Temat: Odchudzamy się na SMACZNIEDOPASOWANEJ

Forum zalożone o d jutra start!!!!

ja dzisiaj jestem mega zmęczona ale przy tym bardzo zadowolona z siebie. wybrałam się z mężem na rower i wypedałowałam ok 25km. całkiem przez pomyłkę. to miała być godzinna przejażdżkę ale nie znając dogi trochę pobłądziliśmy. teraz jestem już w domciu, zmęczona i wyziębiona. biorę gorącą kąpiel i idę do łóżka. na kolację wypiłam tylko soczek marchwiowy. z tego wszystkiego nie chce mi się jeść:)
Dziewczyny... musicie mnie opiepszyć... Od wieczoru ;piątkowego zero diety... w piątek na urodzinach u koleżanki poszło dużo wina i dużo ciastek francuskich. W sobotę żarłam zupę serową i wielką zapiekankę. Na kacu jestem strasznie głodna zawsze. No i dzisiaj się starałam, ale i tak poszła dodatkowa kanapka... Obiecuję sobie od poniedziałku znowu się trzymać i ćwiczenia. Czuje że mam teraz taki ciężki obżarty tyłek, że aż strach wejść na wagę... No ale nie łamię się.
spokojnie, jeśli tylko od jutra będziesz trzymać dietkę i jeszcze troche poćwiczyć, to na następnym ważeniu nie powinny być widoczne Twoje grzeszki :)
zami no wiesz co??!!! jak mogłaś....... na kace pij sobie wodę a nie zajadasz się zapiekankami! nie zachlyśnij się chwilowym sukcesem tylko bierz się do roboty! jako, że potrzebowałaś opier* to masz, na życzenie:) dziewczyny musimy wymyśleć dla sibie jakieś indywidualne kary. ja np. nie lubię robić ćwiczeń na nogi i pupę. i to będzie moja kara. jak odpuszczę sobie dietę to będę musiała to w ten sposób odpokutować!!! czekam na wasze propozycje tortur:)

HEJ! Ja jestem głównie czytaczemn waszego watku - ale aktywnym :) Super propozycja karania obżrastwa!!! Ja w weekend tez neistety jakos sobie nie poradziła (były chrzciny u brata, ale to w sumie nie powinno byc rozgrzeszeniem bo tortu to jeść nie musiałam, ... ale był taki kuszący...).

No więc te dodatkowe ćwiczenia - bomba!!! Ja tez postaram się w tym tygodniu zrobić serie ćwiczeń modelujących (mam wykupiona opcje z fitnessem, ale niestety poza ćwiczeniami na spalanie tłuszczu nie udaje mi się znaleć czasu na ćwiczenia tzw. na modelowanie sylwetki.

Ale może tez podzielę się swoim pomysłem na aktywnośc - jestem teraz juz pracująca mama 2 brzdąców i naprawdę ciężko mi znależć czas na ćwiczenia. (choć to pewnie tylko wymówka- dla chcącego itp..).

Ale w związku z tym, w ramach braku czasu, zamiast wozić pupę autobusami - zaczełam jeżdzic do pracy rowerem - mam ok 10 km, zabiera mi to 35 minut. Spalam masę kalorii, czuję się rozgrzeszona z powodu niećwiczenia wieczorami no i fantastycznie się czuję!!! Przemiana materii zaczęła galopować. Nie potrzebuję juz rano kawy.

Polecam jesli tylko ktos mam możliwośc.

Zami, ja Ci chyba skopię tyłek!!!! Od piątku bezdietkowo??? No wiesz, jeszcze jeden dzień czy mała wpadka to mogłybyśmy Ci podarowac, ale tak to nie wiem...

Mam nadzieję, że dziś jesteś już grzeczna, bo jak nie

Pasek wagi
A ja się przyznam bez bicia, moim zdaniem wcale nie zgrzeszyłam mimo iż trochę niedietetycznie było ;p Pomijając mojito i pina coladę w sobotni wieczór to w niedzielę byłam na obiedzie w chińskiej restauracji i zjadłam sałateczkę z warzyw i kurczaka w cieście, a na kolację byłam w subway'u i potem na mocce caffe w starbuksie ;) Dziś rano nie miałam czasu na wagę wejść, ale z ciekawości zrobię to jutro ;p Także nie mam poczucia winy za dzień wczorajszy ;)
Dzięki za opiernicz! Tego mi było trzeba...Biorę się znowu do roboty. Nie jest źle, chyba jakoś mocno nie przytyłam. Chodzę teraz wszędzie pieszo, na dworzec i do chłopaka (tak 25 min w jedną stronę), jak jest taka pogoda to sama przyjemność, bo powiem Wam, że nie cierpię tych śmierdzących autobusów, żurów i nie myjących się ludzi, których często można w nich spotkać... A kara za grzechy i tak jest, tyle że chyba od jakiejś wyższej instancji bo niemiłosiernie mnie boli ząb od niedzieli, to diety nie jest ciężko utrzymać.

A tak z innej beczki, to jestem w szoku bo coś dużo owoców mam w tym tygodniu... wooow. Oczywiście owoce wsadzili a kanapki obcięli No ale zmieniłam ustawienia i już mi tego okropieństwa chłodnika ogórkowego nie przesyłają, bo trochę załamka jak wcześniej miałam to 3 razy w tyg.

He he he... a dla mnie ten chłodnik to nawet zjadliwy był:)))

Pasek wagi
ja dzisiaj miałam na obiad gołąbki z kaszy jaglanej ale mi nie wyszły... tzn w smaku bardzo dobre, ale zupa mi się z tego zrobiła pewnie coś źle zrobiłam, bo kucharka ze mnie żadna

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.