- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: A
- Liczba postów: 4481
21 września 2009, 18:19
Jest to forum dla będących na diecie vitalii smacznie dopasowana. Dzielmy się efektami, piszmy o posiłkach, które są smacznie, a które od razu wymienić na inne. Ja jestem ósmy dzień na tej diecie i z powodu weekendowego obżarstwa -1 kg.
- Dołączył: 2006-07-16
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 34
19 października 2009, 12:51
witam serdecznie wszystkie Forumki
jestem na diecie SD od równo tygodnia :) jakos przetrwałam ten weekend choc miałam imprezke w domu :) na stole schabowy, ciasta soki ale się dzielnie trzymałam nie tknełam słodyczy....ufff :) posiłki dośc często wymieniam, bo dużo rzeczy nie lubię, ale jakos tak tymi porcjami sie najadam :) od soboty zaczełam też ćwiczyć fitness 1,20h i dzis mam takie zakwasy, że szok ale jakoś się trzymam w pracy byle do 15.00 :D
Ps. troche bedzie mi cięzko, bo lubie słodycze, mój mąz też ale on jest szczupły więc w zakupach nie pomijam słodyczy ale postaram się nie złamać prognozowane osiągniecie wagi to 02.2010 może jakos wytrzymam
Mam pytanie do osób które diete przetrwały czy pozniej łatwo jest utrzymać osiągniętą wage czy non stop trzeba sie ważyć pilnować???
Edytowany przez buska1984 19 października 2009, 12:54
- Dołączył: 2009-10-14
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 80
19 października 2009, 13:02
Dzięki za rade
![]()
nie wiedziałm że mnożna podjadac miedzy posilkami .Teraz to luzik
19 października 2009, 13:08
teoretycznie nie można ;] a raczej nie powinno się. Ale jak już ktoś musi to nic znowu strasznego się nie stanie ;)
- Dołączył: 2009-05-31
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 66
19 października 2009, 17:13
- Dołączył: 2006-07-16
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 34
19 października 2009, 18:17
- Dołączył: 2009-10-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 163
19 października 2009, 18:21
aneczka.ania ja wlasnie mam okres :D i pozeram jak glupia, codziennie jakis fastfood..na szczescie slodyczy nie wcinam...no staram sie przynajmniej ilosci kcal nie przeginac :/
- Dołączył: 2006-06-25
- Miasto: Wellington
- Liczba postów: 400
19 października 2009, 19:04
Witaj
buska :)
Co do Twojego pytania, to myślę, że na pewno trzeba się pilnować ale tylko o tyle aby się nie objadać, tak aż pod gardło ;)
Tzn. jeśli jest jakaś impreza, święto, czyjeś urodziny i są pyszności na stole, no to jasne, że jakby sobie człowiek miał tego odmawiać to zwariować można więc ja twierdzę, że jeść można wszystko :) No ale jeśli pofolgujemy w sobotę, to w niedzielę trzeba jeść już lekkie rzeczy, skoczyć na basen lub aerobik. Tak aby tygodniowa ilość spożytych kcal nie przekraczała takiej liczby, przy której się tyje.
A jeśli po zakończeniu diety zacznie się wcinać tak jak przed dietą, to szybko kilogramy wrócą tak jak u mnie
![]()
Od lutego do maja zrzuciłam 11 kg a od maja do października wróciło mi 10 kg. Niestety nie zastosowałam diety stabilizującej, od razu zaczęłam normalnie jeść, nie pomijając fast food'ów, słodyczy, chipsów... no i znów jestem na diecie. Tym razem chcę ćwiczyć, wyjść z diety powoli a później pilnować się wg wyżej przedstawionego schematu
- Dołączył: 2009-05-31
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 66
20 października 2009, 08:35
moria44 najbardziej sie właśnie boję tego efektu jojo:( mam nadzieję że mnie nie dopadnie bo to jest najgorsze, ja sie odchudzałam sama bez rzadnych specjanych diet ale przez 2 miesiące przybyło mi ze 3 kg bo już sobie leniuchowałam, mało ruchu,obiadki smaczne u rodziców, słodycze wszystko naraz,a to dlatego że podczas odchudzania się tego nie jadło i później jak włączyło się ssanie to się tych rzeczy najeść nie mogłam, więc myślę że jeśli podczas tej naszej dietki się coś czasem zje słodkiego i zrobi się jakieś odstępstwo od tego co mamy w diecie to tym lepiej dla nas...:)Oczywiście umiarkowane ilości.:)
- Dołączył: 2006-07-16
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 34
20 października 2009, 10:16
no ja tez się boję tego efektu jo-jo nie chciałabym szybko schudnąć i znów przybrać wtedy to bym sie wkurzyła, że tyle pracy wyrzeczeń na marne..... narazie ćwicze co 2 dni z zakwasami troche lepiej :) jeszcze tylko łydki dość mocno trzymają .... słodyczy postanowałam wogóle nie tykać :D choć kusi mnie, bo mój mąz siedzi ze mna i wcina słodkości a mnie aż skreca:( mówie mu żeby nie jadł przy mnie bo mi sie też chce a on że trzeba ćwiczyć charakter na pozniej.............. z tymi chłopami ......
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Redditch
- Liczba postów: 254
20 października 2009, 11:07
Witajcie!
Ja jestem na diecie SD od zeszłego wtorku. Też tak 100% nie trzymam się diety. Coś tam zawsze wymienię!!!
Teraz w niedzielę czeka mnie mała imprezka (urodziny teściowe hihi) A Ona potrafi pyszności narobić. Niw eim jak sobie z tym poradzę. Może już od jutra nic nie jeść heh???
Teraz dopiera się okaże jak jestem silna i wytrwała.
No ale trzeba działać i się w miarę możliwości pilnować jak już nie można na siebie patrzeć w lustrze!!! hihi