) po wczorajszym powitaniu brata i bratowej i tak dziś pokarmy stałe mogą dla mnie nie istnieć :D i czuję, że ten stan się przedłuży ;)
29 marca 2013, 16:14
Proszę dopiszcie mnie na tą listę.
Ten tydzień czuję że też nie będzie spadku- jutro ważenie.
Po świętach , jak wszystko wróci do normy, będę trzymać dietę.
Na razie postanawiam się nie objadać.
Przede mną dzisiaj pieczenie ciast, mąż piecze mięsa.
Jutro sałatki itp.
Pozdrawiam wszystkie zapracowane kobietki!
Ach te Święta
- Dołączył: 2013-01-25
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 1683
29 marca 2013, 17:10
Zwierz :)
Już się wpisało ;). Nie wiem czy reszta
przed, czy po ważeniu.
A czy ja Wam już polecałam herbatkę imbirową?
Edytowany przez chanach77 29 marca 2013, 17:27
- Dołączył: 2013-01-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 168
29 marca 2013, 21:01
Ja ważenie jutro mam dopiero to zdam relację rano... :) a ten... spakowałam się... ubrałam w strój... mama moja przyszła do córki bo ta znowu chora w domu siedzi... normalnie tragedia z tym przedszkolem... :/ no to gotowa na basen tylko auto odśnieżyć dużą miotłę zabrałam odśnieżyłam... szczęśliwa zajechałam... wchodzę daję kartę że na aqua aerobik.. a kobieta do mnie mówi że dziś nie ma zajęć ze względu na święta... no i tyle miałam szczęścia z basenu... :) wobec tego skoro babcia już przybyła do córki to poszłam na zakupy to tesco poćwiczyć z wózkiem po sklepie, a potem po śniegu żeby go dociągnąć do auta nieźle się nagimnastykowałam... :) wyglądałam jak jakiś kucyk ciągnący wóz... :) :) :) :) :)