Temat: dieta siła błonnika

Zakupiłam dietę siła błonnika,czy jest tu ktoś to również ją kupił,kto ją stosuje i przynosi ona efekty?Jak czujecie się na tej diecie?
avinionn-głowa do góry,na szczęście świeta już mineły,znów możemy wrócić na właściwy tor.Ja w dalszym ciągu jestem chora,ćwiczyć zacznę w czwartek bo puki co kaszel mnie chce udusić.Co do tesciowych ja mam kochaną,w swieta dzwoniła i odrazu zapytała "jak sie córeczko czujesz" wysle Ci jakąś naleweczkę z Polski na ta grype:) dobra kobieta,naprawde.

avinnion napisał(a):

Jak możecie się domyślać stresy i smutek zajedzony. Za to wracam teraz z nową motywacją i liczę na Wasze - jak zwykle wsparcie, oferując swoje. Dziś mam ostatni dzień lenistwa, jutro do pracy.Próbowałam rozmawiać z naszym vitalijowym psychologiem jak się nie pocieszać jedzeniem, ale ona nic mi nie pomogła, macie może jakieś dobre rady?


Kochana, mnie zwykle pomaga sam fakt zdawania sobie sprawy, że "zajadam" smutek. Gdy przyłapuję się na próbie podjadania, zadaję sobie pytanie "Dlaczego to robię?" I szukam innej metody poprawienia sobie nastroju. Czasem pomaga, a czasem nie. Trzymam kciuki za Ciebie i nie dawaj się przygnębieniu!

Wczoraj zamiast Vitalijowego treningu zaliczyłam skalpel Ewy Ch. i bardzo mi się podobał.
Pasek wagi
Ja wczoraj też pierwszy raz zaliczyłam ćwiczenia z chodakowską i dzisiaj ledwo co chodzę!!! Mam ogromne zakwasy w udach Myślałam, że po 1,5 miesiąca ćwiczeń z mel b już zakwasów nie będzie ale dzisiaj się zdziwiłam
Pasek wagi
dzięki dziewczyny za wsparcie

annaakk zazdroszczę, ja sobie mogę mówić racjonalnie i nic to nie daje. Tak samo - jestem najedzona, ale jak jedzenie leży to i tak zjem. Dlatego staram się unikać pokus. Niestety nie zawsze się udaje
a ja dobiłam do 61 kg.
paska nie zmieniam, bo wierzę że jeszcze uda mi się schudnąć.
wiosny potrzebuję, zaczniemy biegać i waga poleci.

a teraz jakoś nie mam siły do odchudzania. okres sie zbliża, w przyszłym tygodniu badania i w ogóle do dupy.
na dodatek, moja mała siostrzyczka trafiła do szpitala w nocy z pon na wtorek i ma leżeć na obserwacji do piątku :(
Pasek wagi
A ja witam po świętach. Chyba wpadłam w rytm zdrowego odżywiania, bo nawet nie miałam pokus, żeby się obeżreć. Jadłam normalne rzeczy, ale w umiarkowanych ilościach. Unikałam tylko ciast (w sumie zjadłam trzy małe kawałki) i alkoholu. I schudłam pół kilo... Więc jestem zadowolona. Sickyclecarousel, mam nadzieję, że z siostrą to nic poważnego i wszystko będzie dobrze.
Kasia, życzę powrotu do zdrowia. Ja dla odmiany w ogóle nie mam teściowej, nie wiem, może to i dobrze? Mam za to teścia i jego małżonkę :-) Jeśli chodzi o zajadanie smutków, nie wiem, chyba jedynie jakaś próba wytłumaczenia sobie, że to i tak nic nie da. Ale nie znam na to sposobu, po prostu nie mam takiego problemu. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że jem więcej, jak jestem zadowolona, np. w towarzystwie, na wakacjach, na imprezach...


Ewusha to jestem pełna podziwu!!! Ja to do dziś się nie mogę jakoś ogarnąć tym bardziej, że prze de mną  @. Masakra a przed @ to cały czas ciągotki mam. Dobrze, że chociaż ćwiczę cały czas. Zobaczę w sobotę co pokaże waga.
Sickyclecarousel zdrówka dla siostrzyczki!!!
Pasek wagi
sickcycle trzymaj się, napisz na co siostra leży i jak się czuje. Trzymamy kciuki!

ewusha podziwiam i zazdroszczę niejedzenia. Ja nigdy nie schudłam po świętach
też się denerwuję sobotnim ważeniem, te święta zdecydowanie były zażarte
no cóż trzeba stawić czoła swoim słabościom

a siostra zasłabła w poniedziałek. zrobili jej jakieś badania i na eeg wyszły jakieś wyładowania padaczkowe.
rodzice moi przejęci strasznie. dzisiaj czeka ją jeszcze rezonans, więc mam nadzieję, że już się wszystko wyjaśni.
czytałam w internecie, że w wieku dorastania często zdarzają się takie pojedyncze napady, ale wcale nie muszą one oznaczać padaczki.
mam  nadzieję, że to taki jednorazowy "wybryk" organizmu i więcej się nie powtórzy :(
sama już nawet nie wiem, jak uspokajać rodziców. znalazłam im wczoraj artykuł jakiejś dr n. med pediatry, neurologa dziecięcego, specjalisty od epilepsji, w którym pisze, że 30% dzieci leczonych na padaczkę, wcale padaczki nie ma. że w wieku dorastania 70% dzieci dotykają napady "niepadaczkowe", dające takie same objawy i obraz eeg jak padaczka.
już sama nie wiem co myśleć. chociaż jestem dobrej myśli i prawie pewna.... tak wiecie, wewnątrz siebie jestem pewna, że to nic poważnego. ale nie wiem na ile to jest pewność, a na ile próba wyparcia ze świadomości problemu.

a wracając do diety. staram się jeść 4-5 posiłki dziennie. abonament kończy mi się jutro, ale już z niego nie korzystam. skupiam się na utrzymaniu wagi, bo myślę, że i tak jeszcze sama spadnie. jak już zrobi się ciepło,to zacznę biegać i ładnie sobie zejdę poniżej 60 :)
Pasek wagi
Ewusha, szacuneczek! Zaszczep tu trochę swojej wytrwałości na forum, przyda się nam!

Avinnion, uszy do góry. Damy radę. Też mam jutro ważenie, mam tylko nadzieję, że nie będzie wyniku na plusie w stosunku do zeszłej soboty. Ale jeśli nawet będzie, to może bliżej się zaprzyjaźnię z cardio od Jillian Dziś chcę go spróbować pierwszy raz, przejrzałam go tylko i wygląda strasznie.

A mnie się właśnie skończył abonament i nie przedłużyłam go. Powalczę sama, daję sobie miesiąc.



Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.