22 marca 2012, 17:59
mam pytanko czy któraś z was mogłaby mi doradzić. Jakoś dieta mi nie wychodzi i zastanawiam się
nad wykupieniem diety Vitalii. Na razie na miesiąc. Czy ona działa? Czy warto?
8 czerwca 2012, 16:32
keira1988 napisał(a):
Ja wlasnie pare dni temu kupilam diete dopasowana i od jutra zaczynam ;) Z tego co widzialam bardzo fajne przepisy sa i nie musze sie zastanawiac co ugotowac czy zrobic do jedzenia. Do tego wszystkie potzrebne witaminy sa dostarczane - o czym nie mozna powiedziec jak sie robi diete na wlasna reke ;)
To mnie właśnie najbardziej w tej diecie kusi - nowe pomysły i zbilansowane posiłki. Obawiam się jednak właśnie posiłków nieodpowiadających mi smakowo, choć wiem że mogę je wymieniać, ale wybór chyba i tak jest ograniczony, no i ewentualnego uczucia głodu.
12 czerwca 2012, 20:58
Dziękuję za odpowiedzi. Dietę kupiłam i zobaczę, czy przy niej wytrwam :)
- Dołączył: 2008-04-28
- Miasto: Dalkeith
- Liczba postów: 216
16 czerwca 2012, 18:26
hej,
może i moje przemyślenia się przydadzą. Przed ciążą, dwa lata temu, schudłam na smacznie dopasowanej 13 kg (oczywiście w połączeniu z ruchem!). Potem karmiłam cyckiem, więc odchudzanie odpadało. Teraz zdecydowałam się wykupić ją po raz kolejny ponieważ:
- jeśli starasz się przestrzegać - po prostu chudniesz!
- posiłki są bardzo ciekawe
- rzeczywiście jest smaczna! jeśli Ci coś nie pasuje to wymieniasz i już :)
- mój Mąż zajadał się tymi potrawami razem ze mną!
- przepisy masz podane jak na tacy
- operowanie jadłospisem daje Ci motywację i chęć kombinowania z dietą, co powoduje wielkie zaangażowanie
Jeśli chodzi o podane w przepisach miary...hehe...śmieszne rzeczywiście :) tylko, że tego nigdy nie stosowałam :) jeśli było napisane 1/3 jajka, jadłam jedno. Jeśli 3/4 kromki - brałam całą. Nie dajmy się zwariować. Prawda jest taka, że jak tylko zastosujesz przepisy, w połączeniu z ruchem, brakiem niewskazanych przekąsek, pozytywnym nastawieniem to kilogramy spadną Ci na łeb na szyję. Może się zdarzyć tak, że w pierwsze dwa tygodnie przytyjesz - zupełnie się tym nie przejmuj - organizm potrzebuje czasu na reorganizację i przystosowanie :)
No to zaczynamy :) ja od jutra :) powodzenia!!!
