- Dołączył: 2006-12-17
- Miasto:
- Liczba postów: 10
13 maja 2012, 12:11
Od dzisiaj zaczynam moja dietkę smacznie dopasowaną
mam nadzieję ze 13 w dacie przyniesie mi szczeście i uda mi się osiagnąć mój cel czyli ze pewnego pieknego dnia stanę na wagę i zobaczę 12 kg mniej niż teraz :) może Ktoś będzie chetny żeby do mnie dołączyć ?:)
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
11 czerwca 2012, 11:41
spa samo w sobie było super, panie przemiłe i można fajnie się zrelaksować, ale już dzisiaj rano pokłóciłam się z małżem i cały mój odpoczynek poszedł w kosmos, jestem zła, sfrustrowana i mam już wszystkiego dość.
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Toboły
- Liczba postów: 256
11 czerwca 2012, 12:12
kochane nie potrzebnie bo tylko sobie szkodzisz, a reszta ma to w nosie,
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
11 czerwca 2012, 12:21
wiem, ale kłócimy się z małżem o pierdoły już od roku i przestaje mieć na ta siłę i niestety idzie za tym ochota na dietowanie i ćwiczenia....
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Toboły
- Liczba postów: 256
11 czerwca 2012, 14:09
ale pomyśl ze robisz to dla siebie a nie dla faceta, ktory ma fochy
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
11 czerwca 2012, 14:29
tak sobie myślę, że jeśli się w końcu rozstaniemy, to przynajmniej będę laska i znajdę sobie lepszego ;)
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Toboły
- Liczba postów: 256
11 czerwca 2012, 15:00
czasem druga osoba potrafi by dla nas destrukcyjna!!!!, kazda z nas stoi przed takim dylematem(ja tez to przerabiałam) wiec głowa do góry i zaczniemy szukac fajnych facetów takich co nam do stóp rzucą cały świat bo jesteśmy tego warte bez względu na nasze oponki
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
11 czerwca 2012, 15:30
wiesz co, będąc szczerą - mój facet nie jest destrukcyjny. Mam wrażenie, że po prostu jesteśmy niedopasowani, ale tak totalnie - po prostu nie ma ani jednego aspektu w którym byśmy się zgadzali i po prostu takie coś męczy. Mój mąż jest dobrym człowiekiem, jest miły, uczciwy, niekonfliktowy (wbrew temu co może się wydawać, z tego co piszę)... tylko dużo nas dzieli... chyba za dużo....
a tak btw - nie zjadłam sałatki, tak więc jestem dzisiaj tylko na 2 grahamkach z wędliną....
![]()
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Toboły
- Liczba postów: 256
11 czerwca 2012, 17:15
a ja dzis przsadziłam z jedzeniem ech znowu sniadanie takie jak w diecie na 2 sniadanie zamiast owoca to 2 okrągłe wafle ryzowe na obiad miało by rizotto a ze nie bylo to danie z hortexu(stimeria ragout z kurczakiem) o podobnej kalorycznosci i sok zamiast jabłkowego to czarna porzeczka, i taka bylam glodna ze jeszcze 2 kubeczki barszczu z torebki:(, i juz zjadłam kolacje ale oczywiście nie mialam chleba jasnego, tylko żytni. wiec nie wiem czy jest szansa dalej byc na diecie:(
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 80
11 czerwca 2012, 17:22
Ja też "czasem" cos sama zmieniam ale kaloryczności staram się trzymać :) Kiedyś dieta się skończy więc trzeba się uczyć nowych przepisów i wiedzieć czego ile można :P