- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Trzebinia
- Liczba postów: 192
1 stycznia 2012, 22:21
Hej,
Zaczynam moją przygodę z dietą Smacznie Dopasowaną.
Kupiłam przed chwilą i zaczynam od 5 stycznia. Ot, takie noworoczne postanowienie.
Kto ze mnę? Są jakieś chętne do potowarzyszenia i wspólnego wspierania w trudach odchudzania??
Zapraszam, w grupie zawsze raźniej.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
3 marca 2012, 18:25
mil5nov cały ten plan to jedna wielka bajka, nikt tam nie siedzi i nie układa, ściema i tyle, no w końcu ile się można prosic o normalny plan? To przecież trwa już 3tydzień. Ja trzymałam się diety na 100% do momentu wprowadzenia zmian tj prawie 2tyg a później sama wymyślałam i sobie radziłam -a przecież nie za to zapłaciłyśmy kasę, dlatego ja już nie dam się naciagnąć.
Jak chcesz mogę Ci podać przepis na jakiś deser?:)
Edytowany przez zorza1982 3 marca 2012, 18:30
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
3 marca 2012, 18:28
lusi to współczuję, nie ma nic gorszego jak z dzieckiem po lekarzach łazić, niestety cos wiem o tym, mam nadzieję, że z czasem wszystko będzie dobrze, a Ty pewnie pedałujesz?:) Ja ćwiczę z mel b. i z jakąś mulatką na yt.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
3 marca 2012, 18:29
oli ale ładnie waga Ci spadła, razem zaczynałyśmy a Ty już 5kilosów zrzucuałaś -gratuluję
- Dołączył: 2012-01-28
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 333
3 marca 2012, 19:44
zorza dzięki...ty masz równie duży spadek, a przecież początek miałaś trudny więc tez cie podziwiam...
dziewczyny u mnie tez plan do kitu...w czwatek na obiad pieczona flądra, na kolacje mintaj w tymianku...w piątek na obiad fląra z kalarepą, na kolacje ryba po grecku...w sobote na obiad pieczony karp, na kolacje makrela...............chyba niedługo wyrosną mi płetfy
...zrobiłam aktualizacje i zmieniłam rodzaj diety, ale do tej pory ani słychu ani widu...ja już nie mam takiego zapału jak na początku ze wzglęu na te wszytskie zawirowania...i nawet pani psycholog nie jest w stanie mi pomóc
- Dołączył: 2005-11-27
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 136
3 marca 2012, 19:51
zorza1982 napisał(a):
lusi a Ty pewnie pedałujesz?:).
juz po, zaliczylam 1,5 godz, hura:)
od wczoraaj mam sposob...moj rower bardzo glosno chodzi (ma juz 13lat) wiec zamykam sie w kuchni, laptop na stole, film leci a ja pedaluje:)
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 544
3 marca 2012, 20:41
dziewczyny ja tez jakos zapał starciłam tzn przestrzegam diety ale można powiedziec że swojej stosuje te przepisy które były wczesniej i które jak najbardziej mi odpowiadały troszke je modyfikuje czegos dodam albo cos odejme zeby sie nie znudziło.Z planu wykorzystuje tylko te dania które sa ok albo wymienie na takie które beda mi smakowac.Na początku jak powstały te problemu to uważałam ze za bardzo narzekacie ale to juz tyle trwa ze mnie tez to irytuje.Zapłąciłam pieniadze a w sumie sama sobie diete musze układać.
A wiecie co jutro sie najem obiadem ze chyba kolacji już nie zjem na obiad mam jajko na póltwardo AŻ 1 to jajo i 2.5 szkolanki soku no masakra mogli by wziasc chociaz pod uwage to ze jest niedziela i dac cos konkretnego
Edytowany przez mania24am 3 marca 2012, 20:49
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Dzierżoniów
- Liczba postów: 202
3 marca 2012, 20:51
Czesc dziewczyny! Gratuluje wszystkim spadków! U mnie minus kilogram :)
Dostałam dziś nowy plan diety i jak deserów nie było to teraz mam deser 4x i to zawsze ten sam - ciasto drożdżowe z konfiturą...
Mania nie poddawaj się. Ja tam motywację jeszcze mam, ale też ściśle diety się nie trzymam. Modyfikuję przepisy ze względu na to co mam w domu i na co mam ochotę Trzymam się tej zasady, żeby było tyle mięsa ile ma być, tyle owoców ile ma być i tyle węglowodanów ile ma być. Surówki jem do upadu. Jak mam w diecie indyka to robię kurczaka, bo nie lubię indyka. Jak mam "flądrę świeżą" to robię mintaja mrożonego itp. Najważniejsze, że waga spada i wyrabiamy sobie zdrowe nawyki. Przekroczyłaś półmetek, zobacz ile osiągnęłaś, szkoda się teraz poddawać. Przyciśnij następne 6 tygodni a na Wielkanoc zaskoczysz wszystkich super figurą :)
Lusi koszykówka to sport ekstremalny jak już się pewnie dowiedziałaś ;) Ja się dowiedziałam 2 tygodnie przed ślubem jak mój luby zmasakrował sobie staw skokowy i mieliśmy pierwszy taniec-kuśtykanieć ;D
Edytowany przez Sahmett 3 marca 2012, 21:01
- Dołączył: 2008-02-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 291
3 marca 2012, 20:59
A ja w końcu dostałam normalny plan. Wymieniłam tylko trzy posiłki w tym drugie śniadanko o którym już ktoś wspominał: 4 migdały i 4 orzechy włoskie. Nie podszedł mi też makaron polany jogurtem naturalnym.
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Dzierżoniów
- Liczba postów: 202
3 marca 2012, 21:03
polaszea a ile masz deserów? Bo ja chyba zgarnęłam też desery mil5nov :)
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 370
3 marca 2012, 21:31
polaszea to i tak masz szczęście bo ja nie mogłam wymienić tych orzechów. Nie było żadnych zamienników.
Sahmett oddawaj moje desery
![]()