- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
14 lutego 2010, 20:03
Forum zalożone o d jutra start!!!!
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 462
7 listopada 2010, 19:02
Biedronka71 - nie martw się, grunt, że waga spada i przybliżasz się do celu :)
- Dołączył: 2010-10-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 62
7 listopada 2010, 19:08
Ja po pierwszym tygodniu super, 1,2kg za mna! zmartwilyscie mnie, ze teraz moze sie to zwolnic, bo bardzo sie ucieszylam z wyniku...ale to tylko doda motywacji,zeby dalej trzymac sie scisle diety!
- Dołączył: 2009-02-23
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Liczba postów: 64
9 listopada 2010, 08:50
Cześć dziewczyny ja również zaczynam walkę o siebie ze SD- myslę że w takim gronie napewno nam się uda. Byłam już raz na tej diecie i udało mi sie zrzucić ok 3 kg, ale to było 1,5 roku temu - teraz jestem bardziej zmotywowana i swój cel osiągnę. Pozdrawiam i powodzenia bo wiem że wcale nie jest łatwo, zwłaszcza jeśli chodzi o słodycze:-(
Edytowany przez majka1402 9 listopada 2010, 09:02
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Kruszwica
- Liczba postów: 288
9 listopada 2010, 10:07
Hej dziewczyny mogę się przyłączyć/. ja zaczeła swoją diete SD od 07.11.2010r. i dzisiaj z 65,20kg jest już na 63kg:-) ładnie już jest ubytek 2,20kg po 2 dniach troche szybko ale ok:-) może trochę pózniej zwolni zobaczymy jutro:-)
12 listopada 2010, 18:16
Ciężko ciężko się chudnie nawet nie pomyslałabym że aż tak:) ale jak pomyślę że mogłabym wyglądac ładniej bez tego brzucha to aż się chce odchudzac:) Nie poddawajcie się bo to na prawdę super sprawa wyjśc z podniesioną głową a nie wstydzic się za siebie...przynajmniej ja tak mam
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
15 listopada 2010, 13:54
Cześć dziewczyny. Moja przygoda z Vitalią zaczęła się jakoś rok temu, czyli od kiedy jest ten wątek. Zaprzestałam diety na początku maja ale cel osiągnęłam. Zaprzestałam diety bo byłam już za chuda jak dla mnie i dla otoczenia, bo zaczęłam pracę i nie miałam czasu na dietę. Wtedy też żegnałam się z wami i obiecałam odezwać się po pewnym czasie i opowiedzieć jak efektach diety z perspektywy. Otóż nadal stosuję przepisy Vitalii (niestety coraz rzadziej) Włączyłam do menu ziemniaczki, ryż i kasze. Wprowadziłam też pieczywo które całkowicie wyeliminowałam w czasie diety. I wiecie co? Waga utrzymuje mi się na tym samym poziomie. Co przytyję kilogram to stosuję więcej sałatek, ograniczam pieczywo i tak jakoś leci. Ostatnio troszkę więcej przybrałam na wadze bo przechodzę coś w rodzaju przesilenia jesiennego. Słodycze to podstawowa przekąska od kilku tygodni. Ale zmienię to. Kiedyś ktoś bardzo mądry powiedział mi że jeśli mam nieodpartą ochotę na coś słodkiego powinnam zjeść coś gorzkiego. Pomyślałam wtedy "debil" ale wiecie - to działa.
Uspokajam więc wszystkie vitalijki kończące przygodę z dietką bądź będące w jej końcowym etapie. Po osiągnięciu celu trrzeba minimum samokontroli a waga będzie stała i nie podskoczy drastycznie.
- Dołączył: 2010-10-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 62
18 listopada 2010, 12:35
No i niestety nie udalo mi się schudnąc tyle ile powinnam:( a myslalam, ze tak dobrze mi idzie! Waga sie zatrzymala, w tym tygdoniu nawet podskoczyla do gory. W efekcie jest mniej, ale tylko o 0,4kg. To pewnie przez to, z nie biegalam w tym tygodniu, za malo ruchu mimo basenu i konikowania. No i pozwolilam sobie na galke lodow:( strasznie ciagnie mnie do slodyczy, ktore uwielbiam! coraz trudniej mi bez nich wytrzymac. A w sobote imineniny Taty i nie bedzie wypadalo w ogole nie tknac jedzenia... Na prawde trzymam sie diety...:(
- Dołączył: 2009-12-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 334
23 listopada 2010, 12:29
Dietkę zaczęłam od wczoraj i jestem póki co bardzo zadowolona , a teraz kontynuuje i czekam na te upragnione efekty.