- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 408
2 października 2012, 21:17
Dziewczyny nie wstydźcie się! Ja chciałam zapoczątkować i mam nadzieję, że pójdziecie za mną. Przecież nie po to tu jesteśmy, żeby się z siebie naśmiewać :)
3 października 2012, 17:23
Cześć Dziewczyny, coś widzę mało nas dzisiaj, zero wpisów.
Jak u Was? U mnie dobrze. Byłam na siłowni, na sniadanie wciągnęłam banana, śliwki (4) i nektarynkę. Przed praca zjadłam zupo-sos pomidorowy z makaronem razowym, w pracy pół roladki ze szpinakiem(juz tym rzygam), warzywa na cieplo, a na kolację mam serek wiejski z papryką zielona i żółtą(po pół) + koperek.
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 408
3 października 2012, 19:38
Ja dzisiaj też nie zjadłam dużo, w sumie same zdrowe i dietetyczne rzeczy. Zaraz pokręcę hopkiem, o dziwo nie zrobiły mi się po wczorajszym jakieś straszne siniaki. Będzie więc kolejne 8 minut hulania. Na kolację herbata z cytryną i imbirem (z jedzenia nici, bo boli mnie głowa a to z kolei równa się mdłościom).
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 401
3 października 2012, 22:04
U mnie po pierwsze dzisiaj nie bylo zdrowo, ale duzo tego nie bylo, a po drugie mialam tak zly dzien, ze nie zycze nikomu podobnych rzeczy. Dzien zaczelam od zaspania do szkoly. Bieglam jak idiotka a na miejscu okazalo Sie, ze mam tylko jakies glupie cwiczenia. Skorzystalam wiec z okazji I pojechalam z przyjacielem do miasta obok pozalatwiac pare spraw. Na miejscu zorientowalam Sie, ze zgubilam portwel- to + zly humor I okropny bol glowy to byla mieszanka wybuchowa. Nie mialam wiec ani dokumentow, ani kasy przy sobie. Dobrze, ze kolega tam byl ze mna I to autem- tak mi Sie wtedy wydawalo. Poklocilismy sie, poobrazalismy I ze nie dalam sobie nic wytlumaczyc szlam tym cholernym poboczem a zaczal padac deszcz. Zadzwonilam po innego kolege i jak juz przemoczona do suchej nitki, siedzaca na krawezniku I ryczaca doczekalam sie go, odwiozl mnie do domu. Beznadzieja. Jutro juz gorzej byc nie moze.
Ps. Przepraszam za brak polskich znakow ale do tego wszystkiego zepsul mi Sie laptop I pisze z telefonu ;*
Ciesze sie, ze przynajmniej u Was dzisiaj bylo ok.
3 października 2012, 23:06
Udamisie- ( jak właściwie masz na imie?) miałaś faktycznie cieżki dzionek. U mnie poszło dobrze,ale przed chwila zjadlam dwie kromki razowego z maslem i po dwa plastry sera zoltego. Nie wytrzymalam, brakowalo mi tego, bo na sniadanie nie jadłam :(
No,ale coz.
Głowa do góry, wszystko sie ułoży.
3 października 2012, 23:07
Miałyśmy foty powstawiać..
3 października 2012, 23:24
No dobra :D chwila prawdy:P
3 października 2012, 23:26
Oto moja...druga strona
3 października 2012, 23:27
I bok:)
4 października 2012, 07:36
Czesc :) Ranne ptaszki gdzie jesteście? Ja już wstałam, bo mam zmiar zajac sie troche gotowaniem. Mój ukochany dzisiaj przyjezdza i musze go nakarmic, ostatnio go zaniedbałam. Nie wiem, czy sie ze wszystkim wyrobie, chce pojsc tu, tam, siam, zorbic to i tamto..:)
Na śniadanie planuej dwie kromeczki z dzemem, bo nie mam nic innego w lodowce:) A na rozruch pije kubek duzy zielonej herbatki.