- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 46
23 kwietnia 2012, 19:08
Witajcie :)
Od dzisiaj zaczęłam dietkę Smacznie Dopasowaną. Pierwszy dzień za mną, dałam radę :-) Menu na dzisiaj było całkiem dobre, najważniejsze, że nie czułam za bardzo głodu. Oby tak dalej ;)
A jakie są Wasze wrażenia po pierwszym dniu? Było ciężko? Jak menu?
Pozdrawiam serdecznie i czekam na Wasze posty :)
- Dołączył: 2008-09-09
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 446
24 kwietnia 2012, 10:21
asiorrek, a moja 15-tego 5 miesięcy skończyła :) 1 dzień różnicy :) Właśnie dzisiaj z nią jadę do lekarza, bo ma temperaturę pod 40 stopni :(
W czerwcu wracam do pracy i trzeba jakoś wyglądać :) Też mam dietkę koło 1000 kcal
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 46
24 kwietnia 2012, 10:39
Dlatego ja nie czekalam z obiadem na meza, tylko starałam sie zjadac posilki srednio co 3 godziny. ale jak gdzies jechalismy to zazwyczaj McDonald's lub kebabik w drodze i na efekty nie trzeb było dlugo czekac :(
Generalnie staram sie dbac o siebie mimo tego, ze mam dziecko. tylko najbardziej mnie wkurza waga. Ale mam nadzieje ze dzieki tej diecie chociaz pare kg zleci. a u Ciebie co poza waga wplywa na zly nastroj i ogolne podejscie?
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 46
24 kwietnia 2012, 10:41
kaurka napisał(a):
asiorrek, a moja 15-tego 5 miesięcy skończyła :) 1 dzień różnicy :) Właśnie dzisiaj z nią jadę do lekarza, bo ma temperaturę pod 40 stopni :( W czerwcu wracam do pracy i trzeba jakoś wyglądać :) Też mam dietkę koło 1000 kcal
Pewnie trzydniówka ja dopadła. My tez już przez to przechodziłyśmy. a poza temp ma jakies inne objawy?
- Dołączył: 2012-04-18
- Miasto: Choszczno
- Liczba postów: 24
24 kwietnia 2012, 11:18
hej dziewczyny mogę się przyłączyć ??
ja od dzis zaczełam diete puki co jest dobrze no ale dzień sie jeszcze nie skończył
najgorzej będzie wieczorem - jak maż zacznie coś podjadać jakieś zapiekanki czy frytki - on tak uwielbia a ja razm z nim siedziałam i podjadałam ale dosyć tego trza wziaść sie za siebie
no i jestem w podobnej sytuacji bo mój maly ma juz prawie 11 m-cy z tym że nadal cyca ciągnie, ale mam diete dopasowaną dla mamy karmiącej wiec jest ok
a najbardziej mi sie podoba że nier musze sama kombinować co zjeść tylko robić co każą ;-) i nie je sie w kółko tego samego ;-)
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 46
24 kwietnia 2012, 11:26
Jasne, ze mozesz sie przylaczyc :)
Im nas wiecej, tym lepiej :)
Moja corcia tylko czasem w nocy przytuli się do piersi, tak to juz nie jest tym zainteresowana, wiec moglam podjac normalna dietke :)
Nie daj sie skusic mezowy, pamietaj ze lato za pasem i trzeba ladnie wygladac :)
- Dołączył: 2012-04-18
- Miasto: Choszczno
- Liczba postów: 24
24 kwietnia 2012, 11:51
no własnie dobrze ze to lato niedługo to ddatkowa mobilizacja ;-) nie no dam rade czuje to ;-) najwyżej męża z jedzeniem pogonie hahahahahahaha
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 46
24 kwietnia 2012, 12:03
Dokladnie, pogoń go niech Cie nie kusi, tylko wspiera w walce z kilogramami ;P
- Dołączył: 2008-09-09
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 446
24 kwietnia 2012, 12:39
moniulek też myślałam, że to trzydniówka, ale coś zaczęła pokasływać, więc zadzwoniłam do lekarza. Oczywiście na kasę chorych nasza lekarka już wszystko miała zajęte... a do drugiej, która ma dziś dyżur to nie miałam zamiaru jechać.... No i została opcja pójścia prywatnie...
Później mimo temperatury ładnie się bawiła, nic nie kaszlała, wiec stwierdzam, że to po syropie tak odkasływała.... No ale cóż, już niech ją lekarz zobaczy.... 50zł nie majątek, a zdrowie dziecka najważniejsze....
Mi dzisiaj udaje się ładnie trwać w dietce po wczorajszej wpadce.... Właśnie ugotowałam sobie zupkę, ale jakoś bez kostki rosołowej, bez soli.... jakoś mnie odpycha, więc chyba ją sobie zmiksuję i przynajmniej warzywka solidnie poczuję ;)
- Dołączył: 2008-09-09
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 446
24 kwietnia 2012, 12:46
ah ci mężowie... ehhh... mój cały weekend kusił mnie rano omlecikami, wieczorem tostami i całodniowym podjadaniem ciasteczek.... wrrrr... Jeszcze w niedzielę na zakończenie dnia wyjął lody, zmiksował je z wafelkiem i z bitą śmietaną i jadł tuż obok mnie.... A jak zaczęłam ćwiczyć, powiedziałam, że może mnie wesprzeć i ćwiczyć ze mną.... a co on na to? "Mogę Cię w taki sposób wspierać, że nie będę się śmiał, bo śmiesznie to wygląda".... Grrrrrrrrr
Ehhhh, zero współczucia ;) A piękne zgrabne żony by chcieli mieć, nie? ;)
24 kwietnia 2012, 13:12
kaurka napisał(a):
asiorrek, a moja 15-tego 5 miesięcy skończyła :) 1 dzień różnicy :) Właśnie dzisiaj z nią jadę do lekarza, bo ma temperaturę pod 40 stopni :( W czerwcu wracam do pracy i trzeba jakoś wyglądać :) Też mam dietkę koło 1000 kcal
aaaaa jak można mówić, że się źle wygląda ważąc 56kg....ja raz jeden jedyny w życiu ważyłam tyle a tak to zawsze 58 i ni huhu ani jednego w duł mniej choćbym na głowie stawała...a teraz to w ogóle szkoda gadać :(