Temat: CZY zakup diety VITALIA JEST WART POŚWIĘCENIA I PIENIĘDZY??

Myślę, że tak, moja dieta była niezła, ale tylko wytraciłam pieniądze na darmo, bo miałam za mały zapał i nie stosowałam jej za bardzo.

Wart...i to jak !!!
Nie są to aż takie pieniądze - przeliczając więcej wydawałam na słodycze lub nadmiar jedzenia, który często się marnował i lądował w koszu.
Teraz wiem co i ile jest mi potrzebne więc robię zakupy na max 3 dni i nic nie marnuje się.
Na początku wychodzi drogo bo trzeba kilka rzeczy kupić np. oleje czy płatki, musli....całe opakowania ... ale przecież ich używa się nie raz nie dwa więc na dłuższą metę i tak taniej wychodzi :)
Grunt to nie załamywać się i przestrzegać przepisów i podanych proporcji (zawsze można wymienić posiłek jak nie podpasuje) ... no i zacząć jeść smacznie, zdrowo, z głową (bo pod opieką specjalisty)...i tracić kg.
Spójrz na mój pasek ... mnie się udało, a nie należę do zatwardziałych odchudzaczy z silną wolą :)
Jestem już od września na "trzymaj wagę" i waga się trzyma a kcal przybywa.
Po blisko roku na vitalii (abonament mam od 14.02.2011) mogę stwierdzić, że to były i są pieniądze wydane w bardzo pożyteczny sposób :)
Trzymam kciuki i powodzenia :)

Podbijam temat....

Warto, to moje drugie podejście, poprzednie było bardzo udane, schudłam zgodnie z planem, bez większych wyrzeczeń, ograniczeń i stresu. Niestety przyplątały się zawirowania zdrowotne - hormony i przytyłam. Teraz chudnę wolniej, bo nie chwilowo nie mogę ćwiczyć, ale waga spada.

Moim zdaniem warto !!!!!! ja w 2009 r. startowałam z wagą 93 kg. Zjechałam od lipca do stycznia do 80-82 kg. Później zaczęłam podjadać - niestety. Ale moim zdaniem ta dieta jest skuteczna i warta tych pieniędzy. Ja od lipca 2010 przestałam przestrzegac diety i przytyłam "tylko" 5 kg (przez półtora roku). Dieta jest super bo uczy zdrowych nawyków żywieniowych. Dlatego znów wykupiłam abonament do maja.

dołączam się do pytania.
noszę się z zakupem, czytam świetne opinie o tych dietach, ale jak patrzę na paski, tych którzy je napisali, to nie ma rewelacji... sorki, taka prawda. sama próbowałam tej diety, ale po bardzo niedługim czasie zaszłam w ciążę i jej nie dokończyłam. kawa.z.kardamonem, podbudowałaś we mnie wiarę w te diety. można wiedzieć, na której byłaś??

Byłam na Smacznie Dopasowanej. Tempo chudnięcia było 0,7 kg/tydzień. Teraz wykupiłam Siłę Błonnika, żeby nie dublować przepisów. Ale moim zdaniem te obydwie diety są prawie identyczne.

też miałam SD a teraz myślę o SB :) od dawna masz teraz tę dietę?

Od 2 tygodni. Ale ten czas przed Świętami niestety zmarnowałam, nie wystartowałam z dietką. Wróciłam na dobre tory od wtorku :-)