- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lipca 2010, 22:27
23 lipca 2010, 20:35
24 lipca 2010, 14:02
24 lipca 2010, 21:19
Na smacznie dopasowanej jestem od 29 czerwca. Zanim ją wtedy zaczęłam schudałam 2 kg, więc tak naprawdę na diecie chudłam od 97 kg. W pierwszym tygodniu schudłam 4 kg - to normalne, że wiecej bo najpierw pozbywamy sie wody. Potem tygodniowo trochę wiecej niż zaprogramowany kilogram. I mam nadzieję, że tak będzie dalej, bo nie muszę głodować aby chudnąc.
Oczywiście jest tak, że nie wszystkim ta dieta będzie pasować. Niektóre osoby z mojego otoczenia widząc co jem mówią, że tak by nie mogły.
8 maja 2017, 22:48
odświeżam wątek... czy są dziewczyny, które dopiero startują z dietą z vitalii lub już mają za sobą kilka tygodni? jak wrażenia? efekty?
11 maja 2017, 23:15
Ja od lutego na diecie- efekty widać na pasku :) Może bez jakiś potężnych spadków tygodniowo-ale nie o to mi chodziło-bo nie mam tez żadnych skokow w górę, wahań wagi a to najgorsze bo moim zdaniem żle wróży na przyszłość jeśli chodzi o utrzymanie efektów...U mnie powolutku do dołu, choć bywały momenty że waga stawała, ale ciągle spada w końcu i o to chodzi. Jestem bardzo zadowolona, zwł z możliwości wymiany posiłków i dopasowywania ich do własnych preferencji smakowych.
21 marca 2020, 09:08
Ja uważam, że dieta dla par to żadna dieta dla par i wcale nie dopasowana. Chodzi o brak planu treningowego dla drugiej osoby, brak możliwości ustawienia rożnej ilości posiłków dla każdej z osób. Dodatkowo kontakt i opieka dietetyka to fikcja. Dietetyk nie bierze pod uwagę preferencji użytkownika, np. prosiłam o przekąski i drugie śniadania w formie stałej (baton, ciasto, owoc w naturalnej postaci jabłka, banana itp.) z uwagi na charakter pracy męża, który nie może pozwolić sobie na picie z bidonu wszelkiego rodzaju płynnych posiłków lub zajadać widelcem sałatek czy coś w tym stylu. Prosiłam również o wprowadzenie większej ilości zup. Otrzymałam odpowiedź, ze mogę sobie sama modyfikować plan tygodniowy diety, co niestety musiałam robić przez kolejne tygodnie spędzając przy tym trochę czasu a plany, które dostawałam po mojej wyżej wspomnianej prośbie do dietetyka ani trochę się nie zmieniły i absolutnie nie uwzględniały moich preferencji. Wszytko idzie z automatu i można powiedzieć, ze przy takiej ilości użytkowników inaczej się nie da ale w takim przypadku nie powinno być wprowadzania w błąd, że dieta jest smacznie dopasowana i dietetyk służy pomocą bo w rzeczywistości tak nie jest. Poza tym w ciągu dwóch miesięcy schudłam 3 kg, mąż 6 kg, co oznacza, że nie ma mowy o takiej samej diecie dla dwóch różnych osób. Inaczej reagował mój organizm i metabolizm a inaczej jak widać męża i co z tego, że co tydzień dietetyk dostawał nasze aktualne stany wagi jak nic się nie zmieniało chociażby w procentowym podziale posiłków. Nie byłO absolutne żadnej reakcji dietetyka na brak spadku mojej wagi, więc po co przesyłanie cotygodniowych wyników masy ciała? Dodatkowy dowód na to, że opieka dietetyka to iluzja.