PS. Koszt tej diety a koszt współpracy z dietetykiem "live" to dwie różne sprawy ;)
Edytowany przez cynthia8 16 czerwca 2012, 18:27
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto:
- Liczba postów: 47
17 czerwca 2012, 16:04
kiwi1910 napisał(a):
Hej, ja mam dietę siła błonnika + fitness. I dieta jestem zachwycona!!! natomiast fitness jest okropny zupełnie odradzam. Na diecie robie zakupy raz w tygodniu dokładnie z planu ( jasne , ze się czasem coś tam zmienia) ale jak się mniej więcej trzymasz to kilogramy fajnie spadają. Mój mąż ma smacznie dopasowana i tez mi się przepisy podobają. Śmiało mogę polecać same diety, w każdym razie mi odpowiada taka forma bo nie muszę kombinować co tu zrobić do jedzenia tylko od śniadania do kolacji wszystko przemyślane. A fitness to porażka zupełna, właściwie 15 minut to bieganie reszta jakieś dziadowe ćwiczonka obciążające kręgosłup. Jakby co to pisz śmiało na priva :)
Ja uważam dokładnie odwrotnie, plan fitness jest super, na początku jest 15 min biegania, ale jak ktoś tego nie lubi to może sobie wybrać dowolny trening cardio (zaznacza się to w ustawieniach) a "dziadowe ćwiczonka obciążające kręgosłup" to ćwiczenia siłowe, kształtujące sylwetkę (swoją drogą, jeśli czujesz dyskomfort kręgosłupa może są po prostu zbyt intensywne, albo masz jakiś problem zdrowotny?). Co do diety (vita lekka), to pierwszy miesiąc trzymałam się jej, a potem było już coraz gorzej, dieta monotonna (co z tego że trzydzieści różnych dań z kurczaka, jak to wciąż ten sam znienawidzony już kurczak). Czasami posiłki z dwóch dań (w życiu nie miałam czasu na zrobienie dwóch dań, a tu dochodzi jeszcze trzecie, normalne, dla reszty rodziny). I pieczywo ryżowe, które jest jak dla mnie niejadalne i nie da się wymienić (wszelkie możliwe zamienniki to inne kanapki, ale też na bazie tegoż pieczywa). A może ktoś ma doświadczenia z innymi dietami? są bardziej różnorodne?
17 czerwca 2012, 19:55
Ja zakupiłam siłę błonnika i od jutra zaczynam. Póki co jadłospisy wydają mi się być mocno urozmaicone, nawet aż za bardzo dla mnie, bo osobiście boją się w kuchni mieszać smaki. Np nie przemawiają do mnie dania obiadowe będące połączeniem mięsa i owoców. Póki co je będę wymieniać, a jak będę mieć więcej czasu to poeksperymentuje bardziej.
- Dołączył: 2012-06-15
- Miasto: Grotniki
- Liczba postów: 2
19 czerwca 2012, 22:07
zgadzam się całkowicie. wykupiłam dietę na 3 miesiące i od razu zobaczyłam że ułożone jadłospisy są co najmniej śmieszne :) na szczęście przeszłam w tamtym roku serię spotkań z dietetykiem i wiem co na co wymieniać - jednym słowem - to ja wykonuję pracę ..A te jadłospisy to są,moim zdaniem , generowane przez komputer- stąd wychodzą takie absurdy w ilościach :)
21 czerwca 2012, 09:50
Właśnie też się zastanawiam nad wykupieniem vita lekkiej albo smacznie dopasowanej. Ostatnio jakoś zgubiłam swój cel. Niby chce się zdrowo odżywiać ale z 2 strony chce zobaczyć efekty jak najszybciej i zaczęłam się miotać między głodówkami i wieczornym podjadaniem ze stresu, że ciągle robię coś źle. Paranoja jakaś :S
21 czerwca 2012, 21:37
Dzumii napisał(a):
Właśnie też się zastanawiam nad wykupieniem vita lekkiej albo smacznie dopasowanej. Ostatnio jakoś zgubiłam swój cel. Niby chce się zdrowo odżywiać ale z 2 strony chce zobaczyć efekty jak najszybciej i zaczęłam się miotać między głodówkami i wieczornym podjadaniem ze stresu, że ciągle robię coś źle. Paranoja jakaś :S
Myślę, że kupno na miesiąc diety to nie jest zły pomysł. Zawsze jest szansa, że czegoś się nauczysz. Ja mam siłę błonnika i mimo, że jadłospis modyfikuje mocno to jestem zadowolona na razie. Wyrabiam w sobie pewne nawyki dzięki temu. Smacznie dopasowana od mojej podobno różni się ilością warzyw i owoców tylko. Przynajmniej takie informacje mam od dietetyczki. O vita lekkiej nie wiem wiele, ale raczej z opisu jak dla mnie jest zbyt zdrowa ;)