Temat: dieta siła błonnika

Cześć dziewczyny jak tam dietka?Nadal mam nadzieje trzymacie się dzielnie?Miłego dnia dla wszystkich

Trzymam się, trzymam. Póki co dziś 3 dzień, ale to zawsze bliżej celu, niż dalej 

Zastanawiam się czy przez 3 tygodnie nie ćwiczyć z Ewą. Ogólnie chciałam instanity, ale boję się, że narzucenie z góry takiego tempa przyniesie więcej strat, niż korzyści, więc się zastanawiam, czy by nie 'rozgrzać się' przez 3 tyg z Chodakowską, a dopiero potem rozpocząć te drugie ćwiczenia. Miała już któraś z Was przygodę z Insanity? Bo efekty są niesamowite, tylko, że ciężko jest przebrnąć. Dlatego chciałam wybrać cykl, co trwa 60dni.

Powiem szczerze że ja pierwszy eaz o tym słyszę i po południu przetrząsnę neta i poczytam chętnie o tym.Ja polecam ewę chodakowską np.skalpela czy killera ktorym mozna spalic podobno do 600 kcal.Ja to właśnie robię choc pewnie nie do końca perfekcyjnie i nie zawsze do końca bo z moją wagą to mordercze

A ja dziś zrobiłam sobie całkiem inny obiadek niż miałam w planie,ugotowałam sobie zupe kalafiorową,i zjadłam 80 g pieczonej karkówki,po obliczeniu kalori wyszło około 120 więcej,ale wcale sie tym nie martwię,ponieważ dzis mam dzien wolny i wstałam o 10 a nie o 4 rano,więc nie zjadłam drugiego sniadania.Tak jak pisałam do diety podchodzę bardzo spokojnie,jeśli mam na cos ochotę to w maleńkiej ilości to jem tak jak dzis karkówkę,przed dietą za jedna razą zjadałam jej około 350 gram.Nie tykam za to pod żadnym pozorem słodyczy,gazowanego i białego pieczywa.Chcę wpoić w siebie nawyki zdrowego żywienia na zawsze.Ponieważ w tamtym roku po zakąńczeniu diety tego sie nie nauczyłam.Dziś jak położe córcię na popołudniową drzemkę zrobię skalpel Chodakowskiej,a wieczorem 45 minutowy bieg.

Ja właśnie położyłam swojego krasnala i delektuję się kawą .Kasiu czytałam gdzieś że skalpel chodalowskiej nie spala praktycznie kalorii więc go sobie odpuściłam,czy to prawda?Czy może stosujesz go dla kondycji?

mika256..-ja go wykonuję dla poprawy kondycji to raz i dla wysmuklenia ciała,po tych ćwiczeniach bardzo odczuwam mięśnie pośladków,ud i brzucha.Napewno spala się jakieś kalorie moim zdaniem 200-300 na pewno.Dziś ściągnełam sobie insaniti,niewiem czy podołam ale ćwiczenia wyglądają fajnie.

Kasia,też na to patrzyłam.Napisz jak się po tym czujesz to może tez spróbuję .A poza tym to jakoś dzisiaj tu pusto,chyba wszyscy bardzo zajęci .Do jutra,dobranoc tym co jeszcze nie śpią.

Hej laseczki!!! mi coś to dietowanie jakoś marnie idzie brak chyba motywacji!!! ale walczę jeszcze. Muszę zacząć ćwiczyć to może i nastrój się poprawi. Miłego dzionka wszystkim.

Benka nie poddawaj się,moze to tylko przejściowe.Spraw sobie jakąś przyjemność i motywacje zarazem.Może przejdź się po sklepach i zobacz co chciałabyś kupić np jak uda ci się zrzucić 5 kg.Wiesz,na zasadzie takiej małej nagrody

dziewczyny czy ten czat z dietetykamk co byl w zeszlym roku jest jeszcze bo nigdzie go nie widze??