- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 września 2009, 18:19
18 lutego 2010, 15:08
18 lutego 2010, 15:14
Wiesz, nawet jak rozmawiam z mężem i mówię mu co mnie boli, to on twierdzi, ze ja nie potrafię zrozumieć tego, że on chce zapewnić byt swojej rodzinie... Tylko w drugą stronę, szkoda, ze on nie chce zrozumiec tego, że ja go potrzebuję, że chcę się czasem przytulić, porozmawiać- a nie tylko warczeć na siebie... Ja wiem, ze mam strasznie ciężki, wybuchowy charakter, i czasem nasze kłótnie są wcale niepotrzebne, ale ile razy sobie obiecam, że to się zmieni- jest coraz gorzej...
Najgorzej denerwuje mnie to, ze on żali się na mnie swoim kolegom, że on chce zarabiać, wybudować dom, a ja chcę, żeby siedział w domu... I co zrobić? Chyba tylko przeczekać, ale ja nie wiem, czy do końca budowy i przeprowadzki wytrzymam...
18 lutego 2010, 15:18
Dziękuję Ci, że mnie "wysłuchałaś" i przepraszam, nie powinnam się żalić. Każdy ma jakieś swoje problemy, ale musiałam to z siebie wyrzucić, bo strasznie mi to ciąży na serduchu...
18 lutego 2010, 15:27
Dziękuję..........
A teraz biorę się za obiadek, bo dzieciaki z głodu pomrą, a matka przy kompie będzie siedzieć...
18 lutego 2010, 15:45
Misia - nie smutkuj - bedzie dobrze :)
ja jak bylam z moim poprzednim partnerem to zylam tak jak zawsze chcialam kasy wbrud - nawet domek mielismy stawiac - ale nerwus z niego byl straszny - dlatego ja sobie po 4 latach odpuscilam ..... teraz nie mam tyle kasy co kiedys - domek to tylko arzenie przynajmniej narazie - ale za to jestem szczesliwa jak nigdy - NO NIESTETY NIE MOZNA MIEC WSZYSTKIEGO
ALE POWIEM WAM ZE COS W TYM JEST MAM ZNAJOMA KTORA Z MEZEM KOCHALA SIE JAK MALO KTO - MAJA DWUJKE DZIECI JEDNO 4 LATKA DRUGIE 2 MIESIACE - POSTAWILI DOMEK :) I CO? I JAKAS MASAKRA TO NIE CI LUDZIE .... JA NIE WIEM MOZE JAK JUZ LUDZIE OSIAGNAL JAKIS SWOJ CEL TO POTEM WSZYSTKO SIE WYPALA CZY JAK .....??? MAM NADZIEJE ZE MNIE TO NIGDY NIE SPOTKA
18 lutego 2010, 15:52
18 lutego 2010, 15:53
18 lutego 2010, 15:55
Witam Was dziewczyny ... o wow ale daliscie czadu ze stronkami ...
co do inhalatora, to musze sobie taki sprawic dla syna bo ma astme zatokowa ( alergia ) no i dla mnie ...
co do wagi ... to moja jeszcze dziala ok ... ma ponad rok i jak narazie nie sprawia nam problemu ... mam nadzieje ze tak zostanie
Misia ... stres jest najgorszy ... to przez niego sa te klutnie i spory ... musi jedno z Was odpuscic, wyluzowac, zeby dojsc do ladu ... rozmowa przy stresie nie zrobi nic dobrego ... maz sie stara i chce dla was jak najlepiej ... mezczyzni mysla inaczej niz my ... moze pomysl jak bardzo go kochasz, jaki dzielny jest i jak ciezko pracuje dla was wszystkich zebyscie mieli swoj upragniony dom ... on tez Ciebie potrzebuje ... mu tez nie jest latwo ... tez potrzebuje wsparcia, zrozumienia ... wiem ze tesknisz za nim, on za Toba tez dlatego musisz jakos inaczej do tego podejsc ... jak to mowia wiara i milosc czyni cuda ... takze zastap stres, nerwy miloscia, a napewno wszystko bedzie lepiej wygladac ... bedzie Wam latwiej to wszystko pogodzic ... porozmawiac ze soba ... doszanowac siebie i docenic jeden drugiego ... glowa do gory ... napewno dacie rade ... mysl kolorowo, bo czarne mysli tylko bardziej nas doluja ...