- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Trzebinia
- Liczba postów: 192
1 stycznia 2012, 22:21
Hej,
Zaczynam moją przygodę z dietą Smacznie Dopasowaną.
Kupiłam przed chwilą i zaczynam od 5 stycznia. Ot, takie noworoczne postanowienie.
Kto ze mnę? Są jakieś chętne do potowarzyszenia i wspólnego wspierania w trudach odchudzania??
Zapraszam, w grupie zawsze raźniej.
- Dołączył: 2005-11-27
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 136
27 lutego 2012, 15:48
hej laseczki:)
tez dostalam ostrzezenie...
dietka ok, obiadek wlasnie sie robi, potem troszke odpoczynki i na rowerek wsiadam:)
bede zagladac co jakis czas:)
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Świnoujście
- Liczba postów: 152
27 lutego 2012, 18:12
Dziewczyny w mnie z dietą kiepsko. Dziś i wczoraj miałam małe zawirowanie w pracy. Kilka dni temu złożyłam wypowiedzenie, dziś rozmawiałam z szefem i koleżanką z pracy. Pracujemy w hotelu na recepcji. Zaproponował nam podwyżkę 500 zł i stanowisko managera :) Napiszę Wam, że praca w hotelarstwie w tych czasach jest bardzo nisko płatna, a 500 zł piechotą nie chodzi. Porównując bedę teraz zarabiać na rękę 2400 zl + napiwki, które w sezonie letnim sięgają nawet do 100 zł na miesiąc, więc wydaje mi się, że na pensję nie będę mogła narzekać. Do tego mam umowę o pracę na czas nieokreślony. Do hotelu do którego miałam pójść zaproponowali mi 1400 i umowa zlecenie.
- Dołączył: 2005-11-27
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 136
27 lutego 2012, 18:23
dorotie, pensja wydaje sie niezla, a moge zapytac czemu chcialas odejsc?
no i co wazne umowa o prace a nie zlecenie, do niczego sie potem nie wlicza...
Edytowany przez lusi39 27 lutego 2012, 18:40
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Świnoujście
- Liczba postów: 152
27 lutego 2012, 19:09
lusi39 - chciałam odejść, aby poznać coś nowego, innych ludzi. Teraz pracuję w hotelu na max. 100 osób, a nowy byłby na prawie 250, więc różnica jest. No, ale zostaję, teraz przynajmniej wiem wszystko, mam naprawdę fajnych współpracowników, myślę, że będzie ok.
Do jutra dietka na 100%. Jutro mam wątróbkę, mniaam :)
- Dołączył: 2005-11-27
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 136
27 lutego 2012, 20:47
co tu tak cicho dzis?
nie mam towarzystwa,ide zatem do lozeczka
zrobilam na rowerku 2x40 min i teraz mnie 4 litery bola;)
- Dołączył: 2012-01-28
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 333
27 lutego 2012, 20:53
kurcze widze że od kilku dni atmosferka kryzysu się unosi:) u mnie kaszanka bo coś mi sie stało z żołądkiem znowu...mam jakieś potworne skurcze żołądka i brzucha - masakra...normalnie jakby mi ktoś grzebał w środku...głód czuje a jeść za bardzo nie moge-maskara..już sama nie wiem jak sobie pomóc
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
27 lutego 2012, 20:58
Oli, pewnie wiesz - kleik ryżowy, kisiel, banan. Z tego co pisałaś wcześniej, to niestety znasz już te dolegliwości. Mimo wszystko lepiej coś zjeść. Współczuję.
Kami, dieta dotarła?
Edytowany przez magull 27 lutego 2012, 20:59
27 lutego 2012, 21:35
witam wieczorkiem.
Magull dieta nie dotarła. no naprawdę robię się ściekła coraz bardziej!
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
27 lutego 2012, 21:53
Ja już dzisiaj wystosowałam list podsumowujący ostatnie 2 tyg., bo kolejna wymiana w zestawieniu z informacjami na stronie głównej, jak to jest fajnie, przelała szalę goryczy. Jestem bardzo rozczarowana.
27 lutego 2012, 22:14
Oj ja też zwłaszcza że kiedyś nie było takich problemów. Gdyby nie to że mam abonament do połowy kwietnia to zaraz bym się ulotniła.